Ewangelia na dziś (10.11.2020)
fot. pixabay
Czytanie, psalm, Ewangelia oraz komentarze Bractwa Słowa Bożego na 10 listopada.
Inne z kategorii
Z Ewangelii na każdy dzień - 21 listopad
Z Ewangelii na każdy dzień - 20 listopad
Pierwsze czytanie:
(Tt 2,1-8.11-14)
Najmilszy: Głoś to, co jest zgodne ze zdrową nauką: że starcy winni być ludźmi trzeźwymi, statecznymi, roztropnymi, odznaczającymi się zdrową wiarą, miłością, cierpliwością. Podobnie starsze kobiety winny być w zewnętrznym ułożeniu jak najskromniejsze, winny unikać plotek i oszczerstw, nie upijać się winem, a uczyć innych dobrego. Niech pouczają młode kobiety, jak mają kochać mężów, dzieci, jak mają być rozumne, czyste, gospodarne, dobre, poddane swym mężom, aby nie bluźniono słowu Bożemu. Młodzieńców również upominaj, aby byli umiarkowani; we wszystkim dawaj wzór dobrych uczynków własnym postępowaniem, w nauczaniu okazuj prawość, powagę, mowę zdrową, wolną od zarzutu, ażeby przeciwnik ustąpił ze wstydem, nie mogąc nic złego o nas powiedzieć. Ukazała się bowiem łaska Boga, która niesie zbawienie wszystkim ludziom i poucza nas, abyśmy wyrzekłszy się bezbożności i żądz światowych rozumnie i sprawiedliwie, i pobożnie żyli na tym świecie, oczekując błogosławionej nadziei i objawienia się chwały wielkiego Boga i Zbawiciela naszego, Jezusa Chrystusa, który wydał samego siebie za nas, aby odkupić nas od wszelkiej nieprawości i oczyścić sobie lud wybrany na własność, gorliwy w spełnianiu dobrych uczyn
Psalm:
(Ps 37,3-4.18.23.27.29)
REFREN: Zbawienie prawych pochodzi od Pana
Miej ufność w Panu i czyń to co dobre,
a będziesz mieszkał na ziemi i żył bezpiecznie.
Raduj się w Panu,
a On spełni pragnienia twego serca.
Pan zna dni postępujących nienagannie,
a ich dziedzictwo trwać będzie na wieki.
Pan umacnia kroki człowieka,
a w jego drodze ma upodobanie.
Odstąp od złego, czyń dobrze,
abyś mógł przetrwać na wieki.
Sprawiedliwi posiądą ziemię
i będą ją zamieszkiwać na wieki.
Aklamacja (J 14,23)
Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go i do niego przyjdziemy.
Ewangelia:
(Łk 17,7-10)
Jezus powiedział do swoich apostołów: „Kto z was, mając sługę, który orze lub pasie, powie mu, gdy on wróci z pola: "Pójdź i siądź do stołu"? Czy nie powie mu raczej: "Przygotuj mi wieczerzę, przepasz się i usługuj mi, aż zjem i napiję się, a potem ty będziesz jadł i pił"? Czy dziękuje słudze za to, że wykonał to, co mu polecono? Tak mówcie i wy, gdy uczynicie wszystko, co wam polecono: "Słudzy nieużyteczni jesteśmy; wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać".
Komentarze przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego:
Komentarz do pierwszego czytania:
Jakże łatwo da się przewidzieć reakcję niejednego współczesnego odbiorcy tych słów. Znudzenie, odrzucenie i zwątpienie w sens przesłania takich treści sprzed kilku tysięcy lat. Ale czy Słowo Boże może się zestarzeć? Czytamy przecież: Niebo i ziemia przeminą, ale słowa moje nie przeminą. Listy Pawłowe weszły do kanonu Nowego Testamentu, bo wierzymy, że pochodzą z natchnienia Bożego. Muszą więc przemawiać do nas i dziś.
Dobre obyczaje, kochająca się rodzina są podstawą szczęśliwego życia. Zepsucie moralne, rozbite rodziny niszczą to szczęście. Warto tu zwrócić uwagę na fragment Apokalipsy, w którym Bóg puści szatana wolno. Kardynał Henry Newman w swych „Kazaniach o Antychryście” tak o tym pisze: Gdy stanowione prawo cywilne stanie się bezbożnym prawem, wtedy Bóg pozwoli szatanowi na swobodę jego działania.
Gdy chrześcijanie wybierają takich przywódców, którzy pogłębiają demoralizację świata, gdy sami prowadzą bezbożne życie i gorszą innych, zaciągają odpowiedzialność przed Bogiem za skutki tego zła i sami je odczują na sobie, gdy relacje społeczne stoczą się na dno. Gdy pustoszeją kościoły, gdy zanikają powołania kapłańskie i zakonne, gdy młodzież masowo porzuca praktyki religijne, gdy wiara staje się „bezobjawowa”, to dojdzie do sytuacji jak w Sodomie i Gomorze, zabraknie sprawiedliwych. Wtedy Bóg powie: macie, co chcecie.
Nie wystarczy więc być tylko pobożnym. Trzeba wdziać na siebie „Bożą zbroję” i stanąć do duchowej walki, a wtedy „tak niewielu, może uczynić tak wiele”.
Komentarz do psalmu:
Gdy zaczniemy czytać Stary Testament w kluczu Królestwa Bożego, natychmiast odkryjemy pedagogikę Bożą zmierzającą do uczenia ludu jak żyć, by osiągnąć to Królestwo. Księgi mądrościowe pełnią tu bezpośrednią rolę. Księga Psalmów także bogata jest w te treści. Przykładem może być właśnie Psalm 37. Czego możemy się z niego nauczyć?
Miej ufność w Panu. Gdy wszystko zawodzi, zostaje zawsze Bóg.
Czyń to, co dobre. Po pierwsze, nie grzeszymy, a po drugie, budujemy to Królestwo w nas i wokół nas.
Raduj się w Panu. To lekarstwo na depresję, to nadzieja na lepsze jutro.
Odstąp od złego. Nawróć się, żyj dobrem, wracaj do domu Ojca, do Kościoła, do sakramentów. To zapewni Ci życie wieczne. Bo tylko „sprawiedliwi posiądą ziemię … na wieki.
Młodzieży! Gdy nie macie wokół siebie dobrych pedagogów, stańcie się samoukami. Wasza przyjaźń z najlepszym Nauczycielem, Słowem Bożym, da Wam solidne wykształcenie na życie.
Proponuję tym, którzy jeszcze nie otworzyli się na Słowo Boże: zacznijcie najpierw czytać Księgę Syracha, Księgę Przysłów, Księgę Mądrości. Przeplatajcie te lektury psalmami. Ale spróbujcie czytać je w kluczu pytania: gdybym wiedział o tym wcześniej, czy popełniłbym wszystkie błędy swego życia? Która mądrość ostrzega mnie właśnie dzisiaj? Gdy szybko odryjesz swoją „niemądrość”, idź do Jezusa, przywołaj Go. On Ci powie, co masz robić. To Jego Ewangelia, Dobra Nowina dla Ciebie.
Dla chwilowych, złudnych korzyści, nie warto dołączać do grona zwalczających Boga i Kościół. Wiemy to na pewno, przegrają sromotnie. Czy postawilibyśmy życie na ślepego i kulawego konia, ponieważ jest tylko wystrojony w piękne kolory?!
Komentarz do Ewangelii:
Używając akademickiego określenia, możemy powiedzieć, że w dzisiejszym fragmencie Ewangelii Chrystus przeprowadził z apostołami swoiste zajęcia warsztatowe. Najpierw odwołał się do oczywistej dla tych czasów rzeczywistości – niewolnictwa. Wszyscy doskonale wiedzieli, jaką rolę do spełnienia mieli niewolnicy. Zasady funkcjonowania niewolnictwa w społeczeństwie łatwiej zrozumieć, jeśli zastosujemy swoiste porównanie niewolnictwa do wojska. Każdy wie, że generał nie zawinie rękawów i nie będzie kopał okopów za żołnierzy, ani też nie podziękuje im, że je wykopali. Stąd rozumiemy, że ten ewangeliczny właściciel niewolnika nie czuł najmniejszej potrzeby usługiwania mu. Gdy więc grupa wczuwa się w rolę pana, Nauczyciel odwraca teraz sytuację i poleca uczniom wczuć się w pozycję niewolników. I choć Ewangelista nie opowiada, co się działo dalej, możemy sobie wyobrazić, że mogło to być dla nich nieco trudniejsze. Dopiero co sprzeczali się między sobą, kto otrzyma intratną „posadkę” po lewej i po prawej stronie Króla Wszechświata. Nie myśleli być niewolnikami. Stąd słowa Pana Jezusa przy innej okazji, że teraz nie mogą jeszcze wielu spraw zrozumieć, aż otrzymają Ducha Świętego, stają się bardzo adekwatne.
To, czego Dwunastu nie pojmowało w tym momencie, to misja Mesjasza wyzwolenia świata z niewoli grzechu i szatana, odkupienie marnotrawnych dzieci Bożych za cenę śmierci na krzyżu. Potrzeba było Pięćdziesiątnicy, by już Jedenastu zostało wyzwolonych od lęku przed śmiercią i było gotowymi pójść za swym Mistrzem, dokąd wcześniej iść by nie chcieli.
I tu współczesny, światowy człowiek ma problem. Jest tak wyzwolony, że nie tylko nie śni mu się bycie czyimś niewolnikiem, ale ma siebie samego za boga. To on stanowi nowe prawa i decyduje, co jest dobre a co złe, (jakie złe, gdy wszystko staje się relatywne). To on skazuje na więzienie lub śmierć tych, co myślą i żyją inaczej niż on. Wiek XX jest świadkiem takich sytuacji, ale jeszcze nie wiemy, co niesie wiek XXI. Jak więc odnaleźć znaczenie pouczenia Chrystusa? Skoro znalazł się Ktoś, kto za cenę strasznej męki, z miłości do człowieka, wykupił go z wiecznego piekła, to czy nie można i nie trzeba Mu zaufać?
Jezus Chrystus, Bóg w Trójcy Jedyny, tego dokonał. On wie, co jest dla nas słuszne i zbawienne. Jego Wola, tożsama z Wolą Ojca, wszystko może. Gdy więc z dziecięcą ufnością oddamy swoją wolę Woli Bożej, to jak myślimy, dokąd zajdziemy? Do Królestwa Bożego. Poddajmy się więc tej Woli jak symboliczny niewolnik, a okażemy się stworzonymi synami Bożymi.
Komentarze zostały przygotowane przez Andrzeja Kowalskiego
źródło: mateusz.pl