Hej! Młodzi! Unikajcie śpiewu syren! /cz.2/
Inne z kategorii
Cz. 1.: [code]TU
cd.:
O tym, że pogańskie nauki nie są dla dusz bez pożytku, dosyć już powiedziano; po kolei więc należałoby przedstawić, w jaki sposób mają być one naszym udziałem.
Najpierw więc nie na wszystko, co mówią poeci (że od nich rozpocznę), należy zwracać uwagę, gdyż są u nich rzeczy rozmaite. Kiedy opowiadają o czynach lub słowach dobrych mężów, warto to cenić i naśladować oraz jak najbardziej się starać, by im dorównać. Kiedy zaś przechodzą do ludzi występnych, należy unikać ich naśladowania, zatkawszy sobie uszy jak Odyseusz, o którym mówią, że w ten sposób uniknął śpiewu syren.
Przyzwyczajenie do brzydkich rozmów jest drogą do złych czynów. Dlatego też z całą czujnością należy strzec duszy, abyśmy rozkoszując się ich słowami nie przyjęli czegoś gorszeg o, jak ci, co z miodem zażywają trucizny. Nie będziemy więc chwalić poetów ani gdy szydzą, ani gdy przedstawiają zakochanych lub pijanych, ani gdy miarę szczęścia określają obfitością stołu czy rozwiązłością śpiewów.
Najmniej ze wszystkich będziemy interesować się tymi, którzy rozprawiają o bogach, a zwłaszcza gdy mówić będą o wielu bogach i to jeszcze nie zgadzających się ze sobą. Brat bowiem u nich buntuje się przeciw bratu, ojciec przeciw synom, a ci znowu przeciw rodzicom prowadzą po cichu wojnę.
Cudzołóstwa zaś bogów i miłostki oraz jawne uściski, zwłaszcza naczelnego i najwyższego boga zwanego Zeusem [red.: porównaj ze współczesnymi bożkami scen świata, idoli etc.] (czego wstydziłby się ktoś opowiadać nawet o zwierzętach), zostawmy aktor om na scenie. To samo mam do powiedzenia o prozaikach, zwłaszcza gdy piszą coś dla przyjemności słuchaczy.
Nie będziemy również naśladowali mówców – mistrzów kłamstwa: ani bowiem w sądach, ani w innych sprawach nie jest nam potrzebne kłamstwo. Prostą bowiem i prawdziwą drogę życia wybraliśmy, która zakazuje nam prowadzenia procesów (Mt 5, 40; 7, 1-2; 1Kor 4, 5; 6, 1-7).
Od mówców więc przyjmiemy tylko pochwałę cnoty i naganę zła. Jak bowiem wszyscy inni zachwycają się wonią lub barwą kwiatów, a pszczoły potrafią miód z nich pobierać, tak samo ci, którzy w tych mowach szukają nie tylko samej przyjemności i wdzięku, mogą też jakiś pożytek dla duszy wyciągnąć.
Na wzór pszczół powinniśmy więc korzystać z tych książek. One bowiem ani nie siadają bez różnicy na wszystkich kwiatach, ani też nie usiłują zabrać wszystkiego z tych, do których przyleciały, ale biorąc tylko to, co im przydatne do roboty, resztę zostawiają. My również, jeśli mamy rozum, wziąwszy z tych [książek] to, co nam odpowiada i jest bli skie prawdzie, resztę pominiemy
I jak zrywając kwiat róży, staramy się unikać kolców, tak też z tych mów to, co jest pożyteczne, weźmiemy, a co szkodliwe, zostawimy. Zaraz więc na początku trzeba się przyjrzeć każdej nauce i dostosować ją do celu, układając – jak mówi doryckie przysłowie – kamienie według sznura.
cdn...
św. Bazyli Wielki - "Do młodzieńców" frgm.