Felieton 21 May 2018 | Redaktor
Cierpienie gwarantem prawdziwości miłości

(J 19, 25-27)

Obok krzyża Jezusa stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena. Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: „Niewiasto, oto syn Twój”. Następnie rzekł do ucznia: „Oto Matka twoja”. I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie.

Matka Kościoła, pełnia świętej tajemnicy, mistyczna, skryta i najgłośniejsza cisza spośród wszystkich ludzi. Maryja. Bezkompromisowa, wpatrzona w Boga, nie pyta czy Ją ktoś zabije, czy skrzywdzi i idzie pod Krzyż. Jedyne co pewnie Ją przerażało, to nie zagrożenia wobec Niej, ale zdruzgotane ranami Ciało Boga, cierpienie Chrystusa. Jak ludzie mogli Mu to zrobić?

Mogli. My mogliśmy. Bo to my jesteśmy ludźmi, którzy do tego doprowadzają. Ale gdy już to pojmiemy, że Męka Boga na Krzyżu to nasza zasługa, wtedy zaczynamy powolutku być gotowi do... kochania.

W tym świecie, jeśli miłość nasza jest czysta, od razu pojawi się na nas atak. Demony wściekają się na każdego, kto stara się kochać na sposób czysty. One zrobią wszystko, aby nieustannie niszczyć tych, którzy kochają. Ale nie dadzą rady nic zrobić, bo kto kocha na sposób czysty, ten przyjmuje krzyż, a dla każdego człowieka, dokładnie dla każdego, wraz z krzyżem jest zawsze Ona - Maryja.

Jezus właśnie to zapewnił każdemu człowiekowi. Współcierpienie z Jezusem Chrystusem nigdy nie jest samotne, choć bywa niekiedy druzgocącym przeżywaniem po ludzku rozumianego osamotnienia.

Przeżywanie Krzyża jest realizmem, jest wreszcie doczesnym doświadczeniem Prawdy. Nie będzie wielu przy naszym Krzyżu, i my też uciekliśmy od niejednego krzyża jakiegoś człowieka. Zobaczmy też ilu zostało przy Chrystusie ukrzyżowanym?

Tak samo jest z każdym, kto szczerze i na sposób czysty kocha. Ten doświadczy Krzyża. Prawdziwa i do końca szczera Miłość zawsze niesie w sobie krzyż. Ale właśnie to cierpienie jest gwarantem prawdziwości miłości.

Najpierw wie o tym Maryja, Ona widzi w centrum Boga każdy krzyż, każde cierpienie. Jezus Chrystus i Maryja są zawsze obecni w cierpieniu każdego człowieka. A ich obecność nie jest bierna, ale czynna. Oni współcierpią.

To jest Święte Macierzyństwo Maryi w Kościele, w którym spełnia się nieustannie ofiara Syna Boga - Mistycznego Ciała Jezusa Chrystusa, który jest Kościołem, a my w Nim.

Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu

Ave Maryja

Katarzyna Chrzan

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor