Wydarzenia 11 Apr 2019 | Redaktor
Powstaje film, którego potrzebujemy żeby się nie bać. Pomóżmy.

Wokół osoby niesamowitego 'Szpaka' zawsze była spontaniczność na miarę całego kosmosu w jednym momencie. Przy nim Święto Stworzenia Świata działo się na każdym kroku. Wszystkie wydarzenia po prostu wybuchały nagle i były dla obecnych pełne świętego entuzjazmu.

Osoby, które wyrastały przy nim jak spod ziemi, zadziwiały pięknem, które on wydobywał z człowieka. Zjawiska przyrodnicze zawracały, chmury albo odchodziły, by nie przeszkadzać deszczem, albo przychodziły, by zakryć piekące słońce, gdy była taka potrzeba. A wszystko na pokorną prośbę 'Szpaka', który będąc w sędziwym już wieku, mówił do Boga jak mały chłopczyk. Mówił tak, jakby był z Nim sam na sam, choć dookoła było nas chyba z dwieście osób. Oni byli razem najbliżej i to się czuło.

Tak Bóg błogosławił jemu i nam przy nim. Bo to było wszystko wypraszane dla nas. I my te cuda widzieliśmy i chcemy bardzo wszystkim o tym opowiadać.

Ale i o tym, jak Bóg przez osobę 'Szpaka', przez wszystkie jego słabości, których nasz 'Szpaku' nawet gdyby chciał, to i tak nie umiał ukrywać, zmieniał nasz świat rozpaczy, w radość. Agresję w spokój. Uzależnienia w wolność. A pokusy żalu i nienawiści w miłośc i wybaczanie.

Bo ks. Andrzej Szpak nie oszukiwał i o tym jest ten film. I trzeba bardzo pomagać, aby powstał, bo my wszyscy musimy ciągle uczyć się tej wewnętrznej rewolucji miłości czystej, prawdziwej. Musimy sobie ciągle przypominać, że mamy siebie kochać, bo Bóg pierwszy nas ukochał, zanim my sami siebie nawet poznaliśmy.

I musimy sobie przypominać, żeby się nie bać. Że naprawde można żyć i już się nie bać. Bo Bóg ma odwagę dla najsłabszych i najbardziej zalęknionych i ma taką odwagę, która przerasta i zawstydza największych mocarzy tego świata.

Tak to się zadziało w Andrzeju Szpaku, księdzu z krwi i kości, z płaczu i radości, z krzyku i śpiewu, tak też się to dzieje w każdym z nas. Nie ma co się bać. Andrzej to wiedział, nawet gdy... plakał. I nas tego uczy do dziś. Chcemy to pokazać. My po prostu nie możemy tego zatrzymac dla siebie, dla własnych wspomnień, bo to trwa. Te wspomnienia są teraźniejszością. Tak działa łaska cudu dokonywanego przez ks. Szpaka.

Oto zwiastun powstającego filmu. Ten film nas zaskoczy. Pomóżmy twórcom, którzy poszli za głosem wewnętrznego przynaglenia i robią go dla nas, bo wszyscy potrzebujemy tego filmu.

Kasia Chrzan

foto: Artur Łazowy

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor