Ewangelia na każdy dzień (10 czerwca)
fot. pixabay
Dzisiejsze czytanie, psalm i Ewangelia oraz komentarze Bractwa Słowa Bożego na 10 czerwca. (Mt 5, 12a) Cieszcie się i radujcie, albowiem wielka jest wasza nagroda w niebie.
Inne z kategorii
Z Ewangelii na każdy dzień - 22 listopad
Z Ewangelii na każdy dzień - 21 listopad
Pierwsze czytanie:
(1 Krl 17, 1-6)
Prorok Eliasz z Tiszbe w Gileadzie rzekł do Achaba: "Na życie Pana, Boga Izraela, któremu służę! Nie będzie w tych latach ani rosy, ani deszczu, dopóki nie powiem". Potem Pan skierował do niego to słowo: "Odejdź stąd i udaj się na wschód, aby ukryć się przy potoku Kerit, który jest na wschód od Jordanu. Wodę będziesz pił z potoku, krukom zaś kazałem, żeby cię tam żywiły". Poszedł więc, aby uczynić według rozkazu Pańskiego, i podążył, żeby zamieszkać przy potoku Kerit na wschód od Jordanu. A kruki przynosiły mu rano chleb i mięso wieczorem, wodę zaś pił z potoku.
Psalm:
(Ps 121 (120), 1b-2. 3-4. 5-6. 7-8)
REFREN: Naszą pomocą jest Zbawiciel świata
Wznoszę swe oczy ku górom:
skąd nadejść ma dla mnie pomoc?
Pomoc moja od Pana,
który stworzył niebo i ziemię.
On nie pozwoli, by potknęła się twa noga,
ani się nie zdrzemnie Ten, który ciebie strzeże.
Nie zdrzemnie się ani nie zaśnie
Ten, który czuwa nad Izraelem.
Pan ciebie strzeże,
jest cieniem nad tobą,
stoi po twojej prawicy.
We dnie nie porazi cię słońce
ani księżyc wśród nocy.
Pan cię uchroni od zła wszelkiego,
ochroni twoją duszę.
Pan będzie czuwał nad twoim wyjściem i powrotem,
teraz i po wszystkie czasy.
Aklamacja (Mt 5, 12a)
Cieszcie się i radujcie, albowiem wielka jest wasza nagroda w niebie.
Ewangelia:
(Mt 5, 1-12)
Jezus, widząc tłumy, wyszedł na górę. A gdy usiadł, przystąpili do Niego Jego uczniowie. Wtedy otworzył usta i nauczał ich tymi słowami: "Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie. Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni. Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię. Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni. Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią. Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą. Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi. Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie. Błogosławieni jesteście, gdy wam urągają i prześladują was i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe o was. Cieszcie się i radujcie, albowiem wielka jest wasza nagroda w niebie. Tak bowiem prześladowali proroków, którzy byli przed wami".
Komentarze przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego:
Komentarz do pierwszego czytania
Opowiadanie o żyjącym w IX w. przed Chrystusem Eliaszu z Tiszbe w Gileadzie (Zajordaniu), zamieszczone w I Księdze Królewskiej, otwiera tekst o proroku tym karmionym podczas suszy przez kruki (kruk to pierwszy ptak wymieniony w Biblii!). Fakt ten jest bardzo wymowny. Wskazuje na harmonię stworzeń – tego, który jest ich „koroną” - człowieka i ptaków, których „dom” znajduje się między niebem a ziemią. Prorok zdany był na zrządzenie Boga, który dla spełnienia swojej woli zaangażował mądre ptaki – kruki, znane już z wcześniejszej opowieści o potopie i arce Noego. Kruk przyniósł w dziobie gałązkę kwitnącej oliwki, co było znakiem ustępującego potopu. To właśnie te ptaki przynosiły Eliaszowi pokarm, co przypomina stan harmonii stworzeń w raju.
Eliasz otoczony opieką przez Boga, wysłany zostaje przezeń z misją obwieszczania prawdy o czasach izraelskiego króla Achaba (panującego w latach 873-853 przed Chrystusem) i o samym królu. Władca ten przyjął zło jako busolę swojego życia. Grzechy jego miały wymiar społeczny, zresztą tak, jak konsekwencje społeczne - wspólnotowe - ma każdy grzech popełniony w dziejach ludzkości w największej skrytości i „dyskrecji”. W czasie sprawowania władzy przez Achaba zagrożona była wiara ludu w Boga Izraela. Odpowiedzialność za to ponosił król. Odstępstwo jego od prawdziwego Boga i promieniowanie tej niewierności na innych stało się kanwą prorockiej wypowiedzi Eliasza.
Ceną za grzechy władcy będzie długotrwała susza, prorokował mąż Boży. Dotknie ona zarówno winnych zła, jak i ludzi niewinnych, co potęguje dramat tejże kary. Zło czynione przez władcę oddziałuje na naturę. Baalam, bóstwo, ku któremu zwrócili się Izraelici, porzucając Jahwe, było bóstwem deszczu i urodzaju. Susza w kontekście tego staje się jeszcze bardziej dokuczliwa. Jak to jest możliwe, by czczący bóstwo deszczu cierpieli suszę? Eliasz nie zatrzymuje się w swoim prorockim działaniu. Widzi konieczność nawrócenia Izraela nie na mocy jakichś traktatów czy deklaracji, lecz w wyniku konsekwentnej i wytrwałej walki z kultem Baala.
Prorok Eliasz – ratujący naród od synkretyzmu religijnego – uczy dziś chrześcijan, obdarzonych na mocy sakramentu chrztu godnością prorocką, bezkompromisowej odwagi. Odwaga nie jest trudna w obliczu równych sobie. Upominanie zaś władców wymaga heroizmu i wiązać się może z ich zemstą za ujawnianie ciemnych stron ich władczej taktyki i działania.
Prorok nigdy nie głosi siebie. Nie zabiega o własną chwałę. Wręcz przeciwnie, jako mąż Boży, naznaczony cierpieniem jak pieczęcią potwierdzającą zasadność i prawdziwość jego profetycznej misji, zawsze przekazuje słowa Boga, Jego przestrogi i upomnienia. I dlatego jest silny, odważny, bezkompromisowy.
Ewangeliści ukazali męża wiary Eliasza wraz Mojżeszem podczas Przemienienia Pańskiego. W czasach Nowego Testamentu został Eliasz uznany za Bożego posłańca oraz orędownika ludu Bożego. Cnoty Eliasza eksponowali ojcowie Kościoła, którzy jednocześnie szerzyli jego kult. Uchodzi Eliasz za inspiratora życia pustelniczego. Od XIII w. jest Eliasz ojcem duchowości karmelitów (bosych i trzewiczkowych) – zakonu związanego z Górą Karmel w Izraelu.
Komentarz do psalmu
Wszyscy chrześcijanie – każdego czasu i każdego kręgu kulturowego – są w drodze prowadzącej do Jeruzalem – Miasta Świętego. Zamiar podjęcia tej drogi symbolizuje postawienie stóp w bramach „zupełnie w sobie zwartego miasta”, doskonałej przestrzeni egzystencjalnej i jednocześnie topograficznej, gdzie uwielbiane jest „imię Pana”, Jego majestat, chwała, wielkość, potęga.
Słowa Psalmisty zawarte w części „pieśni wstępowań”, którym jest Psalm 121 nigdy nie straciły aktualności: „Pokój Tobie!” – Pokój Miastu Pokoju i tym wszystkim, którzy są jego obywatelami, mieszkańcami. Jest to życzenie ponadczasowe. Jeruzalem jest własnością całej ludzkości, bowiem tu, po wiekach od zapisania Psalmu 121 w społecznej pamięci Izraela, dokonało się wydarzenie zbawcze – męka, śmierć i zmartwychwstanie Pana Jezusa. Modlitwa „o dobro” dla Jeruzalem jest „koniec końców” błaganiem skierowanym do Boga o dobro dla wszystkich ludzi i każdego człowieka. W Jeruzalem na zawsze panuje Nowy Dawid – Zwycięski Chrystus.
Komentarz do Ewangelii
Uczniowie i uczennice Jezusa Chrystusa od wieków słyszą orędzie swojego Pana wyrażone w Kazaniu na Górze. Coś „na górze” oznacza blisko nieba, tuż przy Bogu, w przestrzeni, gdzie ziemia spotyka się z niebem. Słowa wypowiedziane przez Jezusa Chrystusa nie mają iść w przestrzeń, w kosmos, lecz zstępować na „niziny”, by dotrzeć do ludzkich serc.
Góra Jezusowej katechezy o Bożych błogosławieństwach wskazuje na Górę Synaj. Na tejże właśnie górze, Mojżesz - wyzwoliciel Izraela z egipskiej opresji - otrzymał tablice z prawem Bożym wypisanym na kamieniu, a więc prawem wiecznotrwałym, będącym dziesięcioma „słowami” Jahwe – Dekalogiem. Prawo na Synaju darowane zostało nie tylko wyzwolonym z „domu niewoli”, ale tym wszystkim, którzy po dzień dzisiejszy w „kanonicznym” codziennym pacierzu przypominają sobie Dekalog. Jak wielkie Bóg ma zaufanie do człowieka, któremu w modlitwie pozwala mówić w Jego imieniu: „Jam jest Pan, Bóg Twój, który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli”!
Przez całą historię zbawienia, a więc „od początku”, warunkiem osiągnięcia wiecznej szczęśliwości, tj. właśnie zbawienia, jest wytrwałe realizowanie na co dzień woli Bożej. Deklaracjami oraz najbardziej pobożnymi „westchnieniami” nie osiągnie się wyzwolenia. Konieczna jest ciężka, ciągła, nieustanna praca nad sobą i swoim sercem oraz modlitwa będąca jej siłą motywacyjną. Królestwo Boże zapowiadane przez Pana Jezusa w Kazaniu na Górze nie jest jakąś baśniową krainą beztroski i relaksu. Ważny jest trud doskonalenia osobistej moralności, bowiem oznacza on partycypację w tymże Królestwie już „tu i teraz”.
Ubodzy w duchu, nic lub niewiele posiadający, a wpatrzeni w Boga i realizujący, spełniający Jego wolę w swoim życiu, posiadają skarb niezwykły. „Prześladowani” nie są pozostawieni na pastwę ślepego losu i bezwzględności oraz okrucieństwa innych ludzi. Wprowadza ich do Królestwa Bożego sam Jezus Chrystus – patron i przewodnik wszystkich prześladowanych. Zaufanie Bogu w każdej sytuacji i okoliczności życia jest wielkim zwycięstwem człowieka. Ofiarowanie Bogu osobistej bezradności czyni człowieka duchowo zaradnym.
Ludzie doświadczający w swoim życiu nie tylko osobistej nędzy moralnej, ale biedy duchowej innych są prawdziwie pokornymi. Znają prawdę o sobie i prawdę tę składają wspaniałomyślnie Bogu w darze. Głód i pragnienie sprawiedliwości są wg Kazania na Górze, bardzo blisko siebie „usytuowane”. Ludzie miłosierni odzwierciedlają w sobie najwspanialszy przymiot samego Boga – Jego miłosierdzie, czyli bezinteresowną, ofiarną miłość wobec człowiek bezsilnego, grzesznego, zagubionego, cierpiącego z powodu „ucisku i strapienia”. Miłosierdzie czyniący nigdy nie koncentrują się na sobie, lecz w centrum swojej troski sytuują drugiego człowieka. Kierują się współczuciem, które oznacza empatię i odczuwanie bólu i cierpienia innej osoby tak, jakby to był osobisty ból i cierpienie.
Czystość serca wskazuje na jego niepodzielność, jego całkowite zwrócenie się, ukierunkowanie ku Bogu. Myśli człowieka czystego pozostają w harmonii z czynami. Jego umysł, ciało, emocje – jego serce zjednoczone jest z Sercem Boga. Czyniący w świecie pokój wpierw wprowadzają go w swoim sumieniu. Wiedzą, że bez osobistego - wewnętrznego pokoju z Bogiem - nie jest możliwy pokój człowieka z drugim człowiekiem, danego narodu z innym narodem. Cierpiący zaś prześladowania ze względu na Bożą sprawiedliwość wiedzą, iż ostatecznie to nie oni sami cierpią. Ich dramat dzieli z nimi sam Jezus Chrystus. Zjednoczenie własnego, osobistego cierpienia z cierpieniem Pana Jezusa, „przybicie” swojego cierpienia do krzyża Jezusowego ma moc wyzwalającą!
Podejmujący drogę Ośmiu Błogosławieństw naśladują w sposób wyjątkowy samego Jezusa Chrystusa. Postępowanie zgodnie z wolą Jezusa wyrażoną w Kazaniu na Górze jest wstępowanie „coraz wyżej” (nawet kiedy się jest pogrążonym w depresji), ku samemu Bogu. Idący drogą maksymalizmu chrześcijańskiego, którą znaczy osiem Błogosławieństw, prowadzeni są przez Jezusa. On ich ujmuje za rękę i wiedzie ku Królestwu Bożemu, którego obecność, rzeczywistość można odczuć już w doczesnym życiu.
Komentarze zostały przygotowane przez Prof. dr hab. Eugeniusza Sakowicza
źródło: mateusz.pl
(Mt 5, 12a)
Cieszcie się i radujcie, albowiem wielka jest wasza nagroda w niebie.
Módlmy się.
(Ps 121 (120), 1b-2)
Naszą pomocą jest Zbawiciel świata