Telewizyjny Tygodnik Bydgoski nr 7 [WIDEO]
fot. TTB
Przypominamy o Telewizyjnym Tygodniku Bydgoskim który współtworzy redakcja Katolickiej Bydgoszczy wraz z Tygodnikiem Bydgoskim. Prezentujemy rozmowę z twórcami programy oraz najnowsze wydanie TTB.
Inne z kategorii
O Mszy papieża Piusa [VIDEO]
Komentarz do liturgii na XIV Niedzielę w ciągu roku
Kolejny odcinek TTB wydawanego przez redakcje Katolickiej Bydgoszczy oraz Tygodnika Bydgoskiego spotkał się z żywym odzewem. Nasi dziennikarze spotkali się z krytyką za niektóre swoje wypowiedzi. Pojawiły się nawet groźby.
Monika Kowalska: Wasz najnowszy TTB to 15 minut komentarzy i subiektywnego przeglądu wiadomości. Tym razem jednak weszliście na dość niebezpieczny grunt.
Krzysztof Drozdowski: Pytasz o temat pogody, wyborów …
Jarosław Trześniewski: Zapewne chodzi o tematy kościele (śmiech).
M.K.: Chodzi mi o fragment dotyczący seksualności.
K.D.: Tak, domyślamy się. No cóż. To trudny temat, nie chcemy go podejmować, ale on podejmuje nas. W przestrzeni publicznej trwa walka idiologiczna, atakuje się wartości jednoczące Naród, o czym mówimy wprost. Atakuje się rodziny i dzieci. Nie możemy być bierni wobec tego.
M.K.: Użyliście jednak słów które mogą być negatywnie odebrane.
K.D.: Każde słowo które jest oceną może być negatywnie odebrane. Takie jest moje zdanie i za nie odpowiadam i mogę je powtórzyć.
J.T.: To smutny temat. Ale jeśli środowiska LGBT sieją wiatr muszą wiedzieć, że potem zbiera się burze. Dla nas istotne są wartości patriotyczne, rodzina, społeczna nauka kościoła. Te środowiska z tym brutalnie walczą. Niestety to musi wywołać wyraźny sprzeciw!
K.D.: Fakt, to smutne jeśli ludzi określa się przez ich skłonności takie czy inne, jednak oni sami tego chcą. Swoje człowieczeństwo, narodowość, rodzinę, stosunki społeczne definiują przez orientacje seksualną. Jest to dramat. Jeśli ktoś chce się definiować przez swoje skłonności to wypada tylko współczuć. Człowiek i człowieczeństwo to według nas trochę więcej.
J.T.: Tacy ludzie byli są i będą, jednak doczekaliśmy czasów gdy ta marginalna część społeczeństwa dąży do dyktatury. Indoktrynuje nas przez media, reklamy, filmy a nawet gry komputerowe. Nie można być wobec tego biernym.
M.K.: Pojawiły się też groźby?
K.D.: Raczej życzenia złego. Ale musimy być na to gotowi. Wojna trwa, o nasze rodziny, dzieci, Ojczyznę.
Tekst pochodzi z Tygodnika Bydgoskiego z dn. 18.07.2020 r.