Felieton 23 Aug 2018 | Redaktor
Bóg dał błogosławieństwo dla wszystkich narodów, a to znaczy dla... wszystkich

Ważne słowa padają dziś w Liturgii Godzin. Dotyczą całej naszej planety. Widzimy wszyscy, co się dzieje pośród ludzi. Nie tylko w Europie, ale dokładnie na każdym kontynencie, każdego dnia jest wiele cierpienia. Chodzi o krzywdę wyrządzaną ludziom przez... ludzi. Prawa państwowe, pozwalające na zabijanie, ubóstwo, głód i agresja.

Nasza planeta nie jest szczęśliwa, gdyby tak było Syn Boga nie musiałby złożyć ofiary z własnego życia.

Ta ofiara właśnie jest jedynym powodem, że nie wolno nam stracić świętej nadziei. Nigdy!

Z traktatu Baldwina

"Do słów pozdrowienia anielskiego, którym każdego dnia ze czcią sławimy Najświętszą Dziewicę, zwykliśmy dodawać: "i błogosławiony owoc żywota Twojego". Tymi słowami odpowiedziała na powitanie Maryi Elżbieta; podejmując niejako zakończenie pozdrowienia anielskiego: "Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony owoc żywota Twojego".

O tym to właśnie owocu mówi Izajasz: "W owym dniu latorośl Pana wzrośnie w chwale i blasku i owoc wspaniały z ziemi". Któż jest tym owocem, jeśli nie Święty Izraela, potomek Abrahama, latorośl Pana, kwiat z korzenia Jessego, owoc życia, w którym i my dostąpiliśmy udziału.

Zaiste, błogosławiony w nasieniu, błogosławiony w latorośli, błogosławiony w kwiecie, błogosławiony w owocu, błogosławiony w dziękczynieniu i uwielbieniu. Chrystus, potomek Abrahama, stał się oto potomkiem Dawida według ciała.

On jeden spośród ludzi jest doskonały pod każdym względem; ponad wszelką miarę otrzymał Ducha Świętego, aby sam jeden mógł wykonać wszystko, co sprawiedliwe. Sprawiedliwość zaś Jego obfituje dla wszystkich narodów według tego, co napisano: "Jak ziemia wydaje swe plony, jak ogród rozplenia swe zasiewy, tak Pan Bóg sprawi, że się rozpleni sprawiedliwość i chwała wobec wszystkich narodów".

Oto właśnie latorośl sprawiedliwości, ubogacona błogosławieństwem i upiększona kwiatem chwały. Jakiej chwały? Tak wielkiej, jaką tylko można sobie wyobrazić; więcej, tak wielkiej, że w ogóle nie można sobie wyobrazić.

Wyrasta bowiem kwiat z korzenia Jessego. Jak wysoko? Ponad wszystko w ogóle, albowiem "Jezus Chrystus jest w chwale Boga Ojca". Jego wspaniałość wznosi się aż ku niebu, aby latorośl Pana doznała chwały i blasku, a owoc ziemi osiągnął swą wspaniałość.

Lecz jakiż mamy pożytek z tego owocu?

Cóż, jeśli nie błogosławieństwo przyniesione przez owoc błogosławiony. Z tego bowiem nasienia, latorośli, kwiatu pochodzi owoc błogosławiony i przychodzi do nas. Najpierw jakby w nasieniu przez łaskę przebaczenia, potem jakby w latorośli przez wzrost w sprawiedliwości, w końcu jakby w kwiecie przez nadzieję i osiągnięcie chwały.

Ten owoc błogosławiony przez Boga jest zarazem błogosławiony Bogiem, to znaczy, Bóg jest w Nim uwielbiony. Także dla nas jest błogosławiony, abyśmy błogosławieni przezeń odnaleźli w Nim naszą chwałę.

Albowiem zgodnie z obietnicą daną Abrahamowi, Bóg dał Mu błogosławieństwo dla wszystkich narodów."

Źródło: Z traktatu Baldwina, biskupa kantuaryjskiego, O pozdrowieniu anielskim (Traktat 7)

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor