Czego Europa chce od Polski ws. życia?
Inne z kategorii
Bł. Michał Rua, prezbiter - patron dnia (29 października)
Synod bez przełomu? Refleksje po rzymskich debatach o Kościele
Komisarz Praw Człowieka Rady Europy Dunja Mijatović (piastująca to stanowisko od 1 kwietnia 2018) wiosną tego roku gościła w Polsce. Możemy przeczytać raport z tej wizyty, w którym owa komisarz się niepokoi, wyraża obawy, apeluje, apeluje i... apeluje.
O co z tak 'wielka troską' apeluje pani komisarz? O zabijanie nienarodzonych dzieci - bo tym jest właśnie aborcja, włączając w to używane środki wczesnoporonne.
Na jakiej podstawie urząd Komisarza Praw Człowieka Rady Europy tak się nazywa, skoro obejmuje w swej rzekomej trosce tylko część ludzi, a nie każdego, nie wiadomo. To gra pozornej troski o ludzkość rozumianą, jako zbiór użytecznych jednostek i eliminację 'nieużytecznych' - przy czym użyteczność rozumiana na sposób eugeniczny jest w najwyższym stopniu egoizmem jednostek tzw. sprawnych nad mniej sprawnymi, czy to fizycznie, czy psychicznie, albo jedno i drugie.
Dramatem takich reprezentantów europejskich jest to, że z jakiś powodów sami pozbawiają siebie miłości do człowieka, a także zmuszają do takiej postawy wszystkich, którzy nie podzielają ich utylitarnej wizji społeczeństwa.
A gdyby takich komisarzy pewnego dnia oddelegować do służby z osobami niepełnosprawnymi? Być może w końcu zobaczyliby jak wielką rolę dla całej ludzkości właśnie odgrywają chorzy i cierpiący. Obcować z ludźmi niepełnosprawnymi to żywa lekcja prawdziwej antropologii, jeśli już chcemy używać języka naukowego, w którym ani razu nie została wyrażona teza, że człowiek nie jest człowiekiem od momentu poczęcia. Taka teza nigdy nie zostanie sprecyzowana, bo nie może.
A gdyby też tacy komisarze i kontrolerzy systemu na przykład zostali oddelegowani do służby w ośrodkach, gdzie pomaga się kobietom przeżywającym syndrom poaborcyjny? Może i tu lekcja otwierania oczu i rozumu byłaby skuteczna?
Póki co, my w naszym kraju musimy być świadomi tego, co chce od nas tzw. Europa. Ustawa #ZatrzymajAborcję wciąż tkwi w martwym punkcie i jakie to ma budzić w nas wszystkich wnioski?
A niepokoje i oczekiwania Europy 'o Polskę' publikowane są w raporcie z wizyty komisarz Mijatović. Przyjrzyjmy się dokładnie tym oczekiwaniom, bo one dotyczą dokładnie każdego z nas. Tylko, że my wcale nie musimy tego chcieć, jesteśmy przecież wolni, czyż nie? A mówiąc z pozycji zarówno wiary jak i rozumu, nie wolno nam chcieć tego, co poniżej spisane:
RAPORT PO WIZYCIE W POLSCE W DNIACH 11 - 15 MARCA 2019 R.
Prawa seksualne i reprodukcyjne kobiet
Komisarz podziela zaniepokojenie Komitetu Ministrów Rady Europy, iż sześć lat po wydaniu przez Europejski Trybunał Praw Człowieka ostatniego z kluczowych wyroków w sprawach przeciwko Polsce dotyczących dostępu do aborcji i związanej z nią opieki, wciąż nie podjęto żadnych działań zapewniających dostęp do legalnej aborcji w całej Polsce.
Komisarz nie jest przekonana, by określone w polskich przepisach środki odwoławcze w przypadku odmowy wykonania aborcji i udostępnienia powiązanej z nią opieki zdrowotnej zapewniały kobietom szybki i skuteczny dostęp do odpowiedniej opieki, do której mają prawo, podczas gdy brak działania lub opóźnienia mogą w niektórych przypadkach tworzyć bardzo rzeczywiste i poważne ryzyko dla życia i zdrowia kobiety.
Komisarz z zaniepokojeniem dowiedziała się, że wedle dostępnych informacji wiele Polek ucieka się do potajemnej aborcji lub jeździ za granicę, by uzyskać pomoc, zaś w niektórych obszarach Polski aborcja jest zupełnie niedostępna lub bardzo poważnie ograniczona. Komisarz apeluje do władz o pilne przyjęcie niezbędnych przepisów w celu zapewnienia praktycznej dostępności przystępnych i legalnych świadczeń aborcyjnych zgodnie z rekomendacjami Komitetu Ministrów.
Komisarz wyraża obawy w związku z powtarzającymi się próbami dalszego zaostrzenia już i tak bardzo restrykcyjnych polskich przepisów dotyczących dostępu do aborcji, w tym projektem ustawy rozpatrywanym obecnie przez polski Sejm. Komisarz wzywa parlament do odrzucenia tej i wszelkich innych inicjatyw legislacyjnych, które zmierzają do ograniczenia praw seksualnych i reprodukcyjnych kobiet.
Odnotowując zmianę w nastawieniu opinii publicznej do kwestii aborcji, Komisarz apeluje do Polski o rozważenie zagwarantowania dostępu do bezpiecznej i legalnej opieki aborcyjnej poprzez zapewnienie legalności aborcji na życzenie kobiety we wczesnym okresie ciąży, a także w późniejszym okresie w celu ochrony zdrowia i życia kobiety oraz zagwarantowania wolności od nieludzkiego lub poniżającego traktowania.
W ocenie Komisarz wprowadzenie wymogu sprzedaży antykoncepcji awaryjnej wyłącznie na receptę stanowi kolejną barierę w dostępie kobiet do antykoncepcji w Polsce, w szczególności w kontekście odmowy przepisania lub wydania środków antykoncepcyjnych ze strony niektórych lekarzy i farmaceutów powołujących się na własne sumienie. Komisarz apeluje do władz o ponowne udostępnienie takiej antykoncepcji do sprzedaży bez recepty.
Ponadto Komisarz apeluje do władz o rozważenie umożliwienia dziewczętom odbycia wizyty u ginekologa bez wcześniejszego pozwolenia opiekuna prawnego.
Cały raport znajduje się [code]TU
Raporty: [code]TU
KB
źródło: Council of Europe