Zagadkowe mrożenie projektu #ZatrzymajAborcję
Inne z kategorii
"18 kwietnia w trybie dostępu do informacji publicznej do Komisji Polityki Społecznej i Rodziny skierowaliśmy zapytania dotyczące opóźniania prac nad projektem ustawy #ZatrzymajAborcję." - piszą na swojej stronie członkowie Fundacji Życia i Rodziny
W dokumencie bardzo konkretnie zapytano o dwie kluczowe rzeczy, a mianowicie o:
1.TERMIN, do którego ten organ oczekuje na opinie,
2.INSTYTUCJE od jakich chce je uzyskać.
Dalej czytamy na stronie Fundacji:
"Komisja przekazała pismo do Biura Komunikacji Społecznej Sejmu, które poinformowało, że… gromadzi na ten temat informacje. "
Po co kolejne biura? Po co przekazywanie prostego pytania z jednego pokoju do drugiego? Nietrudno sie domyśleć. Jak piszą członkowie FŻiR dalej:
"Na udzielenie odpowiedzi wyznaczono termin najpóźniejszy z możliwych – 20 czerwca. W ten sposób komisja „kupiła” sobie kolejne 2 miesiące na lekceważenie problemu zabijania chorych dzieci. Konsekwencje będą straszne, bo w czasie, który Sejm dał sobie na odpowiedź, zabite zostanie kolejne 200 dzieci."
Podpisy pod projektem zbierało setki tysięcy ludzi w Polsce. Bardzo lekceważące jest traktowanie tylu ludzi przez rząd. Metodyka rozwlekania sprawy przypomina dokładnie metodyki działania wcześniejszych rządów. Tylko że tu chodzi o życie konkretnych ludzi! O ich życie, a nie o dodatek mieszkaniowy, czy podwyżkę wypłaty etc.
Czy Komisja Polityki Społecznej i Rodziny ma jakąś własna definicję życia? Inną niż wszyscy, którzy podpisali się pod projektem #ZatrzymajAborcję?
Może nas oświeci zatem, co ci konkretni ludzie rozumieją pod słowem ŻYCIE?
szczegółowe informacje: [code]TU
red.: KB
źródło: FUNDACJA ŻYCIE I RODZINA