Zmartwychwstanie ciała. Najtrudniejsza, a zarazem najpiękniejsza prawda wiary [ROZMOWY O WIERZE]
W najnowszym odcinku cyklu „Rozmów o wierze” Michał Jędryka wraz z ks. prof. Wojciechem Szukalskim podejmują temat jednego z ostatnich artykułów Składu Apostolskiego: „ciała zmartwychwstanie”. Choć znamy te słowa od dzieciństwa, często pozostają one dla nas najbardziej tajemniczą częścią Credo.
Inne z kategorii
Zmartwychwstanie jako fundament chrześcijaństwa
Jak podkreśla ks. prof. Szukalski, bez wiary w zmartwychwstanie nie byłoby chrześcijaństwa. To właśnie ten cud — największy spośród cudów — uzasadnia wiarogodność objawienia. A jednak nawet apostołowie, którzy słyszeli zapowiedzi Jezusa, nie potrafili zrozumieć Jego słów, dopóki zmartwychwstały Pan nie stanął przed nimi.
Rozmowa przypomina ich bezradność po śmierci Mistrza — rozczarowanie uczniów idących do Emaus, lęk i poczucie klęski w Wieczerniku. Dopiero spotkania ze Zmartwychwstałym odmieniły ich radykalnie i uczyniły niezłomnymi świadkami.
„Ten sam, ale nie taki sam” — ciało uwielbione
Ważną część rozmowy stanowi refleksja nad ciałem uwielbionym. Jezus po zmartwychwstaniu je, rozmawia, pozwala się dotykać, a jednak przekracza prawa naszej rzeczywistości — pojawia się nagle, znika, przechodzi przez drzwi. To znak, że należy już do świata przyszłego, choć jeszcze spotyka się z uczniami w naszym.
Dlaczego więc w Credo mówimy o „zmartwychwstaniu ciała”? Ks. profesor przypomina, że chrześcijaństwo nie jest religią ucieczki od cielesności. Bóg stworzył człowieka jako jedność duszy i ciała, a ciało jest narzędziem naszej relacji, poznania i miłości. Dlatego w wieczności nie staniemy się czystymi duchami, ale będziemy żyć jako całościowe osoby — przemienione, uwielbione, a jednak w pełni sobą.
Czas, paruzja i nadzieja
W rozmowie pojawia się także ważny wątek eschatologiczny: co dzieje się z człowiekiem po śmierci, skoro pełnia zmartwychwstania nastąpi dopiero przy powtórnym przyjściu Chrystusa? Ks. profesor przywołuje nauczanie św. Jana Pawła II, wskazując, że choć wieczność jest wolna od czasu, to jednak historia świata wciąż ma swoje znaczenie dla ekonomii zbawienia.
Wiara, która nie szuka „dowodów”
Zachwycający jest motyw pokory Boga: Chrystus nie ukazuje się po zmartwychwstaniu tym, którzy Go sądzili. Objawia się tym, którzy Go szukają. To zaproszenie dla nas — aby iść drogą wiary, nie widzenia.
Cała rozmowa prowadzi do kolejnego wielkiego tematu: życia wiecznego, który stanie się przedmiotem następnego odcinka.