Wydarzenia 25 May 2016 | Redaktor
Jacek Karnowski w Bydgoszczy

„Dobry dziennikarz powinien wyczuwać te przestrzenie, które zagrażają stabilności świata” – uważa Jacek Karnowski. Redaktor naczelny tygodnika „wSieci” był gościem Bydgoskiego Klubu Frondy.

Spotkanie, które 24 maja zorganizował Diecezjalny Ośrodek Duszpasterstwa Akademickiego „Martyria”, zatytułowano „Polityka a media”. – Przede wszystkim trzeba mieć świadomość tego, że są to światy sprzężone. Mam na myśli świat polityki, mediów, również idei, pewnych środowisk. Media nie działają w próżni i tego trzeba uczyć odbiorców – powiedział. Według Jacka Karnowskiego, niebezpieczną pułapką jest chociażby to, że ludzie zbyt często przydają mediom walor obiektywizmu, nie widząc, że bardzo wiele z nich uwikłanych jest w różne interesy wydawców czy udziałowców.

Zdaniem publicysty, potrzebne jest kształtowanie większej świadomości, by tym samym nie dodawać mediom niepotrzebnego autorytetu. – Oczywiście, bez mediów nie ma demokracji, nowoczesnego społeczeństwa, wymiany myśli i opinii. Jednak jeśli media stają się kimś, kto zastępuje nam – na przykład – przewodnictwo duchowe, autorytet Kościoła, przesłania prawdziwe autorytety, wówczas zmierza to w niebezpiecznym kierunku. Jesteśmy podatni na zewnętrzną manipulację i sterowanie – dodał.

Mówiąc o budowaniu świadomości medialnej, Jacek Karnowski zuważył, że warto, by obywatel był osobą dobrze zorientowaną, a media – prezentowały realny pluralizm. Dodał, że takiej idealnej sytuacji nie da się osiągnąć w jednym konkretnym medium.

Redaktor naczelny tygodnika „wSieci” podkreśla znaczenie mediów niezależnych, które reprezentuje, a także mediów katolickich, w budowaniu prawdziwego pluralizmu. – To jest ten klucz. Właśnie te media mają do odegrania olbrzymią rolę, nawet gdy nie są dominujące. Sam fakt, że mówią coś innego, a przeciętny odbiorca ma szansę się z nimi spotkać, jest w społeczeństwie prawdziwie demokratycznym czymś bezcennym – zaznaczył.

Dziennikarz i publicysta przypomniał, że media wciąż się zmieniają, a ich odbiorcy żyją w czasach wielkiego „zakrętu technologiczno-cywilizacyjnego”. – Trzeba również zdawać sobie sprawę z tego, że media są w pewien sposób sprzężone z formułą państwa. W ostatnich latach „odpowiednio” rozdano koncesje, pokierowano strumieniami pieniędzy. Media wzmacniały te obozy polityczne, które rządziły, a jednocześnie były przez nie budowane. Wydawało się, że jest to ślepa uliczka. Jednak wielkim wysiłkiem milionów osób w Polsce udało się to przerwać. Wreszcie szczerze rozmawiamy o naszej rzeczywistości. Choć wielu, również i ja, wątpiło, czy tak się stanie – zakończył redaktor naczelny tygodnika „wSieci”.

jm fot. Wiesław Kajdasz

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor