Felieton 25 Mar 2020 | Redaktor
Aby dobrze przeżyć kwarantannę - mniszka klauzurowa mówi o odosobnieniu

Klaryski to mniszki klauzurowe. "Kwarantanna" - z wyboru - jest ich codziennością. Jest to oddzielenie się od świata, które stanowi ich osobiste poświęcenie. Klauzura nie jest żadną ucieczką, ale świadomym wyborem porzucenia swoich potrzeb, wszystkich pragnień życiowych, czyni się to dla Boga i ludzi.

To jest bardzo trudne życie. Codzienna walka. Wiele osób dziś doświadcza kwarantanny, której nie chcą, pozostali wychodzą z domów tylko wtedy, kiedy muszą, choć pragnienia bycia pośród ludzi i działania w świecie było dotychczas codziennością. Musimy pozostawać w domach, taki jest nasz moralny obowiązek wobec siebie nawzajem, aby wirus został powstrzymany.

Czas taki nie jest czasem straconym. Każda minuta życia człowieka jest ważna. Kościół niesie odkrytą przez wieki mądrość. Właśnie dziś możemy korzystać z doświadczenia życia pustelniczego.

Pisma ojców pustyni są ogólnie dostępne. Czas otrząśnięcia się z przebodźcowania od tego świata właśnie przechodzimy wszyscy. Czas zrewidowania potrzeb, tych sztucznych, wykreowanych przez mnóstwo reklam i oczyszczenie ze zniekształconych zachcianek przez notoryczne serwowanie nam produktów, z których niekiedy już bezmyślnie korzystamy.

Odróżnianie tego od tych potrzeb, które są naturalne, a jednak zostały w nas zagłuszone szybkim czasem codzienności. Taką potrzebą jest przede wszystkim autentyczny i osobisty kontakt z Bogiem.

Mniszka klauzurowa z Asyżu o czasie odosobnienia mówi z kolei tak:

-Jednym z istotnych elementów jest dobre uporządkowanie czasu, podzielenie go na różne etapy, poświęcone różnym czynnościom, przy zachowaniu jednak pewnej elastyczności, aby umieć odkrywać i odpowiadać na natchnienia Ducha. Kiedy żyje się we wspólnocie czy rodzinie, ważne jest, aby w ciągu dnia były zarówno chwile przeżywane wspólnie, jak i chwile samotności – mówi s. Thérèse Myriam.

Samotność to pole walki, trzeba poczuć spojrzenie Boga

-Musimy jednak wiedzieć, że samotność jest czasem duchowej walki. To nie może nas dziwić. Samotność nie zawsze jest łatwa.

-Są godziny, kiedy bardzo jej pragniemy, ale kiedy indziej właśnie w samotności zdajemy sobie sprawę, że nasze serce jest prawdziwym polem walki. Ważne jest przejście od lęku do ciekawości tego, co można odkryć. Dzięki samotności możemy się poznać, odkryć nasze wnętrze, pozwolić naszym emocjom się wyrazić i zobaczyć, że to wsłuchiwanie się w siebie nie musi być wyniszczające. Widzimy bowiem, że są w nas nie tylko rzeczy negatywne, ale także bardzo piękne.

-Oczywiście trzeba znaleźć sposób na to, by się wyrazić: na piśmie, poprzez rysunek czy muzykę. Istotne jest jednak to, że samotności nie da się przeżywać dobrze, jeśli nie czujemy na sobie spojrzenia Pana Boga. Tylko w ten sposób można odkryć w niej szczęście i pokój. Poznajemy bowiem spojrzenie Pana, które nie jest nachalne czy osądzające, lecz czułe, bardzo dobre, przyjmujące nas w pełni.“

Wstęp: Katarzyna Chrzan Wypowiedzi siostry klaryski za Vatican News

źródło: vaticannews.pl

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor