Umysł otępiały...
Inne z kategorii
O Mszy papieża Piusa [VIDEO]
Komentarz do liturgii na XIV Niedzielę w ciągu roku
Medytacje ewangeliczne z dnia 9 stycznia 2019 r., Środa
Kiedy Jezus nasycił pięć tysięcy mężczyzn, zaraz przynaglił swych uczniów, żeby wsiedli do łodzi i wyprzedzili Go na drugi brzeg, do Betsaidy, zanim odprawi tłum. Gdy rozstał się z nimi, odszedł na górę, aby się modlić. Wieczór zapadł, łódź była na środku jeziora, a On sam jeden na lądzie. Widząc, jak się trudzili przy wiosłowaniu, bo wiatr był im przeciwny, około czwartej straży nocnej przyszedł do nich, krocząc po jeziorze, i chciał ich minąć. Oni zaś, gdy Go ujrzeli kroczącego po jeziorze, myśleli, że to zjawa, i zaczęli krzyczeć. Widzieli Go bowiem wszyscy i zatrwożyli się. Lecz On zaraz przemówił do nich: „Odwagi, Ja jestem, nie bójcie się”. I wszedł do nich do łodzi, a wiatr się uciszył. Oni tym bardziej byli zdumieni w duszy, że nie zrozumieli sprawy z chlebami, gdyż umysł ich był otępiały. (Mk 6,45-52)
........................
Łódź to nasze życie. Chwiejne, delikatne, płynące po wodach, które są symbolem niewiadomych duchów, skrywających się w odmętach. Jest jeszcze przeciwny nam wiatr. Życie jest po prostu trudne, ale nikt nie powiedział, że skoro trudne, to nie ma być szczęśliwe.
Wcale też nie jest tak, że wiatr przeciwny naszemu dobru ma być od razu nieprzyjemny. Przeciwności najtrudniejsze do zidentyfikowania to niekiedy pokusy takich pragnień, które wydają nam się bardzo piękne i dobre. Oparte na półprawdach podpowiedzi jakiegoś niby dobra, kryją w sobie niekiedy coś, co ma przynieść ostatecznie wielkie zło. Ale czy rzeczywiście 'ostatecznie' to dobre słowo?
Ostatecznie zwycięża Bóg. Ale ta ostateczność jest już w nas rozpoczęta i się realizuje. Nawet jak nasze życie przypomina podróż łodzią po szalejącym oceanie, gdy wiatr wieje przeciwko nam, a w naszych umysłach jedyne co rozeznajemy to otępienie, nawet wtedy nie mamy się bać. Nie musimy się bać, bo Chrystus mówi dokładnie do każdego z nas: "Odwagi, Ja jestem, nie bójcie się”.
Lęk jest odczuwalny, ale nie on nami ma rządzić. Nasz rozum wie, że Bóg stworzył i panuje i nad wodami, i nad wiatrem, i nad naszą łodzią, jeśli my sami pozwolimy Mu do niej wejść, czyli pozwolimy Mu wejść w otępienie naszego umysłu.
Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu
Ave Maryja
Kasia Chrzan