Felieton 18 Jun 2018 | Redaktor
W tym świecie zawsze toczy się gra. Pytanie brzmi: Czy chcemy ją widzieć? cz.1.

WSTĘP: NIBYLANDIA NIE ISTNIEJE

DZIAŁANIA RZĄDZĄCYCH

DEZINFORMACJA MEDIALNA

INCYDENTY

PROPAGANDA

TRENDY

SONDAŻE

SZTUKA

INFILTRACJA

EDUKACJA

PÓŁPRAWDA

PODSUMOWANIE: WINNICA

WSTĘP: NIBYLANDIA NIE ISTNIEJE

Gdy przyglądamy się nastrojom danego kraju, miasta, czy gminy (i naprawdę nie mam żadnego konkretnego na myśli), możemy zobaczyć jak pewną określoną światopoglądową falą podąża większa lub mniejsza część społeczeństwa, nie wiadomo dokąd.

Czy jednak jest to kierunek nihilistycznej nibylandii? A może wcale nie…

Zobaczmy, jak strategicznie obszerne może być działanie ideologiczne (jakiekolwiek) na człowieka żyjącego swoim zwykłym życiem tu i teraz, a ilość owych możliwych oddziaływań może nas zaskoczyć. A zatem zaczynamy.

Przeróżnymi drogami mogą do nas docierać określone treści, a wcale nie jest tego mało i na pewno nie są one przypadkowe. Trzeba przy okazji zauważyć, że niekiedy oddziałuje na nas coś, co wcale nie musi dotyczyć wprost danego, wtłaczanego nam światopoglądu, ale jedynie nas do niego podprowadzać. Nic w dziedzinie urabiania mas nie dzieje się bez przyczyny, a wszystko ma cel. Ten cel obnaża intencje oddziałującego na tzw. tłum, czy na daną społeczność.

Nie tylko z resztą sam cel obnaża intencje, ale i środki jakich inicjator danych działań używa także ujawniają intencję. Pytanie jest jedno: Czy chcemy mieć tego świadomość?

To wszystko jest bardzo chytre i przebiegłe, ale warto przypomnieć w tym miejscu jedno: nigdy żaden dobry moralnie cel, nie może uświęcić złego moralnie środka. Dobry cel może uświęcić jedynie co najwyżej środek moralnie obojętny. Komu cel uświęca zły środek, ten gra nieczysto. A kto gra nieczysto, nie można mu ufać nigdy, ani układać się z taka osobą w działaniach moralnie nieobojętnych.

DZIAŁANIA RZĄDZĄCYCH

Zacznijmy od uświadamiania sobie, jak w ogóle warto postrzegać działania rządzących, aby mieć niezmącony ogląd tego, co nam proponują. Deklaracje przez nich są wypowiadane oczywiście zawsze jako dobre i wspaniałomyślne. Papier i mównice przyjmują wszystko. Oświecony człowiek dzięki Bogu nie!

Obywatel powinien patrzeć najszerzej jak się da na swoich rządzących, a to oznacza bardzo wiele aspektów. Zobaczmy to szczegółowo:

Patrząc na polityków, co do których mamy podejrzenie, iż wyznają jakąś określoną ideologię, bez względu na to, czy sami są tego świadomi, czy nie, warto uważnie obserwować relacje, jakie są pomiędzy nimi oraz ich z innymi, choć może słowo ‘relacja’ w przypadków parlamentarzystów, czy radnych to zdecydowanie zbyt głębokie słowo.

Z perspektywy tematycznej zatem, jeśli chodzi o zidentyfikowanie ideologiczne, warto zauważać z kim dany polityk się brata, a z kim kłóci, a kiedy znów bardzo unika opowiedzenia się po którejś ze stron, bo to, że się nie opowiada po czyjejś stronie ma swoje wyraźne powody, a te powody przyniosą prędzej czy później konkretne działania, nieobojętne dla nas.

Wszelkie sojusze, czy konflikty polityka są świetną okazją do wyraźniejszego zobaczenia, jak chce zorganizować nam życie dana grupa polityczna i jakimi metodami. To tak zwana szeroko pojęta dyplomacja, ale są jeszcze inne przestrzenie działalności parlamentarzystów, które warto obserwować, na przykład: Jakie są ich reakcje na poszczególne wydarzenia w kraju, czy regionie, zarówno te najpoważniejsze, z katastroficznymi włącznie.

Warto dokładnie zauważać jakie święta celebrują, a jakie nie, pod jakie pomniki chodzą składać kwiaty, a których unikają, kogo odznaczają, jaką mają wiedzę o wydarzeniach zarówno historycznych, religijnych, filozoficznych, jak i kulturalno-obyczajowych. Dobrze jest wyraźnie widzieć na przykład jakie ruchy ideologiczne wspierają, a jakie deprecjonują.

Ważne jest widzieć się, czy dany polityk nagle zainteresował się np. jakimś rodzajem filantropii, czy od zawsze był człowiekiem wrażliwym na niesienie pomocy innym. To daje duży obraz dla podstaw dla naszego zaufania lub nieufania danej osobie. W aspekcie wszelkich ideologii bardzo ważne jest też zauważać, jakie uczelnie wspierają rządzący, które wydarzenia intelektualne i projekty naukowe mają się dobrze pod ich kuratelą, a które są spychane na daleki plan.

Oczywiście facebook nam to dość ułatwia w dzisiejszych czasach, ale miejmy świadomość, że ktoś upubliczniający swą wypowiedź, może w intencji prezentować treść, która ma kreować wizerunek, a czymże jest wizerunek – odpowiedzmy sobie sami.

Dla prac rządowych, dotyczących z kolei ustaw ściśle związanych z moralnością człowieka i jego prawa do wyznawania swej wiary istotne jest widzenie, czy włodarze są wierzący, czy nie, jeśli tak to do jakiego kościoła należą. Oczywiście nie chodzi w tym miejscu o wizerunkowe deklarowanie się np. katolicyzmem etc. Jeśli są niewierzący, to jakim kodeksem moralnym się kierują?

Dobrze jest też mocno przeanalizować, na co i jak duże kwoty z np. budżetu państwa, czy miasta włodarze przeznaczają, albo skąd niekiedy czerpią środki finansowe dla danych projektów. Jak mawia red. W. Gadowski - „pieniądze nie kłamią”.

Pewnie trzeba by i w tym temacie dodać jeszcze wiele aspektów godnych uwagi, ale nie czynimy w tym momencie w jakiś szczególnych prac badawczych, a tylko zwracamy uwagę na to, ile jest spraw które możemy sobie uświadamiać, aby po prostu nie dawać sobą manipulować.

cdn...

Wybór należy do każdego z nas z osobna. Brak wyboru też jest wyborem.

Kasia Chrzan

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor