Inne 23 Nov 2021 | Redaktor
Ewangelia na dziś (23.11)

fot. pixabay

Dzisiejsze czytanie, psalm i Ewangelia oraz komentarze Bractwa Słowa Bożego na 23 listopada. (Ap 2,10c) Bądź wierny aż do śmierci, a dam ci wieniec życia.

Pierwsze czytanie:

 (Dn 2,31-45)
Daniel powiedział do Nabuchodonozora: „Ty, królu, patrzyłeś: Oto posąg bardzo wielki, o nadzwyczajnym blasku stał przed tobą, a widok jego był straszny. Głowa tego posągu była z czystego złota, pierś jego i ramiona ze srebra, brzuch i biodra z miedzi, golenie z żelaza, stopy zaś jego częściowo z żelaza, częściowo z gliny. Patrzyłeś, a oto odłączył się kamień, mimo że nie dotknęła go ręka ludzka, i ugodził posąg w jego stopy z żelaza i gliny, i połamał je. Wtedy natychmiast uległy skruszeniu żelazo i glina, miedź, srebro i złoto, i stały się jak plewy na klepisku w lecie; uniósł je wiatr, tak że nie pozostał po nich nawet ślad. Kamień zaś, który uderzył posąg, rozrósł się w wielką górę i napełnił całą ziemię. Taki jest sen, a jego znaczenie przedstawimy królowi. Ty, królu, królu królów, któremu Bóg Nieba oddał panowanie, siłę, moc i chwałę, w którego ręce oddał w całym zamieszkałym świecie ludzi, zwierzęta polne i ptaki powietrzne i którego uczynił władcą nad nimi wszystkimi, ty jesteś głową ze złota. Po tobie jednak powstanie inne królestwo, mniejsze niż twoje, i nastąpi trzecie królestwo miedziane, które będzie panowało nad całą ziemią. Czwarte zaś królestwo będzie trwałe jak żelazo; żelazo, co wszystko kruszy i rozrywa w kawałki; jak żelazo, co miażdży; zetrze i zmiażdży ono wszystkie inne. To, że widziałeś stopy i palce częściowo z gliny, częściowo zaś z żelaza, oznacza, że królestwo ulegnie podziałowi; będzie miało coś z trwałości żelaza. To zaś, że widziałeś żelazo zmieszane z mulistą gliną, a palce u nóg częściowo z żelaza, częściowo zaś z gliny, oznacza, że królestwo będzie częściowo trwałe, częściowo zaś kruche. To, że widziałeś żelazo zmieszane z mulistą gliną, oznacza, że zmieszają się oni przez ludzkie nasienie, ale nie będą się odznaczać spoistością, podobnie jak żelazo nie da się pomieszać z gliną. W czasach tych królów Bóg Nieba wzbudzi królestwo, które nigdy nie ulegnie zniszczeniu. Jego władza nie przejdzie na żaden inny naród. Zetrze i zniweczy ono wszystkie te królestwa, samo zaś będzie trwało na zawsze, jak to widziałeś, gdy kamień oderwał się od góry, mimo że nie dotknęła go ludzka ręka, i starł żelazo, miedź, glinę, srebro i złoto. Wielki Bóg wyjawił królowi, co nastąpi później; prawdziwy jest sen, a wyjaśnienie jego pewne”.

 

Psalm:

(Dn 3,57-58a.59a.60a.61a.62a.63a)
REFREN: Chwalcie na wieki najwyższego Pana

Błogosławcie Pana, wszystkie dzieła Pańskie,
chwalcie i wywyższajcie Go na wieki.
Błogosławcie Pana aniołowie Pańscy,
błogosławcie Pana niebiosa.

Błogosławcie Pana, wszystkie wody pod niebem,
błogosławcie Pana, wszystkie potęgi.
Błogosławcie Pana, słońce i księżycu,
błogosławcie Pana, gwiazdy niebieskie.

Aklamacja (Ap 2,10c)
Bądź wierny aż do śmierci, a dam ci wieniec życia.

 

Ewangelia:

(Łk 21,5-11)
Gdy niektórzy mówili o świątyni, że jest przyozdobiona pięknymi kamieniami i darami, Jezus powiedział: „Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu, który by nie był zwalony”. Zapytali Go: „Nauczycielu, kiedy to nastąpi? I jaki będzie znak, gdy się to dziać zacznie?” Jezus odpowiedział: „Strzeżcie się, żeby was nie zwiedziono. Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić: "Ja jestem" oraz: "nadszedł czas". Nie chodźcie za nimi. I nie trwóżcie się, gdy posłyszycie o wojnach i przewrotach. To najpierw musi się stać, ale nie zaraz nastąpi koniec”. Wtedy mówił do nich: „Powstanie naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu. Będą silne trzęsienia ziemi, a miejscami głód i zaraza; ukażą się straszne zjawiska i wielkie znaki na niebie”.

 

Komentarze przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego:

Komentarz do pierwszego czytania:

Daniel był zawsze z Bogiem. Chodził w Jego obecności. Zatrzymywał się, chociażby w ognistym piecu, „na chwilę” w obecności Wszechmogącego. Z Jego mądrości czerpał swoją mądrość. Mądrość wyraża się w rozsądku, w jasności spojrzenia na świat w umiejętności oceny rzeczywistości.
Sny i wizje zawsze odgrywały w życiu ludzi Bliskiego Wschodu, ale też i w innych kręgach kulturowych, bardzo ważną rolę. Nie były one traktowane jako ułuda, fikcja, jako fatamorgana. Wyjątkowe znaczenie miały sny królów. W celu ich wyjaśniania na dworach królewskich służbę pełnili ci, którzy je „profesjonalnie” interpretowali.
Król Nabuchodonozor, który z przyzwolenia Boga najechał i opanował Jerozolimę, miał tajemny sen o posągu. Nie poradzili sobie z jego wyjaśnieniem królewscy wykładacze snów. Nie miał z tym problemu Daniel. Potrafił wskazać na „odpowiedniki” ciała posągu w rzeczywistości politycznej. Potężny, monumentalny posąg, stojąc na nogach częściowo z żelaza, częściowo z gliny w wyniku uderzenia kamieniem skruszył się. Daniel dostrzegł tu przyszłe losy królestwa Nabuchodonozora. Po upadku jego królestwa nastaną inne imperia. „Bóg wielki ukazał królowi, co ma przyjść potem (…)” (Dn 2, 45). Daniel, interpretując sen, wyrwał króla ze świata nierealnego. Pozwolił władcy spojrzeć na rzeczywistość taką, jaka jest i jaka będzie.

 

Komentarz do psalmu:

„Hymn trzech młodzieńców” – wrzuconych za karę za wierność tradycji przodków i nade wszystko wierze w Boga – jest wielkim wyrazem wdzięczności ludzkiej wobec Stwórcy. Bóg może w każdej chwili przyzwolić na unicestwienie człowieka. Może też wyrwać go z największej opresji. Pozwala opanować, pokonać największy, nieugaszony ogień nienawiści. Skoro dzieła Pańskie, niemal antropomorfizowane, mogą chwalić Boga, to cóż dopiero człowiek? Dzieła te są świadectwem obecności Bożej w świecie. Na każdym dziele natury, na całym wszechświecie zostały odciśnięte ślady stwórczego „ramienia Pańskiego”.
Hymn pochwalny śpiewają Bogu całe zastępy aniołów. Byli oni obecni przy młodzieńcach w piecu ognistym, by śpiewać wówczas Bogu pieśń chwały. Niebiosa, rozciągnięte sprawiedliwie nad wszystkimi ludźmi, chwalić mają Pana. Każdy człowiek stanowi tajemnicze „zwieńczenie” świątyni, którą jest ziemia. Jedno jest niebo nad wszystkimi ludźmi i do jednego nieba są oni powołani. „Hymn” pochwalny nakazujący słońcu i księżycowi błogosławić Boga, wskazuje na zwycięstwo nad bałwochwalstwem. Nie ma już bowiem ślepych bóstw słońca i księżyca. Nie ma ślepego determinizmu losu, lecz całym wszechświatem włada najwyższy, wszechpotężny Pan. On nadał piękno światu i nad nim panuje.

 

Komentarz do Ewangelii:

Trudne to słowa Jezusa mówiące o zniszczeniu świątyni i zburzeniu Jerozolimy. Piękno doczesne, nawet jeśli jest sakralne, nie ma charakteru absolutnego, wiecznotrwałego. Bogaty wystrój świątyni, cudowna, harmonijna architektura, przemyślana, nieprzypadkowa aranżacja wnętrza zgodna z dyspozycjami Biblii, uporządkowana infrastruktura, gdzie każdy miał swoje miejsce, to jeszcze nie wszystko. W gruncie rzeczy to niewiele. Największą, najwspanialszą świątynią jest ta wewnętrzna, w której na ołtarzu serca składana jest Bogu ofiara z samego siebie.
Ludzie ciekawi są przyszłości. „Kiedy to nastąpi?” To pytanie nie tylko tych, którzy słyszeli od Jezusa o wizji zniszczenia świątyni, jej upadku, ale też pytanie dotyczące innych intrygujących faktów, zadawane od chwili stworzenia świata po dzień dzisiejszy.
Zburzeniu Jerozolimy towarzyszyć będą rozliczne znaki. Zamienienie Miasta Bożego w ruinę stało się faktem historycznym. Zapowiedź Jezusa miała też wymowę eschatologiczną. Jerozolima bowiem symbolizuje cały świat. Rodzimy się duchowo w Jerozolimie i dążymy przez życie ku śmierci – ku duchowemu Jeruzalem. Trzęsienia ziemi, głód, zaraza zawsze „towarzyszyły” człowiekowi. Skoro tak, to w każdym kataklizmie kryje się myśl eschatologiczna. Każde traumatyczne wydarzenie odsyła do czasów ostatecznych i je zapowiada.
Jezus Chrystus uczy, by w sytuacjach granicznych, krańcowych zachowywać spokój sumienia i stateczność myśli. Sytuacje apokaliptyczne generują u jednych lęk, u innych potęgują irracjonalną nieufność. W takich okolicznościach mogą pojawić się i pojawiają fałszywi prorocy, którzy chcą siebie wypromować. Wiedzą, iż wszechpanujący lęk i trwoga, ucisk, strapienie dają im szansę „wypłynięcia”, by nad innymi zapanować. Najbardziej dziwnym jest fakt, iż w okolicznościach takich zjawiają się – jak „zjawy” – również ludzie ukrywający się „pod imieniem Chrystusa”. Nie mają oni jednakże cokolwiek wspólnego ze zbawczym imieniem Jezusa. Scena ze zburzeniem Jerozolimy uwrażliwia na sytuację manipulacji religią i wykorzystanie jej dla celów pozareligijnych. Jezus Chrystus wyzwala z bojaźni paraliżującej umysł w obliczu naturalnych klęsk oraz klęsk w ogóle.
Słowa: „nie trwóżcie się”, wypowiedziane przez Jezusa, są zachętą do zachowania równowagi ducha. Cokolwiek by się działo z Jerozolimą i z całym światem, to Bóg jest większy od świata i Miasta świętego oraz od wszelkich wydarzeń.

Komentarze zostały przygotowane przez Prof. dr hab. Eugeniusza Sakowicza

źródło: mateusz.pl

 

 (Ap 2,10c)
Bądź wierny aż do śmierci, a dam ci wieniec życia.

Módlmy się.

Bowiem powiedział Pan:
Każdego kto się mnie nie wyprze przed ludźmi tego i ja nie wyprę sie przed mym Ojcem który jest w niebie. Amen

Red.

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor