Felieton 13 Jan 2018 | Redaktor
O rodzinie: Pan Bóg nie pomylił się stwarzając mężczyznę i kobietę na różne sposoby

Krystyna Jedynak - mężatka od 46 lat

Mężczyzna jest bardzo wrażliwy na przeżycia w sferze płciowości. Powszechnie uważa się, że dla mężczyzny najważniejsze są doznania seksualne. Tak, one są bardzo silne i łatwo przychodzą, ale dla mężczyzny wcale nie są najważniejsze.

Najważniejsza i bardzo potrzebna dla męża jest świadomość, że jego żona pragnie współżycia z nim. To przekonuje go, że jest widocznie dostatecznie męski, skoro żona pragnie zbliżeń z nim. To potwierdzenie jego wartości w tej subtelnej dziedzinie jest największą potrzebą mężczyzny. Natomiast nieznośne jest dla męża spostrzeżenie, że jego żona go nie chce, odpycha go, wymyśla, dlaczego dzisiaj nie może, że ją boli głowa, ząb czy coś innego.

Mąż nie chce pogodzić się z taką rzeczywistością i ucieka od niej w różny sposób. Czasem ucieka w pracę zawodową, czasem do innej kobiety, a dużo prostsza jest ucieczka w alkohol. I wówczas rozpoczyna się dramat całej rodziny. O. Karol Meissner OSB, który od lat zajmuje się terapią małżeństw, uważa, że według jego oceny 90% alkoholizmu, który rozpoczął się w małżeństwie, jest skojarzony właśnie z faktem, że żona odrzucała męża uciekając od współżycia.

Czemu dochodzi do takich sytuacji? Bo dla żony najważniejsze jest poczucie pełnej jedności z mężem i dla niej akt miłosny wpisany jest w całość wspólnej ich relacji. Kobieta nie potrafi oddzielić ciała od duszy. Dla żony bardzo duży wpływ na współżycie ma to, czy w ciągu dnia jej mąż był dla niej serdeczny i czuły, czy wręcz przeciwnie „wszystkiego się czepiał”.

Wspólnota ciała i ducha znaczy dla kobiety o wiele więcej niż dla męża. Bardzo często mąż nie rozumie bliskiej współzależności obu tych sfer – ciała i ducha. Podczas gdy na ogół jego zdaniem duch tkwi w ciele, ona uważa, że jest wprost przeciwnie, duch otacza ciało.

Ingrid Trobish przyrównuje miłość małżeńską do ciepłego płaszcza. Dopóki kobieta czuje się otulona i okryta tym płaszczem, jest zdolna poddać się całkowicie i bezwarunkowo mężowi ciałem i duchem. Po to, by żona miała poczucie bezpieczeństwa, mąż powinien zrozumieć, że musi codziennie okazywać żonie swoje uczucia.

Jeżeli jego słowa i pieszczoty wypływają z jego serca, utwierdzają wówczas żonę w przekonaniu, że jest kochana. Natomiast nawet najmniejsza przykrość, wymówka lub ostre i nieprzemyślane słowa wypowiedziane przez męża, mogą zrobić dziurę w tym płaszczu i pozbawić żonę poczucia bezpieczeństwa i świadomości, że miłość męża ją chroni. Wtedy nie będzie zdolna poddać mu się całkowicie.

Jeżeli mąż uczyni wysiłek, by załatać dziurę w płaszczu, przez którą wdziera się zimno, żona odzyska to co jest tak istotne dla jej zdolności poddania się, mianowicie pełne zaufanie do męża.

Skoro kobieta jako żona i mężczyzna jako mąż tak bardzo się różnią, to czy jest możliwe, aby potrafili porozumieć się i stworzyć zgodne małżeństwo?

Pan Bóg nie pomylił się stwarzając mężczyznę i kobietę na różne sposoby. Zostali tak stworzeni, aby się wzajemnie uzupełniali, bo przecież mają inne zadania do wykonania. A my jedynie możemy starać się ten plan nieco zrozumieć. Bo przecież do zjedzenia obiadu potrzebny jest zarówno nóż jak i widelec i nie ma sensu spierać się, które z nich jest bardziej potrzebne.

Tak więc, niech mąż będzie wyrozumiały dla żony a żona dla męża, aby nie ścierali się nawzajem i nie osłabiali swojego małżeństwa, lecz budowali je przez korzystanie z darów, w jakie każde z nich zostało przez Boga wyposażone.

Mężczyzna chce być w życiu kimś, kobieta kimś dla kogoś. Sercem mężczyzny są sprawy świata a światem kobiety są sprawy jej serca.

cdn...

Krystyna Jedynak

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor