Felieton 28 Apr 2020 | Redaktor
Czytanie Pisma Świętego jest spotkaniem indywidualnym

Pragnienia... Każdy człowiek je ma. Są one najróżniejsze. Niektóre szlachetne, niektóre zgubne, na pewno niepowtarzalne.

Na sposób ziemski niespełnione do końca. Ziemia przeminie, a zatem logiczne jest, że to co ziemskie nie może dać spełnienia nieprzemijającego.

Ważne jest aby swoje własne pragnienia odczytywać w Słowach Boga. Sam Duch Święty tłumaczy nam wtedy nasze życie, decyzje, wydarzenia i pokazuje nam kierunek działań dla nas.

Chcąc widzieć więcej pomagamy sobie często nawzajem w odczytywaniu słów Pisma Świętego, w szerszym rozumieniu kontekstu. Na przykład tłumacze z hebrajskiego wyjaśniają jak można rozumieć dane zdanie w określonym kontekście językowym, semantycznym, archeolodzy biblijny pokażą jeszcze inny wymiar rozumienia treści, filozofowie zaznajomieni z tradycją jeszcze inny itd. To wszystko jest ważne, ale nie jest najważniejsze. Podstawą jest bezpośrednie, indywidualne czytanie Słów Boga w Duchu Świętym.

Każdy z nas odczytuje swój dzień życia w Piśmie Świętym. Ten dzień jest niepowtarzalny, bo nie ma dwóch takich samych osób na ziemi. Trzeba też być ostrożnym w zapoznawaniu się z różnymi interpretacjami rozumień treści Pisma Świętego. Bardzo ważne jest, aby sprawdzać źródła, z których się korzysta. Internet oferuje mnóstwo różnych interpretacji. Jednak nic nie może człowiekowi zastąpić bezpośredniego spotkania z Bogiem w Piśmie Świętym. Dlaczego?

To proste. Jak mówi papież Franciszek, chrześcijaństwo jest spotkaniem. Spotyka się człowiek z Jezusem Chrystusem. I już. Ta bezpośredniość jest dana od Boga dokładnie dla każdego z nas, a Bóg za nami tęskni, kocha nieskończenie.

Sakramenty są spotkaniem bezpośrednim, a Jezus mówi: "Jam jest chleb życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie."

I tak właśnie jest, wiedza psychologiczna, metafizyka człowieka podana nam chociażby przez św. Tomasza z Akwinu, pisma św. Augustyna etc., to wszystko jest bardzo ważne. Ale nie może zastąpić naszego bezpośredniego czerpania z indywidualnych komunikatów Boga do każdego z nas, które On ma dla nas w Piśmie Świętym każdego dnia. To jest spotkanie.

Ewangelia z dnia 28 kwietnia 2020 r., (J 6,30-35)

W Kafarnaum lud powiedział do Jezusa: Jakiego dokonasz znaku, abyśmy go widzieli i Tobie uwierzyli? Cóż zdziałasz? Ojcowie nasi jedli mannę na pustyni, jak napisano: Dał im do jedzenia chleb z nieba. Rzekł do nich Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Nie Mojżesz dał wam chleb z nieba, ale dopiero Ojciec mój da wam prawdziwy chleb z nieba. Albowiem chlebem Bożym jest Ten, który z nieba zstępuje i życie daje światu. Rzekli więc do Niego: Panie, dawaj nam zawsze tego chleba! Odpowiedział im Jezus: Jam jest chleb życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie.

Oprac. i graf. Katarzyna Chrzan

fot. ilustracyjne Pixabay

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor