Felieton 2 Mar 2018 | Redaktor

[Ps 22, 5-6] Tobie zaufali nasi przodkowie, zaufali, a Tyś ich uwolnił; do Ciebie wołali i zostali zbawieni, Tobie ufali i nie doznali wstydu.

Jakie dziwne myślenie przetacza się niekiedy przez człowieka, że gdzieś tam są „Jacyś tamci, co słyszeli – a ja nie słyszę.” „Jacyś tamci zostali uwolnieni – a ja nie”, „Jacyś tamci ufali i nie doznali wstydu, a ja…?” „Jacyś tamci, pewnie lepsi… "

Grzech otwiera drzwi kłamstwom, które mogą prowadzić do uwięzienia człowieka w nim samym. Grzech to nasz wybór. Tylko nasz. Wolny.

Jezus Chrystus podczas Swej Męki zdejmuje z człowieka kolejny ciężar. Jaki? Otóż człowiek w grzechu daje się zwodzić diabelskim podszeptom, że niby Bóg nie chce go zbawić, ale chętnie zbawia jakiś tam innych ludzi, jakiś tzw. grzecznych, którzy sobie ‘radzą lepiej’ niż my.

To jest perfidna manipulacja diabła. Niestety nie zawsze jesteśmy tego świadomi i tkwimy w myśleniu o własnej rzekomej nieudolności, jakby obrażeni na Boga, źli ale... tak naprawdę poddający się rozpaczy.

Gdyby diabeł mógł całkowicie zrealizować w nas plan według swego zamysłu, taka myśl by nas zniszczyła. Ale diabeł tego zrobić nie może, bo Jezus Chrystus zwyciężył za nas na Krzyżu tę wysublimowaną i chytrą pokusę kolejnych ‘odmian’ rozpaczy.

Doświadczamy jakiejś tylko jej części, dokładnie tyle ile potrzebujemy do przebudzenia z grzeszności. Niech to odczuwanie nas niepokoi i męczy, by budzić nas do pragnienia wyzwolenia, do tego wewnętrznego krzyku o pomoc Bożą.

Jaka jest Prawda o nas ludziach, tzw. ‘tych’, czy ‘tamtych’? Otóż prawda jest taka, że ludzie, którzy sobie radzą, nie istnieją! Nie ma ludzi, którzy by sobie radzili. Cóż to z resztą znaczy? Przecież drogi życia duchowego nie można się wyuczyć, ale się nią po prostu idzie. Oczywiście praktyka religijna jest bardzo istotna dla naszej wytrwałości, ale i tak w tym wszystkim nie ma pośród nas żadnych lepszych, czy gorszych. Są tylko tacy, którzy oddają się w opiekę Bogu i tacy, którzy zagłuszają w sobie tę konieczność, budując własny świat pozorów. Tylko tyle.

Chrystus, nie grzesząc, przyjmuje na siebie całkowicie tę szczególną konsekwencję grzechu, którą jest nasze otwieranie się na kłamstwo złego o rzekomym porzuceniu nas przez Boga, bo są inni, których Bóg kocha bardziej, a my się Bogu nie podobamy. To perfidny fałsz wsączany w serca otwarte przez grzech.

Chrystus przeżywa pełnię owego podszeptu za nas, byśmy my temu nie ulegli, w ten sposób nawet jeśli odczuwamy w ten sposób, nie może to kłamstwo w nas wygrać, chyba że sami odrzucamy miłość Jezusa ukrzyżowanego.

Jakich nieogarniętych dla ludzkiego umysłu cierpień musiał doznawać nasz Pan na Krzyżu! Ile było straszliwych przeżyć w tych wszystkich momentach Jego Paschy, których nie jesteśmy w stanie sobie wyobrazić.

Z powodu grzechów wykrzywia się w nas nasze myślenie. Powstaje w nas jakby jakieś wewnętrzne ludzkie więzieniem. Do tego psychicznego więzienia wchodzi Jezus Chrystus, aby jego drzwi nie mogły nigdy całkowicie zamknąć się za człowiekiem!

Człowiekowi więc nie ma odpowiadać sobie na pytanie, czy jest zamknięty w wewnętrznym więzieniu z powodu grzechu, bo dzięki Męce Chrystusa drzwi jego nie mogą się zamknąć!

Pytanie właściwe brzmi, czy człowiek pragnie wyjść z tego otwartego więzienia, do którego sam wszedł i w którym zawsze jest z Nim Jezus Chrystus, nieustannie oczekujący decyzji człowieka o wyjściu na wolność. To Jezus Chrystus wyprowadza z takiego więzienia i wyprowadza zawsze, jeśli tylko człowiek tego zapragnie!

Rozważając Mękę Chrystusa odkrywamy od nowa głębię ofiary, którą poniósł! Im bardziej poznajemy tę głębię, tym bardziej jesteśmy zaszokowani, jak wielkich spraw On dla nas i za nas dokonał!

Chwała Chrystusowi Cierpiącemu za nasze winy Jemu chwała i cześć

Maryjo osłaniaj

K. Chrzan

źródło: katechezy o Dekalogu, duchowość karmelitańska i in.

Być może jest to dalece nieudolna, ale szczera próba odkrywania świętej tajemnicy zawartej w Psalmie 22. Zmaganie się z mistycznym komunikatem tegoż Psalmu niech nas mocno zaniepokoi, niech nami wstrząśnie. Jeśli Ktokolwiek z Czytelników chciałby podpowiedzieć od siebie coś ważnego w sprawie Psalmu - prosimy o kontakt: redakcja@katolicka.bydgoszcz.pl.

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor