Felieton 30 Sep 2019 | Redaktor
Nieznajomość Pisma świętego jest nieznajomością Chrystusa

Dziś dzień św. Hieronima. Człowiek, którego umysł widział więcej ponad przeciętność. Miał dar tłumaczenia Pisma Świętego oczywiście nie tylko przekładu językowego, ale rozumienia treści. Niekiedy przypowieści sa dla nas niezrozumiałe, bo nie znamy kontekstu w jakim Jezus wypowiedział dane zdanie. Nie znamy na przykład obyczajowości czasów proroków Starego Testamentu. Św. Hieronim ogarniał umysłem ogromne przestrzenie zarówno znaczeniowo jak i w kontekście tradycji, dlatego warto pomagać sobie jego komentarzami do Pisma Świętego. Sam Hieronim znał świat nauki, ale też zajmował się biednymi i potrzebującymi. Umierał w samotności, ostatnie lata swojego życia spędził w grocie sąsiadującej z Grotą Narodzenia Jezusa.

O swojej misji tłumaczenia Pisma Świętego tak napisał:

"Spełniam to, co mi zostało polecone, posłuszny przykazaniu Chrystusa mówiącego: "Badajcie Pisma" oraz: "Szukajcie, a znajdziecie"; bo nie chcę usłyszeć tego, co On powiedział Żydom: "Jesteście w błędzie, nie znając Pisma ani mocy Bożej". Apostoł Paweł napisał, że Chrystus jest mocą i mądrością Bożą; otóż ten, kto nie zna Pisma, nie zna mocy i mądrości Bożej. A zatem nieznajomość Pisma jest nieznajomością Chrystusa.

Zamierzam więc naśladować ojca rodziny, który ze swego skarbca wydobywa rzeczy nowe i stare, oraz oblubienicę z Pieśni nad Pieśniami, mówiącą: "Nowe i stare dla ciebie, mój miły, chowałam" i zamierzam tak wyłożyć księgę Izajasza, aby w nim ukazać nie tylko proroka, ale również ewangelistę i apostoła. Przecież on sam powiedział o sobie oraz innych posłanych: "O, jak są pełne wdzięku nogi zwiastuna radosnej nowiny, który ogłasza pokój". I do niego, jak do posyłanego mówi Bóg: "Kogo mam posłać? Kto by Nam poszedł do tego ludu?", a on odpowiada: "Oto ja, poślij mnie".

I niech nikt nie sądzi, że pragnę w krótkich słowach przedstawić treść tej księgi, która zawiera wszystko, co dotyczy Pana; albowiem przepowiada zrodzonego z Dziewicy Emmanuela, Zbawcę wszystkich narodów, mówi o Jego wielkich czynach i znakach, o Jego śmierci i złożeniu do grobu, Jego zmartwychwstaniu i powrocie z otchłani. A cóż powiem o przyrodzie, etyce, rozumowaniu? Bo przecież ta księga zawiera wszystko, co mówią Pisma i wszystko, cokolwiek ludzki język zdoła wypowiedzieć, i ludzki umysł pojąć. Sam prorok to stwierdza w tych słowach: "Każde objawienie jest dla was jakby słowami zapieczętowanej księgi. Daje się ją temu, który umie czytać, mówiąc: czytaj ją, prosimy. On zaś odpowiada: nie mogę, bo ona jest zapieczętowana. Albo dają księgę takiemu, który nie umie czytać, mówiąc: czytajże to, a on odpowiada: Nie umiem czytać".

A jeżeli komuś wyda się to niedostatecznym argumentem, niech posłucha Apostoła mówiącego: "Prorocy niech przemawiają po dwóch albo po trzech, a inni niech to roztrząsają. Gdy zaś komu innemu z siedzących dane będzie objawienie, pierwszy niech zamilknie". Jakże mogą milczeć, kiedy włada nimi Duch mówiący przez proroków, który każe im milczeć lub mówić? Jeżeli więc pojmowali to, co mówili, to ich słowa były pełne mądrości i rozumne. A to, co usłyszeli, to nie był dźwięk głosu docierający do ich uszu, ponieważ Bóg przemawiał w ich wnętrzu, tak jak jest to powiedziane: "Anioł, który mówił we mnie" oraz: "Wołając w sercach naszych: Abba, Ojcze" i jeszcze: "Wsłucham się w to, co mówi we mnie Pan Bóg".

Z Komentarza świętego Hieronima, kapłana, do Księgi proroka Izajasza (nr 1-2)

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor