Felieton 14 Sep 2018 | Redaktor
O co chodzi z tym 'Podwyższeniem Krzyża'?

W roku 70 Jerozolima została zdobyta i zburzona przez Rzymian. Tak rozpoczęły się tragiczne prześladowania chrześcijan, które trwały niemal trzy wieki!

Wreszcie, gdy zakończyły się, matka cesarza rzymskiego Konstantyna, św. Helena, rozkazała odszukać Krzyż Jezusa Chrystusa i rzeczywiście został on odnaleziony.

A wiadomo, że stało się to między rokiem 320 a 330. O ile nie wiadomo w którym roku, o tyle jednak dni odnalezienia relikwii są zgodnie podawane w wielu źródłach: 13 albo 14 września.

"W związku z tym wydarzeniem - czytamy dziś w Liturgii Godzin - zbudowano w Jerozolimie na Golgocie dwie bazyliki: Męczenników (Martyrium) i Zmartwychwstania (Anastasis). Bazylika Męczenników nazywana była także Bazyliką Krzyża. 13 września 335 r. odbyło się uroczyste poświęcenie i przekazanie miejscowemu biskupowi obydwu bazylik. Na tę pamiątkę obchodzono co roku 13 września uroczystość Podwyższenia Krzyża Świętego. Później przeniesiono to święto na 14 września, ponieważ tego dnia wypada rocznica wystawienia relikwii Krzyża na widok publiczny, a więc pierwszej adoracji Krzyża.

[...]

W 614 r. na Ziemię Świętą napadli Persowie. [...]Zburzyli wówczas wszystkie kościoły, także i kościół Bożego Grobu, a wiedząc, jak wielkiej czci doznaje Krzyż Pana Jezusa, zabrali go ze sobą. Po zwycięstwie, jakie cesarz Herakliusz odniósł nad Chozroezem nad Persami, zostali oni zmuszeni do oddania świętej relikwii (628).

[...]

Św. Cyryl Jerozolimskiego (+ 387) poświadczył, że za jego czasów relikwię podzielono na drobne części i rozesłano niemal po wszystkich okolicznych kościołach."

Taką relikwię (patrz: foto do artykułu) możemy adorować nieopodal Bydgoszczy, w Pakości. Znajduje się tam niezwykła Kalwaria Pakoska, którą opiekują się ojcowie franciszkanie tzw. mniejsi (OFM).

Oczywiście nie wiemy, które relikwie Krzyża Świętego są naprawdę autentyczne, wszak z pewnością takich fragmentów jest mnóstwo na całym świecie. Jednak w adoracji Krzyża nie chodzi o sensacyjność, ale o samo adorowanie. Chodzi o duchowy wymiar zbierania się ludzi wokół Krzyża i wpatrywanie się nie przecież we fragment drewna, ale w Mękę Chrystusa, w Niego samego.

Karę ukrzyżowania stosowali Fenicjanie, Kartagińczycy, Persowie. Rzymianie także, jednak nie wobec obywateli rzymskich, bo była według nich zbyt... hańbiąca i zbyt okrutna.

Gdzie jeszcze relikwie?

"Największą część Krzyża świętego w Polsce - czytamy dalej w LG - posiadał kościół dominikanów w Lublinie (zostały one skradzione w roku 1991, chociaż nadal w kościele tym znajdują się dwa inne relikwiarze Krzyża świętego). Stosunkowo dużą część Krzyża świętego posiada kościół św. Krzyża na Łysej Górze pod Kielcami. Miał ją podarować benedyktynom św. Emeryk (+ 1031), syn św. Stefana, króla Węgier (+ 1038). Od tej relikwii i klasztoru pochodzi nazwa "Góry Świętokrzyskie"."

Nie da się być chrześcijaninem bez krzyża. To że Święto Podwyższenia Krzyża stało się powszechnym świętem Kościoła, pokazuje mądrość religii katolickiej i tak naprawdę mocny jej realizm. Krzyż to przecież prawda o naszym wyzwoleniu, które odzyskujemy przez cierpienie Syna Boga, a mamy w niej udział, gdy sami cierpimy. To jest realizm.

red.: KB

źródło: LG

foto: Kalwaria Pakoska

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor