Felieton 27 Feb 2019 | Redaktor
Płodność - cz.3.: Żywioł płodności siłą małżeńską: budującą, czy niszczycielską?

cd.

Czystość po ślubie wymaga stałego, czynnego świadectwa, czujności, by nie ulegać pokusom. Po ślubie utrzymanie serca w czystości – wierna miłość względem współmałżonka – często jest trudne. Niebezpieczeństwa atakują z wielu stron, łatwo może rozpocząć się proces, który prowadzi do zdrady, a który dokonuje się we wnętrzu człowieka.

Nie da się oddzielić całkowicie duchowości od cielesności w człowieku. Tak więc oba aspekty czystości są tylko różnymi sposobami spojrzenia na tę samą rzeczywistość. Cielesność znajduje swe uzasadnienie i wypełnienie w duchowości człowieka, która z kolei nie mogłaby się realizować bez cielesności. Dlatego małżonkowie zobowiązani są do dbania o czystość swoich dusz, do cierpliwego uwrażliwiania sumienia i do serdecznego upominania siebie.

Czysty – znaczy stuprocentowy, bez domieszek i zanieczyszczeń, a więc taki, jaki powinien być ze swej natury. Tak więc chcąc się poważnie zastanowić nad czystością małżeńską, musimy powiedzieć sobie , co jest naturą małżeństwa, czyli, czym małżeństwo tak naprawdę powinno być. Małżeństwo powinno być trwałą, dozgonną, wierną i wyłączną wspólnotą dwojga kochających się osób – mężczyzny i kobiety, wspólnotą osób zbudowaną na zasadach miłości, czyli wzajemnej troski o dobro.

Nadrzędnym celem małżeństwa jest rodzicielstwo. Małżeństwo powinno być otwarte na przekazywanie życia, winno być gotowe na przyjęcie i wychowanie każdego poczętego dziecka, nawet wówczas, gdy poczęło się niespodziewanie, i gdy wymaga to ogromnego trudu i poświęcenia. W dziedzinie przekazywania życia małżeństwo powinno być odpowiedzialne oraz kierować się roztropnością i wielkodusznością. Odpowiedzialne rodzicielstwo i bezpośrednio z nim związane działanie na terenie płciowości wytyczają niejako pole czystości małżeńskiej.

Tak więc o czystości małżeńskiej decydują wszelkie działania składające się na przekazywanie życia w miłości i zgodne z naturą. Jakiekolwiek działania sprzeczne z naturą płciowości niszczą czystość małżeńską. I tak nieczyste jest zarówno współżycie godzące w jedność (zdrada, gwałt), jak i „oprzyrządowanie” środkami niszczącymi płodność (antykoncepcja np. prezerwatywy, środki poronne, sterylizacja itp.). Wreszcie nieczyste jest zamierzone złożenie nasienia poza miejscem z natury do tego przeznaczonym, jakim jest pochwa.

Słowem, współżycie płciowe (choć wpisana jest w nie przyjemność) nie może stać się terenem rozrywki wyrwanym z kontekstu rodzicielstwa, ani też nie może stać się terenem „produkcji” dziecka. Zatem nieczystość małżeńska może być dwojakiego rodzaju: jako wynik niszczonej jedności lub (i) niszczonej płodności.

Jedyną drogą do czystości małżeńskiej jest dostosowanie działań płciowych do natury. Natura płciowości i płodności jest dzisiaj tak dobrze poznana, że każde odpowiedzialne małżeństwo może zapanować nad żywiołem płodności. Każdy żywioł nieokiełznany staje się siłą niszczycielską, lecz ujęty rozumem ludzkim w odpowiednie ramy staje się wielką, przyjazną i pomocną człowiekowi siłą.

Żywioł płciowości i płodności ludzkiej może być potężną siłą budującą jedność małżeńską i służącą przekazywaniu życia w miłości czyli odpowiedzialnemu rodzicielstwu. Trzeba tylko użycia dwóch elementów: rozumu – by nauczyć się rozpoznawać dni, w których współżycie może doprowadzić do poczęcia dziecka, a w których nie, i woli – by potrafić zrezygnować ze współżycia, gdy jego skutek mógłby być sprzeczny z aktualnymi zamierzeniami prokreacyjnymi małżeństwa.

Podejmując tematykę czystości małżeńskiej, myślałam o przeciwstawieniu się fali nieczystości zalewającej świat. W ostatnim czasie wśród ludzi młodych rozszerza się idea czystości przedmałżeńskiej, wydaje się więc zupełnie naturalnym, a nawet oczywistym, że czystość ta powinna mieć swoje przedłużenie w małżeństwie.

cdn...

cz. 2.: [code]TU

dr Krystyna Jedynak - mężatka od 46 lat

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor