"Nie szukajmy Jezusa bez krzyża." Mistyczna Droga Krzyżowa
Inne z kategorii
Proponujemy dziś Drogim Czytelnikom szczególne rozważania Drogi Krzyżowej, których autorem jest św. Jan od Krzyża - mistyk, doskonale opisujący życie duchowe człowieka, jego zmagania na drodze do zjednoczenia z Bogiem.
Milczenie po każdym rozważaniu jest tak samo ważne jak modlitwa.
Modlitwa wstępna
Panie Jezu Chryste, dzisiejsze stacje Drogi Krzyżowej chcemy przejść wraz ze św. Janem od Krzyża, nauczycielem ścieżek prowadzących do zjednoczenia z Bogiem, do którego powołany jest każdy człowiek. Święty powie: „Im czystsza i doskonalsza jest dusza trwająca w żywej wierze, tym więcej ma wlanej miłości Boga” (DGK 29, 6). Dlatego dziś prosić Cię pragniemy o łaskę mocnej wiary i ducha wyrzeczenia dla nas samych i wszystkich wierzących, byśmy mogli prawdziwie doświadczyć Boga w tym życiu, a potem bez końca cieszyli się Nim w wieczności.
Stacja pierwsza – Skazanie
Wybierzmy to, co wybrał Jezus – ofiarę
„Staraj się zawsze skłaniać nie do tego co łatwiejsze, lecz do tego co trudniejsze. Nie do tego co przyjemniejsze, lecz do tego co nieprzyjemniejsze. Nie do tego co smakowitsze, lecz do tego co niesmaczne. Nie skłaniaj się do tego co daje odpoczynek, lecz do tego co wymaga trudu. Nie do tego co daje pociechę, lecz do tego co nie jest pociechą. Nie do tego co większe, lecz do tego co mniejsze. Nie do tego co wzniosłe i cenne, lecz do tego co wzgardzone. Nie do pragnienia czegoś, lecz do niepragnienia niczego. Nie wybieraj w rzeczach tego co lepsze, lecz to co gorsze, znosząc dla Jezusa Chrystusa ogołocenie, braki, ubóstwo w stopniu możliwym w tym życiu” (WM 161).
Stacja druga – Przyjęcie krzyża
Nie szukajmy Jezusa bez krzyża
„...jeżeli kiedykolwiek, przełożony czy ktoś inny usiłowałby ci wpoić naukę życia swobodnego i wygodnego, nawet gdyby ją potwierdzał cudami, nie wierz jej i nie stosuj. Przeciwnie, więcej pokuty i wyrzeczenia wszystkich rzeczy. Nie szukaj Chrystusa bez krzyża”.
Stacja trzecia – upadek
Od Jezusa czerpmy moc w ciemności, pokusie
„Więcej brudu, nieczystości niesie z sobą dusza na drodze do Boga, jeśli żywi w sobie choćby najmniejsze pożądanie świata, niż gdyby była obarczona wszystkimi, jakie tylko być mogą najbrzydszymi pokusami i ciemnościami, jeśli tylko nie zezwoli na nie. Wśród tego bowiem może iść ufnie do Boga, spełniając wolę Chrystusa, który mówi «Pójdźcie do Mnie wszyscy, którzy pracujecie i uginacie się pod ciężarem, a Ja was pokrzepię» (Mt 11, 28)” (Sent. 18).
Stacja czwarta – Spotkanie z Matką
Bądź mężnym rycerzem Chrystusa jak Maryja
„Cechą dusz mężnych, szlachetnych i serc ofiarnych jest pozostawanie w tyle, by inni byli ponad nimi. I pragną raczej dawać niż otrzymywać, aż do oddania samych siebie, gdyż uważają za zbyt wielki ciężar posiadać samych siebie, a bardziej im się podoba być posiadanymi i wyzutymi z siebie. Jesteśmy bowiem bardziej własnością owego Nieskończonego Dobra a niżeli swoją” (ZM 136).
Stacja piąta – Pomoc Szymona
Czyńmy dobrze innym w ukryciu
„Przyjemniejszy jest Bogu jeden uczynek, choćby najmniejszy, spełniony w ukryciu z pragnieniem, by o nim nie widziano, niż tysiące innych z pragnieniem pokazania ich ludziom. Kto bowiem z najczystszą miłością pracuje dla Boga, nie tylko nie chce, by to ludzie widzieli, lecz nawet nie pragnie, by sam Bóg o tym wiedział i owszem, choćby się Bóg o tym nigdy nie dowiedział, on nie zaprzestałby spełniać nigdy tych czynności z tą samą radością i miłością bezinteresowną” (Sent. 20).
Stacja szósta – Obraz Boga na chuście Weroniki
Zachowajmy Boży obraz w duszy
„Nie zajmuj się stworzeniami jeśli chcesz zachować w swej duszy jasny i prosty obraz Boga. Opróżnij raczej i oddalaj swą duszę od nich a będziesz chodził w świetle Bożym, Bóg bowiem niepodobny jest do stworzeń” (Sent. 25).
Stacja siódma – Drugi upadek
Upadniesz, jeśli nie opanujesz pożądliwości
„Dręczy się i trudzi dusza ulegająca swoim pożądaniom, ponieważ jest przez nie raniona, zaburzona i niespokojna, jak woda przez wiatry i nie pozwolą jej uspokoić się na żadnym miejscu i ani w żadnej rzeczy. O takiej duszy mówi Izajasz: Cor impii quasi mare fervens – «Serce złego jak morze wzburzone» (Iz 57, 20). Zaiste nieszczęśliwy jest człowiek jeśli nie opanuje pożądań” (DGK I 6,6).
Stacja ósma – Pouczenie niewiast
Niech duch Boży mieszka w naszych duszach
„Służcie Panu moje kochane córki w Chrystusie, naśladujcie Go w umartwieniu, we wszelkiej cierpliwości, w milczeniu i pożądaniu cierpień. Bądźcie katami dla przyjemności ziemskich, a jeśli jest w was jeszcze przypadkiem jaka przeszkoda do wewnętrznego zmartwychwstania w duchu, śmierć jej zadajcie. Oby ten Duch mieszkał zawsze w waszych duszach! Amen”.
Stacja dziewiąta – Trzeci upadek
Nie opuszczajmy Tego, Który jedynie nasyca i chroni od upadków
„Słusznie więc tych, którzy nie umartwiają swych pożądań, a schodzą z prawej drogi, dręczy głód Boskiego słodkiego Ducha, posiadanego przez tych, którzy są po prawicy Bożej, a im się nie udzielającego. Słusznie też, gdy pobiegną na lewą stronę, by nasycić swe pożądania jakimś stworzeniem, nie zaspokoją głodu. Opuścili bowiem Tego, który jedynie może dać nasycenie, a karmią się tym co wywołuje jeszcze większy głód. Jest wiec chyba jasne, że pożądania dręczą i trudzą duszę” (DGK I 6, 7).
Stacja dziesiąta – Obnażenie z szat
Bóg ukryty w ciele
„Jest to wielka pociecha dla duszy wiedzieć, że ona nigdy nie jest bez Boga, choćby była w grzechu śmiertelnym, a tym bardziej, kiedy jest w łasce. I czegóż więcej chcesz jeszcze duszo? I czemu szukasz Go poza sobą, gdy w samej sobie masz wszystkie swe skarby, swe rozkosze, swoje zadowolenie, swoje nasycenie i swe królestwo czyli twego Umiłowanego, którego pragniesz i szukasz? Wesel się i raduj w wewnętrznym skupieniu z Nim razem, gdy posiadasz Go tak blisko (...). Wiedz jednak, że chociaż jest w tobie, to jednak pozostaje tam ukryty. Jest to bardzo pożyteczne wiedzieć, gdzie się ukrywa Oblubieniec, by Go móc znaleźć z pewnością” (PD 1,8).
Stacja jedenasta – Ukrzyżowanie
Ukrzyżuj swoją wolę
„Odnośnie do męki Chrystusowej, bądź roztropnie surową co do ciała swego, ćwicz się we wzgardzie sobie i w umartwieniu. Nie szukaj swej woli, przyjemności w niczym, bo to była przyczyna śmierci i męki Chrystusa”.
Stacja dwunasta – Śmierć Jezusa
Gdy cierpisz, czyń jak Jezus – cierp w milczeniu
„Gdy doznasz goryczy i przykrości, pomnij na Jezusa Ukrzyżowanego i milcz. Żyj w wierze i nadziei i choćbyś chodziła wśród mroków, bo w tych mrokach Bóg zbliża się do duszy. Zdaj się we wszystkim na Boga, do Niego bowiem należysz i On cię nie zapomni. Nie myśl, że Bóg cię samą pozostawia, bo tym sprawiłabyś Mu przykrość”.
Stacja trzynasta – Zdjęcie z krzyża
Bóg rani w sposób pełen słodyczy
„O błogosławiono rano, zadana przez Tego, który tylko umie leczyć! O szczęśliwa i wielce szczęśliwa rano, boś została zadana jedynie dla uszczęśliwienia i twój ból jest uszczęśliwieniem i rozkoszą dla duszy zranionej! Wielką jesteś o rozkoszna rano, bo wielki jest Ten, kto cię zadał! Wielkim jest twe uszczęśliwienie, bo bezmierny jest ogień miłości, który – odpowiednio do twej zdolności i wielkości – cię uszczęśliwia. O błoga więc rano i o tyle wznioślejsza i słodsza, o ile głębiej do wnętrza duszy wniknął twój żar i wypalił wszystko co można było wypalić, aby dać szczęście takie, jakie tylko dać można” (ŻPM 2, 8).
Stacja czternasta – Złożenie do grobu
Trzeba pogrzebać wszystko swoje „w grobie”, by Bóg stał się życiem
„Podobnie również w owym aktualnym udzielaniu się i przeobrażaniu miłości do jakiej doszła oblubienica w tym życiu, po uwolnieniu się i oderwaniu od wszystkich niepokojów i zmian doczesnych, po wyzbyciu się wszelkich nędz i ciemności, niedoskonałości w części zmysłowej i duchowej, zaznaje nowej wiosennej wolności, swobody i radości ducha, w jakich słyszy słodki głos Oblubieńca, który jest jej słodkim słowikiem. Głos ten odnawia i orzeźwia istotę jej duszy, jako duszy już dobrze przygotowanej do drogi ku życiu wiecznemu i wzywa ją słodko i rozkosznie, podczas gdy ona odczuwa miły głos, który mówi: «Wstań, śpiesz się przyjaciółko moja, piękna moja, przyjdź! Bo już zima minęła, deszcz przeszedł i ustał. Ukazały się kwiaty na ziemi naszej, przyszedł czas obrzynania winnic, głos synogarlicy słyszan jest w ziemi naszej» (Pnp 2, 10–12)” (PD 39, 8).
Modlitwa końcowa
Boże Ty obdarzyłeś św. Jana od Krzyża, kapłana i ojca naszego niezwykłą miłością krzyża i zupełnego wyrzeczenia się siebie, spraw, abyśmy wytrwale szli za jego przykładem i osiągnęli wieczną chwałę. Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa. Amen.
Pasterz
Był sobie pasterz samotny wśród świata,
Nie znał co radość, co wzajemne serce,
Bo choć miłością gorzał ku pasterce,
Tysiąc udręczeń pierś jego przygniata.
Nie płacze choć się krwawią jego rany,
Ani się skarży na śmiertelne bóle,
Kiedy mu w sercu i pali i kole,
Płacze, bo od niej czuł się zapomniany.
A tak, gdy o nim wcale nie pamięta
Piękna pasterka, znosi te męczarnie,
Wśród obcych deptać daje się bezkarnie,
Takie nań miłość nałożyła pęta.
Biedny ja! - woła - biedny z tej przyczyny,
Że moją miłość zdeptała tak dumnie,
Że szczęścia ze mną nie chciała, ni u mnie,
Miłość mnie karze i dręczy bez winy!
Po długich mękach, na krzyż wbity w ziemię,
Wspiął się i w krzyża otwarte ramiona,
Kładąc się pasterz - głowę zwiesił, kona!
Lecz z sobą uniósł tej miłości brzemię”.
św. Jan od Krzyża
źródło: karmel.pl