Felieton 18 May 2018 | Redaktor
Zagadkowe mrożenie projektu #ZatrzymajAborcję

"18 kwietnia w trybie dostępu do informacji publicznej do Komisji Polityki Społecznej i Rodziny skierowaliśmy zapytania dotyczące opóźniania prac nad projektem ustawy #ZatrzymajAborcję." - piszą na swojej stronie członkowie Fundacji Życia i Rodziny

W dokumencie bardzo konkretnie zapytano o dwie kluczowe rzeczy, a mianowicie o:

1.TERMIN, do którego ten organ oczekuje na opinie,

2.INSTYTUCJE od jakich chce je uzyskać.

Dalej czytamy na stronie Fundacji:

"Komisja przekazała pismo do Biura Komunikacji Społecznej Sejmu, które poinformowało, że… gromadzi na ten temat informacje. "

Po co kolejne biura? Po co przekazywanie prostego pytania z jednego pokoju do drugiego? Nietrudno sie domyśleć. Jak piszą członkowie FŻiR dalej:

"Na udzielenie odpowiedzi wyznaczono termin najpóźniejszy z możliwych – 20 czerwca. W ten sposób komisja „kupiła” sobie kolejne 2 miesiące na lekceważenie problemu zabijania chorych dzieci. Konsekwencje będą straszne, bo w czasie, który Sejm dał sobie na odpowiedź, zabite zostanie kolejne 200 dzieci."

Podpisy pod projektem zbierało setki tysięcy ludzi w Polsce. Bardzo lekceważące jest traktowanie tylu ludzi przez rząd. Metodyka rozwlekania sprawy przypomina dokładnie metodyki działania wcześniejszych rządów. Tylko że tu chodzi o życie konkretnych ludzi! O ich życie, a nie o dodatek mieszkaniowy, czy podwyżkę wypłaty etc.

Czy Komisja Polityki Społecznej i Rodziny ma jakąś własna definicję życia? Inną niż wszyscy, którzy podpisali się pod projektem #ZatrzymajAborcję?

Może nas oświeci zatem, co ci konkretni ludzie rozumieją pod słowem ŻYCIE?

szczegółowe informacje: [code]TU

red.: KB

źródło: FUNDACJA ŻYCIE I RODZINA

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor