Felieton 4 Jun 2016 | Redaktor
Rocznica

4 czerwca. Niektórzy chcieliby ponoć, by w tym dniu obchodzone było święto narodowe. Święta jednak ustanawia się w dniach, w których w historii wydarzyło się coś znaczącego.

Na przykład: św. Pius V. ustanowił święto Matki Bożej Różańcowej w dniu, w którym armie państw katolickich pokonały tureckiego najeźdźcę pod Lepanto. Podobnie w roku Pańskim 1621, na początku października, siły polsko-litewsko-kozackie, stanęły na drodze armii osmańskiej pod miejscowością Chocim. Armia Rzeczypospolitej pod dowództwem Jana Karola Chodkiewicza pokonała armię turecką, na której czele stał sułtan Osman II. Po polskim zwycięstwie papież Grzegorz XV ogłosił 10 października świętem dziękczynienia za zwycięstwo chocimskie.

Czy można podobnie mówić o 4 czerwca 1989 roku Pańskiego? Otóż, żeby o tym rozmawiać, trzeba najpierw przedyskutować z pełną otwartością co naprawdę się wtedy zdarzyło. Czy rzeczywiście znamy wszystkie okoliczności, przyczyny i następstwa tamtych wydarzeń? Ponoć Jan Paweł II zapytany kiedyś, które zdanie z Pisma świętego uważa za najważniejsze, odpowiedział bez wahania: „Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli” (J 8, 32). Bez prawdy w życiu społecznym niczego nie zbudujemy. Chyba, że wieżę Babel...

Legendy i mity, owszem, mają swoje miejsce w życiu publicznym i narodowym. Ale i one zawsze służyły przekazywaniu pewnej prawdy o dziejach i o wartościach. Domagajmy się zatem najpierw prawdy. Pełnej prawdy o 4 czerwca 1989, a także o tym drugim czwartym czerwca - trzy lata później.

Dopiero gdy te sprawy sobie dokładnie wyjaśnimy, będzie miała sens rozmowa o świętach narodowych.

Michał Jędryka

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor