Felieton 16 Dec 2017 | Redaktor
O rodzinie: Kiedy kobieta boleśnie przegrywa?

Krystyna Jedynak - mężatka od 46 lat

Kobieta widzi dookoła wszystko, jej podzielność uwagi budzi podziw u płci przeciwnej. Potrafi z lekkością i swobodą robić wiele rzeczy jednocześnie, co jest absolutnie konieczne przy małych dzieciach i niezbędne dla funkcjonowania domu. Od jej osobowości i ciepła zależy atmosfera w domu i w rodzinie.

Swoją wartość kobieta przeżywa głównie w kategoriach estetycznych i moralnych. Chce być piękna i dobra, chce tworzyć piękno i dawać dobro, i chce, żeby to było zauważane. Intuicja kobieca tkwi w samej istocie jej bytu. Kobieta czyta sercem, intuicyjnie wyczuwa sytuację i poznaje nastroje. Z odpowiedzialnością za nowe życie w sercu kobiety wiąże się poświęcanie i ofiarowywanie się tym, którzy cierpią, są słabi i znajdują się w trudnej sytuacji.

Oczekiwanie, cierpliwość, wyrozumiałość, zainteresowanie innymi - to cechy właściwe macierzyńskiej kobiecie. Otwarcie na człowieka, umiejętność wczuwania się w jego potrzeby i spieszenia mu z pomocą oraz oddanie siebie w miłości to główny element macierzyństwa.

Ale gdy tego elementu w życiu kobiety zabraknie, staje się ona wyrachowaną egoistką, gotową poświęcić wszystko, nawet życie własnego dziecka dla swoich wygód i celów. Jeśli kobieta nie przyjmie z radością swojej kobiecości i nie potrafi pokazać mężczyźnie swojej wyjątkowej wartości i godności, to boleśnie przegrywa.

Kobieta została stworzona, by nieść miłość. Ta miłość jest jej siłą, ale także jej słabością. Pragnie kochać i być kochana ale to pragnienie miłości wystawia ją na liczne pokusy. Ten głód miłości może przerodzić się w pożądanie, wtedy kobieta potrafi uwieść i ulegać kaprysom, które decydują o jej postępowaniu. Jeśli kobieta stanie się dla mężczyzny tylko kuszącą lalką, wcześniej czy później zostanie głęboko zraniona. W takiej fałszywej relacji nie ma miejsca na macierzyństwo, a pozostaje jedynie narastający łańcuch zła i bólu.

Współczesny system wychowania młodego pokolenia kształtuje przekonania niedoceniające wartości macierzyństwa. Antymacierzyńska formacja kobiet obraca się przede wszystkim przeciwko nim samym. Formacja ta jako sprzeczna z naturą kobiety jest źródłem napięcia i niepokoju. Kobieta, która nie akceptuje siebie w pełni, nie rozumie siebie, ale i nie troszczy się o poznanie prawdy o sobie, chce tylko dorównać mężczyźnie. Chce myśleć jak on, pracować w tym zawodzie co on i chce tak jak on z zimnym wyrachowaniem realizować swoje ambicje.

I dlatego współczesną cywilizację przenika pewne zimno i bezwzględność, gdyż kobieta naszych czasów powoli przestaje być matką, obdarzającą miłością, ciepłem, serdecznością... A przecież kobieta stworzona jest do szerzenia miłości w świecie.

Ważne jest więc, aby współczesna kobieta była świadoma swojej wielkiej odpowiedzialności za innych, i za to, by obecna cywilizacja stała się cywilizacją życia i cywilizacją miłości.

Trzeba przywrócić zrozumienie i najgłębszy szacunek dla kobiecości i macierzyństwa, bo zarówno z indywidualnego, jak i ze społecznego punktu widzenia są to wartości najwyższej rangi.

Bo kobieta musi być panią siebie i swojego ciała, aby całą swoją osobowością odpowiadać na każde wyzwanie.

Musi być wolna od samej siebie, by w sobie uczynić miejsce dla innego życia. Serce kobiety ma być dla innych domem, gdzie mogliby się rozwijać. Psychiczna zdolność matkowania kobiety nie ogranicza się do roli żony i matki, ale do służenia wszystkim ludziom ją otaczającym. Kobieta służąc życiu innych, przyczynia się do ich rozwoju i szczęścia.

Dochodzimy więc do radosnego wniosku, że być kobietą, to uszczęśliwiać innych.

                                                                                           Krystyna
Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor