Nie pokój, lecz rozłam. Co naprawdę oznaczają słowa Jezusa? [KOMENTARZ, WIDEO]
![Nie pokój, lecz rozłam. Co naprawdę oznaczają słowa Jezusa? [KOMENTARZ, WIDEO]](/photo/article/w770/12115.jpg)
Krótka Ewangelia czytana w tę niedzielę (Łk 12,49–53) jest pełna paradoksów. Jezus mówi, że przyszedł ogień rzucić na ziemię i że nie przynosi pokoju, lecz rozłam. Jak rozumieli te słowa Ojcowie Kościoła?
Inne z kategorii
Dlaczego trudno nam pragnąć nieba? Maryja pokazuje drogę [ROZWAŻANIE, WIDEO]
Ewangelia pełna tajemnic: co oznacza nocne czuwanie?
Św. Ambroży przypominał, że ogień to nie tylko zniszczenie, ale także oczyszczenie. „Słoma i siano spalą się, ale złoto pozostanie” – pisał, wskazując, że Bóg oczyszcza swoje dzieci jak złote naczynia domu Pańskiego. Św. Cyryl Aleksandryjski widział w ogniu słowo Boże, które jak hutniczy płomień ożywia serca „zziębłe i martwe przez grzech”. Św. Jan Chryzostom podkreślał, że ziemia, o której mówi Jezus, to człowiek uformowany ręką Boga, w którego wnętrzu zapala się ogień. Z kolei św. Grzegorz Wielki rozumiał ogień jako żar Ducha Świętego, spalający grzeszne pragnienia i rodzący skruchę.
Jeszcze bardziej tajemnicze są słowa o chrzcie i udręce. Św. Beda Czcigodny wyjaśnia, że chodzi o mękę i krew Chrystusa. Jezus cierpiał nie dlatego, że bał się śmierci, lecz dlatego, że pragnął naszego odkupienia, a opóźnienie tego dzieła było dla Niego ciężarem.
A co z „rozłamem w jednym domu”? Ojcowie tłumaczą go wielorako. Św. Ambroży widzi tu symbol walki zmysłów z rozumem. Św. Beda Czcigodny dostrzega spór między Synagogą a Kościołem, między ojcem – diabłem, matką – Synagogą, córką – Kościołem pierwotnym i synową – Kościołem pogan.
Ta Ewangelia nie jest łatwa. Ale przypomina, że prawdziwy pokój płynie tylko z Boga i że czasem trzeba zerwać fałszywy pokój ze światem, by otrzymać ten prawdziwy.
Pełne rozważanie w najnowszym odcinku na naszym kanale YouTube.