Intymność cz. 5.: Żeby więź seksualna była autentyczna konieczna jest rozmowa
Inne z kategorii
Jeżeli małżonkowie są względem siebie wzajemnie nieuprzejmi, nieznośni lub przesadnie krytyczni, jeżeli są kłótliwi, złośliwi, zazdrośni, irytują się na pozór bez żadnego powodu, to najczęściej za tymi nierozsądnymi zachowaniami ukrywa się rozczarowanie współżyciem płciowym.
Poprzednie części [code]TU
Jeżeli małżonkowie są względem siebie wzajemnie nieuprzejmi, nieznośni lub przesadnie krytyczni, jeżeli są kłótliwi, złośliwi, zazdrośni, irytują się na pozór bez żadnego powodu, to najczęściej za tymi nierozsądnymi zachowaniami ukrywa się rozczarowanie współżyciem płciowym. Sfera płciowości, która powinna małżonków zbliżać do siebie, staje się wówczas źródłem obaw, wzajemnych niechęci, rozdrażnienia, frustracji i w efekcie niszczy ostatecznie więź i oddala małżonków od siebie.
Uporządkowanie natomiast życia płciowego sprawia, że małżonkowie czują się uspokojeni, odprężeni i radośni. Harmonijne współżycie bowiem stwarza warunki, w których ustępuje ogólne rozdrażnienie i dolegliwości nerwicowe, zwłaszcza nerwice układu pokarmowego i krążenia. Sfera seksualna należy do najbardziej i najgłębszych przeżyć człowieka. Jest niejako papierkiem lakmusowym małżeńskich relacji w innych dziedzinach życia.
Nie należy się zrażać okresowymi trudnościami we współżyciu, które pojawić się mogą w każdym małżeństwie. Cała ta dziedzina wymaga pielęgnowania i rozwijania. To jest po prostu droga i to bardzo indywidualna. I żeby więź seksualna była autentyczna konieczna jest rozmowa - dialog męża i żony także na ten temat.
Ten dialog bywa niezwykle trudny ale konieczny. I nie chodzi tu o jednorazową rozmowę a raczej o wiele rozmów ponawianych wielokrotnie, równolegle z pojawiającymi się problemami. Oboje z małżonków powinni dążyć do wyjaśniania przyczyn wszystkich drażliwych sytuacji. Rezultatem tych rozmów będzie zrozumienie, że jeśli sfera seksualna ma być źródłem radości i poczucia jedności, to muszą ją oboje realizować w atmosferze serdeczności i życzliwości, bez wymuszania i bez dąsania się na siebie.
Choć słowa tu wydają się zbyt ubogie a intymność tematu skłania raczej do milczenia to z pomocą może tu przyjść przede wszystkim słuchanie, nie tylko słów, ale także wzajemnych nastawień, gestów, odczytanie potrzeb nie tylko powierzchownych, domagających się natychmiastowego zaspokojenia, ale i tych głębokich, dających poczucie bycia kochanym.
Umiejętność okazania miłości, czy też jej wyrażanie w zbliżeniu małżeńskim powinna być nieustannie pielęgnowana, ćwiczona i jak gdyby sprawdzana.
Więź seksualna zmienia się z biegiem lat. Zmieniają się potrzeby w tej dziedzinie i nastawienia. Jednakże radość płynąca ze zjednoczenia ciał, będąca owocem zjednoczenia ducha i najgłębszego poczucia jedności, może trwać do późnej starości. Dla wielu par małżeńskich, współżycie pozostaje pięknym wyrazem miłości do końca życia, nawet wiele lat po wygaśnięciu płodności u kobiety.
Dzieje się tak powszechnie w parach, które współżycie przeżywają jako głęboki kontakt osobowy, a nie tylko jako rozładowanie napięć seksualnych. Co prawda, repertuar doznań cielesnych może być nieco ograniczony, ale możliwość pogłębiania więzi psychicznej i duchowej nie ma końca. I dlatego współżycie do końca życia może być coraz piękniejsze i coraz większą głębię więzi wzajemnego oddania wyrażać.
Całe więc życie jest czasem dojrzewania do jedności, stopniowym odkrywaniem miłości i piękna w małżeństwie.
cdn...
Krystyna Jedynak - mężatka od 46 lat