Wydarzenia 12 Feb 2018 | Redaktor
Podwodny karnawał w Bazylice

W niedzielę 11 lutego Mszą Świętą o godz. 15.00 w Bazylice św. Wincentego à Paulo w Bydgoszczy wspólnoty Wiary i Światła z regionu bydgoskiego rozpoczęły spotkanie karnawałowe. Mszy Świętej przewodniczyli ks. Marcin Wierzchosławski- kapelan wspólnoty Więcborskie Rykotki oraz ks. Jarosław Lawrenz- posługujący obecnie w bydgoskiej Bazylice.

To szczególny dzień dla wspólnot Wiary i Światła, które skupiają w sobie osoby z niepełnosprawnością intelektualną, ponieważ 11 lutego przypadało wspomnienie Matki Bożej z Lourdes. Warto przypomnieć, że to właśnie pielgrzymka osób niepełnosprawnych zorganizowana przez Jean’a Vaniera (założyciela wspólnoty) zapoczątkowała intnienie wspólnot Wiary i Światła. 11 lutego to ponadto ustanowiony przez św. Jana Pawła II Światowy Dzień Chorego. Z uwagi na to podczas Eucharystii został udzielony Sakrament namaszczenia chorych.

Po wspólnej Mszy Świętej udaliśmy się do salki na wspólne świętowanie - na Bal Morski. Przepiękne karnawałowe stroje, muzyka, tańce, śpiewy to wszystko miało miejsce podczas balu. Temu wszystkiemu towarzyszyła wielka radość wspólnoty, nie mający końca uśmiech na twarzach niepełnosprawnych, ich przyjaciół i opiekunów.

W Balu Morskim uczestniczyły trzy wspólnoty Wiary i Światła: Więcborskie Rykotki, Barka oraz Pucie z Bydgoszczy.

Na pytanie o nowe doświadczenia tego dnia jedna z mam odpowiedziała, że bardzo ważna dla niej była możliwość poznania nowych Muminów - osób z niepełnosprawnością, a więc podkreśliła jak ważna jest wspólnotowość.

"Ja zapamiętałam uśmiechy na twarzy wszystkich" - powiedziała Karolina. Dla Rafała bardzo ważnym momentem było przyjęcie Sakramentu namaszczenia chorych, którego doświadczył po raz pierwszy.

Dla mnie osobiście bardzo ważna była radość, którą potrafimy się dzielić. "Fakt, że jedna wspólnota staje się skarbem dla drugiej, że każdy wniesiony uśmiech jest odwzajemniony i w ten sposób rodzi się MIŁOŚĆ" - powiedział ks. Marcin Wierzchosławski.

Radość towarzysząca podczas tego balu to niewątpliwie dowód na to, że osoby niepełnosprawne, czy chore potrafią być po prostu szczęśliwe i tym samym uczą nas zdrowych, że aby być szczęśliwym wystarczy kochać i być kochanym.

Agnieszka Ciaciuch

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor