Samotny zawsze pragnie rodziny i może ją zawsze mieć
Inne z kategorii
Medytacje ewangeliczne z dnia 2 sierpnia 2018r., Czwartek
Jezus powiedział do tłumów: "Podobne jest królestwo niebieskie do sieci, zarzuconej w morze i zagarniającej ryby wszelkiego rodzaju. Gdy się napełniła, wyciągnęli ją na brzeg i usiadłszy, dobre zebrali w naczynia, a złe odrzucili. Tak będzie przy końcu świata: wyjdą aniołowie, wyłączą złych spośród sprawiedliwych i wrzucą ich w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Zrozumieliście to wszystko?" Odpowiedzieli Mu: "Tak". A On rzekł do nich: "Dlatego każdy uczony w Piśmie, który stał się uczniem królestwa niebieskiego, podobny jest do ojca rodziny, który ze swego skarbca wydobywa rzeczy nowe i stare". Gdy Jezus dokończył tych przypowieści, oddalił się stamtąd. (Mt 13, 47-53)
Królestwo niebieskie zagarnia wszystkich. Dokładnie każdego. Miłość nie znosi pustki. Chce kochać i być kochana. Napełnia się, bo nie wytrzymuje osamotnienia.
A jednak niektórzy odchodzą, mimo niesamowitości tej miłości.
Uczeni w Piśmie niosą wielką odpowiedzialność na sobie. Są ojcami rodziny. O taką miłość chodzi Bogu - rodzinną.
To nie przypadek, że Chrystus powiedział o ludziach: "Oto moja matka i moi bracia."
A teraz też pada konkretna nazwa w Ewangelii dzisiejszej: "Ojcowie rodzin".
Zastanówmy się. Czy wewnętrznie nie takich właśnie relacji pragniemy? Głębokich i ofiarnych, gdy jeden dba o drugiego?
Współcześnie wiele rodzin się rozpada i jest mnóstwo samotnych osób. A jednak jakoś się ci samotni ludzie spotykają. I wchodzą w relacje siostrzane i braterskie, stając się dla siebie rodziną. Bo my się właśnie w taki sposób potrzebujemy.
Oczywiście nie wszyscy są gotowi na taką szczerość relacji. Jak to w rodzinie, pełno jest tu różnych zranień.
Jednak asekurować się od ludzi z obawy przed zranieniami to błąd. Choć wiadomo, bywają sytuacje, w których trzeba stawiać twarde granice.
Wszystkie relacje międzyludzkie są trudne. Bo przecież wszyscy niesiemy jakiś swój bagaż zranień. A jednak mimo nich, warto próbować. Warto się otwierać, nawet jeśli wiele razy nasze serce zostaje zranione, to ta jedna relacja, która zaiskrzy i zostanie na lata, warta jest tego.
Przerażające jest to, co musi być we wnętrzu człowieka, który z premedytacją potrafi nie pragnąć miłości. Gardzi braterstwem, siebie ma za boga. Przerażające...
Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu
Ave Maryja
Kasia Chrzan