Inne 23 Mar 2023 | Redaktor
Ewangelia na każdy dzień (23.03)

fot. pixabay

Dzisiejsze czytanie, psalm i Ewangelia oraz komentarze Bractwa Słowa Bożego na 23 marca. (Ez 18,31) Odrzućcie od siebie wszystkie grzechy i utwórzcie sobie nowe serce i nowego ducha.

Pierwsze czytanie:

 (Wj 32,7-14)
Pan rzekł do Mojżesza: Zstąp na dół, bo sprzeniewierzył się lud twój, który wyprowadziłeś z ziemi egipskiej. Bardzo szybko odwrócili się od drogi, którą im nakazałem, i utworzyli sobie posąg cielca ulanego z metalu i oddali mu pokłon, i złożyli mu ofiary, mówiąc: Izraelu, oto twój bóg, który cię wyprowadził z ziemi egipskiej. I jeszcze powiedział Pan do Mojżesza: Widzę, że lud ten jest ludem o twardym karku. Zostaw Mnie przeto w spokoju, aby rozpalił się gniew mój na nich. Chcę ich wyniszczyć, a ciebie uczynić wielkim ludem. Mojżesz jednak zaczął usilnie błagać Pana, Boga swego, i mówić: Dlaczego, Panie, płonie gniew Twój przeciw ludowi Twemu, który wyprowadziłeś z ziemi egipskiej wielką mocą i silną ręką? Czemu to mają mówić Egipcjanie: W złym zamiarze wyprowadził ich, chcąc ich wygubić w górach i wygładzić z powierzchni ziemi? Odwróć zapalczywość Twego gniewu i zaniechaj zła, jakie chcesz zesłać na Twój lud. Wspomnij na Abrahama, Izaaka i Izraela, Twoje sługi, którym przysiągłeś na samego siebie, mówiąc do nich: Uczynię potomstwo wasze tak liczne jak gwiazdy niebieskie, i całą ziemię, o której mówiłem, dam waszym potomkom, i posiądą ją na wieki. Wówczas to Pan zaniechał zła, jakie zamierzał zesłać na swój lud.

Psalm:

 

(Ps 106,19-23)
REFREN: Pamiętaj o nas i przyjdź nam z pomocą

U stóp Horebu zrobili cielca
i pokłon oddawali bożkowi odlanemu ze złota.
I zamienili swą chwałę
na podobiznę cielca jedzącego siano.

Zapomnieli Boga, który ich ocalił,
który wielkich rzeczy dokonał w Egipcie,
rzeczy przedziwnych w krainie Chama,
zdumiewających nad Morzem Czerwonym.

Postanowił ich zatem wytracić,
gdyby nie Mojżesz, Jego wybraniec;
on wstawił się do Niego,
aby odwrócił swój gniew, by ich nie niszczył

 

Aklamacja (Ez 18,31)
Odrzućcie od siebie wszystkie grzechy i utwórzcie sobie nowe serce i nowego ducha.

Ewangelia:

 (J 5,31-47)
Jezus powiedział do Żydów: Gdybym Ja wydawał świadectwo o sobie samym, sąd mój nie byłby prawdziwy. Jest przecież ktoś inny, kto wydaje sąd o Mnie; a wiem, że sąd, który o mnie wydaje, jest prawdziwy. Wysłaliście poselstwo do Jana i on dał świadectwo prawdzie. Ja nie zważam na świadectwo człowieka, ale mówię to, abyście byli zbawieni. On był lampą, co płonie i świeci, wy zaś chcieliście radować się krótki czas jego światłem. Ja mam świadectwo większe od Janowego. Są to dzieła, które Ojciec dał Mi do wykonania; dzieła, które czynię, świadczą o Mnie, że Ojciec Mnie posłał. Ojciec, który Mnie posłał, On dał o Mnie świadectwo. Nigdy nie słyszeliście ani Jego głosu, ani nie widzieliście Jego oblicza; nie macie także słowa Jego, trwającego w was, bo wyście nie uwierzyli w Tego, którego On posłał. Badacie Pisma, ponieważ sądzicie, że w nich zawarte jest życie wieczne: to one właśnie dają o Mnie świadectwo. A przecież nie chcecie przyjść do Mnie, aby mieć życie. Nie odbieram chwały od ludzi, ale wiem o was, że nie macie w sobie miłości Boga. Przyszedłem w imieniu Ojca mego, a nie przyjęliście Mnie. Gdyby jednak przybył kto inny we własnym imieniu, to byście go przyjęli. Jak możecie uwierzyć, skoro od siebie wzajemnie odbieracie chwałę, a nie szukacie chwały, która pochodzi od samego Boga? Nie mniemajcie jednak, że to Ja was oskarżę przed Ojcem. Waszym oskarżycielem jest Mojżesz, w którym wy pokładacie nadzieję. Gdybyście jednak uwierzyli Mojżeszowi, to byście i Mnie uwierzyli. O Mnie bowiem on pisał. Jeżeli jednak jego pismom nie wierzycie, jakżeż moim słowom będziecie wierzyli?

Komentarze przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego:

 

Komentarz do pierwszego czytania

Jesteśmy podobni do narodu wybranego. Raz chodzimy po Bożych drogach, a innym razem po bezdrożach grzechu. Łatwo przychodzi nam wymieniać prawdziwego Boga na bożki. My też mamy twardy kark, który nie chce się zginać przed jedynym Panem. Myślimy, że możemy bezkarnie grzeszyć i gardzić Bogiem, że nasze zło nie przyniesie żadnych przykrych konsekwencji. Mojżesz doskonale rozumie dramat tej sytuacji. On zna winę swego ludu, ale dostrzega też przeogromną łaskawość Boga. Wstawiając się za swoimi rodakami odwołuje się do dzieł, które Pan uczynił w historii narodu wybranego. Ta scena pokazuje, że potęga i miłosierdzie Boga są większe niż nasz grzech. Świadomi swoich win prośmy Pana o zmiłowanie tak, jak Mojżesz. Błagajmy nie tylko za nas samych, ale też za całym światem, który tak ochoczo i coraz powszechniej odwraca się od Pana. Czy Bóg zostawi tych, których ukochał i którym dał swego Syna? Czy opuści tych, którzy Mu zaufali? Pan ma powody, by się na nas gniewać, ale jest też czuły na błagania pokornych. Prośmy Go tak ufnie, jak Mojżesz.

 

Komentarz do psalmu

Psalmista opowiada o niewierności ludu wybranego. Wskazuje, że Izraelici zapomnieli o Bogu, który ich ocalił. To także nasza rzeczywistość. Porzucając Pana nie pozostajemy w próżni, ponieważ szybko wyszukujemy sobie bożki, którymi Go zastępujemy. Pomyślmy o tym, w co jesteśmy wpatrzeni, przed czym klękamy i komu wierzymy. Bożkiem można uczynić drugiego człowieka, pieniądze, przedmioty czy karierę. Tylko czy one są warte kultu? Czy nas słuchają i odpowiadają nam miłością? Co jest w nich takiego szczególnego, że na ich rzecz porzucamy Pana? Czy drugi człowiek, albo jakiś przedmiot może nas ocalić i zbawić? Nasza pamięć o łaskach otrzymanych od Boga jest bardzo krótka. Nie doceniamy tego, co dla nas uczynił, w czym nam pomógł i jak bardzo nas kocha. Nie dostrzegamy w Nim żywego Boga, który chce relacji ze swoim stworzeniem, który ma prawo wymagać od nas posłuszeństwa i czci. Przecież to wszystko zwyczajnie Mu się od nas należy. On jest tego godzien jak nikt inny. Po co nam bożki, skoro mamy żywego i prawdziwego Boga?

 

Komentarz do Ewangelii

Przyszedłem w imieniu Ojca mego, a nie przyjęliście Mnie – mówił Jezus do faryzeuszy. Uczeni nawet nie próbowali dać się przekonać. Uparcie stali przy swoim stanowisku. Nie przekonywały ich ani słowa, ani znaki, których dokonywał Jezus, choć przecież nikt inny nie nauczał i nie czynił cudów, tak jak On. Zaznajomieni z Pismem nie dostrzegli, że wypełnia się ono w osobie Nauczyciela z Nazaretu.
Taka zatwardziałość nie jest obca także i nam. Ileż razy słuchaliśmy Ewangelii, ilu niezasłużonych łask dostąpiliśmy, ile już razy uczestniczyliśmy w Eucharystii i przyjmowaliśmy Komunię Świętą, a mimo to ciągle „bierzemy” Jezusa na dystans. Nie pozwalamy, by zakrólował w naszym życiu, by był naszym Panem i Zbawicielem. Pomimo bycia w Kościele i praktykowania, dalej chodzimy własnymi ścieżkami i wyznaczamy Jezusowi granice, za które nie pozwalamy Mu wchodzić. Ile już świadectw o Jezusie dotarło do naszych uszu, a my dalej bronimy się przed całkowitym nawróceniem ku Niemu. On daje nam Siebie całego, więc dlaczego my nie odpowiadamy Mu w ten sam sposób? Za bezmiar Jego obecności odpłacamy pobieżnością i obojętnością. Tak się nie godzi.

Komentarze zostały przygotowane przez Agnieszkę Wawryniuk

źródło: mateusz.pl

 

 (Ez 18,31)
Odrzućcie od siebie wszystkie grzechy i utwórzcie sobie nowe serce i nowego ducha.

Módlmy się.

 Hbr, 3, 7-9
Dlatego, jak mówi Duch Święty: Dziś, jeśli głos Jego usłyszycie,
nie zatwardzajcie serc waszych jak podczas buntu, w dzień kuszenia na pustyni, gdzie kusili Mnie ojcowie wasi, wystawiając na próbę, chociaż widzieli dzieła moje przez lat czterdzieści.

Red.

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor