Światłość, której się nie widzi, ale dzięki której w ogóle można widzieć
Inne z kategorii
Z dzieła Proslogion św. Anzelma, biskupa (rozdz. 14. 16. 26)
Obym Cię poznał, obym Cię ukochał, abym mógł Tobą się cieszyć
Czy znalazłaś, moja duszo, to, czego szukałaś? Szukałaś Boga i poznałaś, że On jest czymś najwyższym spośród wszystkich bytów, które istnieją, od którego nic lepszego nie można sobie wyobrazić;
On jest samym życiem, światłem, mądrością, dobrocią, wieczną szczęśliwością i błogosławioną wiecznością; On jest wszędzie i zawsze.
Panie, Boże mój, Stwórco i Odnowicielu mój, powiedz mojej spragnionej duszy, co jest innego niż to, co widzi, aby po prostu widziała to, czego pragnie.
Wysila się, aby więcej widziała i nic nie widzi więcej, poza tym, co widzi, jak tylko ciemności. Co więcej, nie widzi ciemności, których nie ma w Tobie, lecz dostrzega, że ona nie może więcej widzieć z powodu własnych ciemności.
Zaiste, Panie, mieszkasz w niedostępnej światłości i nie ma niczego, co mogłoby tę światłość przeniknąć, aby tam Ciebie zobaczyć. Prawdziwie przeto nie widzę jej, ponieważ jest zbyt wielka; jednak cokolwiek dostrzegam, widzę dzięki niej, tak jak słabe oko, które to, co widzi, widzi dzięki światłu słońca, którego nie może dostrzec w samym słońcu.
Mój umysł nie może ogarnąć takiej światłości; zbyt ona jaśnieje, nie pojmuje jej, także oko mojej duszy nie potrafi długo w nią się wpatrywać. Oślepia ona blaskiem, przytłacza ogromem, zalewa bezmiarem, przestrzenią wprawia w zamieszanie.
O najwyższa i niedostępna Światłości! O całkowita i błogosławiona Prawdo, jakże daleko jesteś ode mnie, który jestem tak blisko Ciebie! Jakże jesteś odległa od mojego spojrzenia, który jestem tak bliski Twojemu spojrzeniu!
Wszędzie jesteś obecna cała, a nie widzę Cię. W Tobie poruszam się i w Tobie jestem, nie mogę jednak zbliżyć się do Ciebie. Jesteś we mnie i wokół mnie, a nie czuję Cię.
Proszę, Boże, niech Cię poznam, niech Cię ukocham, abym mógł Tobą się cieszyć. A jeśli nie mogę tego osiągnąć w stopniu doskonałym w tym życiu, to niech przynajmniej postępuję w tym poznaniu z dnia na dzień, aż nadejdzie czas pełnego poznania; niech pogłębia się we mnie znajomość Ciebie, pełna stanie się tam w niebie; niech wzrasta moja miłość ku Tobie, a tam stanie się pełna, aby tu na ziemi radość moja była wielka w nadziei, a tam była pełna przez posiadanie Ciebie.
Panie, przez Syna Twego nakazujesz, owszem radzisz prosić i obiecujesz sprawić, że radość nasza będzie pełna. Proszę, Panie, o to, co radzisz, przez naszego niezwykłego doradcę: obym otrzymał, co obiecujesz przez Twoją prawdomówność, aby radość moja była pełna. Prawdomówny Boże, proszę; niech otrzymam, aby moja radość była pełna.
Tymczasem niech to rozważa moja myśl i mówi o tym mój język. Niech kocha to moje serce i mówią na ten temat moje usta. Niech pragnie tego moja dusza, niech łaknie tego moje ciało, niech pożąda tego cała moja istota, aż wejdę do radości Pana, który jest Trójcą i jednym Bogiem, błogosławiony na wieki. Amen.
źródło: Godzina Czytań
z dnia - 21.04.2018r.,
Patron dnia: św. Anzelm