Dlaczego argumenty proaborcyjne są nielogiczne?
Inne z kategorii
Argumentacja proaborcyjna jest nielogiczna i zawsze opiera się albo na półprawdach, albo wprost na fałszu. Oto jak na portalu TEMPLUM CHRISTI poddano analizie pseudoargumentacje proaborcyjną obnażając jej nielogiczności.
- Mężczyźni nie mają prawa wypowiadać się w temacie aborcji, bo nigdy nie będą rodzić!
Nikt nie wymaga aby sędzia osądzający kradzież był złodziejem, ginekolog sam był w ciąży, a ornitolog był ptakiem. Prawda pozostaje prawdą bez względu na to, kto ją wypowiada. Ale mimo to, oddajmy głos Giannie Jessen, która nie tylko jest kobietą i matką, ale osobą na której przeprowadzono nieudaną aborcję, po czym wyrzucono do kosza na śmieci jako odpad medyczny: https://www.youtube.com/watch?v=pfQjv6DohPA
- Zarodek/płód/zlepek komórek to nie człowiek – moje ciało, moja decyzja!
Nie mówimy nigdy, że jesteśmy grypą, ale że mamy grypę. Zdajemy sobie bowiem sprawę, że wirus grypy nie jest nami. Nie ma zatem żadnych racji ku temu, by organizm o odrębnym DNA niż kobiety i mężczyzny, który ją zapłodnił utożsamiać z ciałem w którym się rozwija (szczególnie jeśli to nowe DNA tworzy unikalne połączenie genów tej kobiety i tego mężczyzny).
Poza tym, jeśli rzeczywiście przed urodzeniem nie mamy do czynienia z człowiekiem i kobieta ma prawo do swojego ciała, to dlaczego krytykujemy kobiety, które będąc w ciąży upijają się alkoholem, zażywają narkotyki itp.? I dlaczego o zlepku komórek mówi się tylko wtedy, gdy ciąża jest niechciana, a gdy któraś z bliskich nam kobiet żyjących w szczęśliwym małżeństwie jest np. w 19 tygodniu ciąży i pokazuje nam brzuch, dalecy jesteśmy od uświadamiania jej, że tam jest tylko jakiś zlepek komórek? I wreszcie – płód czy zarodek to nazwa etapu rozwoju człowieka i bynajmniej nie mamy tutaj na myśli ciężarnej kobiety.
Jeśli nawet mielibyśmy wątpliwość co do tego, czy to już człowiek czy jeszcze nie (choć pewne jest, że nowe życie powstaje w momencie zapłodnienia) i tak powinniśmy kierować się zasadą in dubio pro reo, tzn. skoro istnieje jaka możliwość, że jest to człowiek to założyć na wszelki wypadek, że tak właśnie jest. Wyobraźmy sobie, że przymocowaliśmy do drzewa tarczę i rzucamy w nią toporkiem, nożem, albo strzelamy z wiatrówki. Czy jeśli ktoś powie nam, że za tym drzewem może chować się dziecko, zbagatelizujemy sprawę uznając, że to mało prawdopodobne, czy jednak chcąc wykluczyć całkowicie możliwość zabójstwa zaprzestaniemy tego działania i dokładnie zbadamy sprawę by na pewno nikomu nie stała się krzywda?
- Nie wolno mieszać religii do polityki ani prawa!
Za ochroną życia nienarodzonych opowiadają się nie tylko osoby wierzące, ale także ateiści (np. https://www.facebook.com/ProLifeAtheists), gdyż twierdzenie, że ludzkie życie zaczyna się od poczęcia, nie wynika z żadnej doktryny religijnej, ale stanowi wniosek wyciągnięty z badań naukowych. Dla uczciwości należy dodać, że termin „od poczęcia” jest niejasny i nie wiemy dokładnie w którym momencie, w której sekundzie się to dokonuje. Jednak jako, że mamy do czynienia z życiem ludzkim, powinniśmy zakładać zawsze opcję korzystniejszą dla ochrony tego życia, mając świadomość możliwego zakresu błędu.
- W takim razie wierzycie, że polucje i masturbacja to zabijanie milionów niewinnych ludzi!
To nieprawda. Z samego plemnika czy z samej komórki jajowej nowe życie nie powstanie. Powstaje ono dopiero poprzez ich połączenie. Dopiero od tego momentu rozpoczyna się nieodwracalny proces konstytuowania się nowego organizmu.
- Nie można nazywać aborcji morderstwem, skoro zdarzają się poronienia!
Analogicznie nie można by nazywać morderstwem umyślne zepchnięcie kogoś ze schodów, skoro zdarza się, że ktoś przypadkiem z nich spada – w ogóle należałoby przestać używać pojęcia morderstwa, skoro każdy kiedyś w sposób naturalny umiera. Otóż czym innym jest zdarzenie przypadkowe czy naturalne, a czym innym działanie z premedytacją. Nie ma żadnych podstaw do automatycznego wszczynania postępowania karnego przeciw kobiecie, która poroniła.
- Nie wolno zmuszać nikogo do heroizmu – co z życiem matki?!
Powstrzymanie się od odebrania komuś życia nie jest heroizmem, ale respektowaniem prawa do życia tej osoby. Natomiast w sytuacji zagrożenia życia matki, lekarz ma obowiązek ratować jej życie, nawet jeśli konsekwencją tego będzie śmierć jej nienarodzonego dziecka – chyba, że kobieta zadecyduje inaczej. Ustawa o którą toczy się obecnie spór to wprost uwzględnia.
- Jesteście okrutni zmuszając nastolatki by rodziły dzieci gwałcicieli!
Dziecko poczęte w wyniku gwałtu nie powinno ponosić kary śmierci za przestępstwo dokonane przez jego ojca na jego matce. Dziecko ma dwoje rodziców – ojca i matkę. Jest ono zatem nie tylko dzieckiem gwałciciela, ale także kobiety, która padła ofiarą gwałtu. Kobieta w takiej sytuacji, która decyduje się na aborcję, zabija zatem nie tylko dziecko człowieka, który ją zgwałcił, ale swoje własne. Warto w tej kwestii obejrzeć świadectwo Anny Richey, gwałconej przez swojego ojczyma, która zaszła z nim w ciążę w wieku 13 lat: https://www.youtube.com/watch?v=C-tR2_nOIiE
- Chcecie żeby kobiety rodziły potwory – dzieci bez mózgu, które i tak umrą krótko po narodzinach!
Wiele chorób czy to w okresie prenatalnym czy późniejszym powoduje, że człowiek zaczyna wyglądać odrażająco. Nie przestaje jednak przez to być człowiekiem i nie można odmawiać mu z tego powodu prawa do życia. To, że ktoś wygląda odrażająco, albo jest terminalnie chory i nie pozostało mu wiele czasu życia nie daje nam prawa, by to życie mu bezkarnie skracać. Skoro nie akceptujemy bezkarnego zabijania osób chorych na raka czy trąd i odbierania im prawa do sprzeciwu, to dlaczego mielibyśmy akceptować bezkarne zabijanie nienarodzonych dzieci, u których zdiagnozowano prawdopodobieństwo wystąpienia jakiejś choroby, np. zespołu Downa? I dlaczego nie pozwolić im żyć aż do śmierci, skoro nie mamy przecież żadnej pewności, że sami dożyjemy jutra?
- Przez was nastąpi koniec badań prenatalnych!
Wręcz przeciwnie. W momencie kiedy nienarodzone dziecko będzie traktowane jako pełnoprawny pacjent, lekarz będzie zobowiązany nie tyle poszukiwać w nim wad dla podjęcia decyzji o jego unicestwieniu, ale dbać o jego zdrowie i rozpocząć ewentualne leczenie na jak najwcześniejszym etapie rozwoju, bądź zaplanować jego podjęcie tuż po opuszczeniu łona matki. W uzasadnionych przypadkach konieczne jest także przeprowadzenie badań inwazyjnych, gdyż umożliwiają one precyzyjne zdiagnozowanie szerokiego spektrum zaburzeń w rozwoju płodu i ich brak mógłby uniemożliwić podjęcie właściwego leczenia w odpowiednim czasie. Diagnostyka tego rodzaju powinna bowiem z zasady służyć życiu i zdrowiu dziecka, a nie eugenicznej selekcji ludzi.
- Każdy powinien mieć prawo do własnego zdania!
Skoro odmawiamy prawa do zabijania murzynów, Żydów, kobiet czy homoseksualistów tym, którzy nie uznają ich za ludzi, to analogicznie powinniśmy także odmawiać prawa do zabijania nienarodzonych dzieci tym, którzy nie uznają ich za ludzi. Dyskryminacja pod względem stopnia rozwoju jest taką samą dyskryminacją jak pod względem rasy, płci, orientacji seksualnej, stopnia sprawności fizycznej czy umysłowej itd.
- Zamiast zabraniać aborcji trzeba pomagać kobietom, tłumaczyć, bo jak ktoś nie rozumie, że coś jest złe, to wymuszanie prawem i tak nie zadziała i stworzy się podziemie aborcyjne, a kobiety będą umierać przez złe warunki!
Dlaczego więc karać za kradzież kogoś, kto nie rozumie, że należy szanować czyjąś własność? Dlaczego karać zwykłych morderców, którzy nie rozumieją, że morderstwo jest czymś złym? Przecież jeśli ktoś nie może ukraść legalnie, to zrobi to nielegalnie. Jak ktoś nie może legalnie opłacić płatnego zabójcy, a chce kogoś zabić, to i tak kogoś znajdzie w podziemiu – i może przez to sam być poszkodowany, zadając się z typami spod ciemnej gwiazdy. Otóż należy ludzi uświadamiać o tym, że coś jest złe, jednak nie stoi to wcale w sprzeczności z tym, że najpierw należy ich powstrzymać przed dokonywaniem zła względem innych ludzi i temu właśnie służy prawo. To prawda, że należy pomagać kobietom i zapewniać im wszelką możliwą pomoc, jednak nie można tego postulatu przeciwstawiać istnieniu sprawiedliwego prawa – te dwie rzeczy winny się uzupełniać.
- Powiedz lepiej ile chorych dzieci zaadoptowałeś i czy zapewniłeś pomoc jakiejś zgwałconej kobiecie!
Czy to, że nie przygarnąłeś do swojego domu żadnego bezdomnego, chorego staruszka i nie udzieliłeś bezpośrednio żadnego wsparcia ludziom, którzy im pomagają np. w noclegowniach czy jadłodajniach, jest wystarczającym powodem do tego, by odmawiać bezdomnym, chorym staruszkom prawa do życia, a Tobie prawa do stawania w tego życia obronie? Oczywiście, że nie i podobnie jest z nienarodzonymi dziećmi. To prawda, że pomagać należy człowiekowi także po jego narodzeniu i stąd m.in. takie inicjatywy jak Okna Życia, Domy Dziecka czy Domy Samotnej Matki.
- Kluzula sumienia to szkodliwy wymysł!
Lekarz odmawiający dokonania aborcji nie musi powoływać się na klauzulę sumienia podając jako powód swoje przekonania religijne. Wystarczy, że powoła się na Przysięgę Hipokratesa, w której mowa jest przecież o tym, że w żaden sposób nie będzie szkodził ani krzywdził pacjentów, nikomu nie poda zabójczego środka ani nawet nie udzieli w tym względzie rady, nie poda kobiecie środka poronnego, obca mu będzie nieprawość czy nie będzie dokonywał na pacjentach czynów lubieżnych. A zatem, takie działania jak np. amputacja zdrowej kończyny, eutanazja czy aborcja, stoją przede wszystkim w sprzeczności ze sztuką lekarską – bez względu na to, czy są one wykonywane na prośbę pacjenta czy bez jego zgody.
- Wy po prostu nienawidzicie kobiet!
Przeciwnie. Pragniemy, aby każda poczęta kobieta miała szansę się narodzić, nie będąc uprzednio zabitą za winy swojego ojca, bądź z powodu nie bycia doskonałą.
Źródło: TEMPLUM CHRISTI