Felieton 10 Jan 2019 | Redaktor
Masz pragnienie wydostania się z czasu i przestrzeni? Zobacz to...

Medytacje ewangeliczne z dnia 10 stycznia 2019 r., Czwartek

Jezus powrócił w mocy Ducha do Galilei, a wieść o Nim rozeszła się po całej okolicy. On zaś nauczał w ich synagogach, wysławiany przez wszystkich. Przyszedł również do Nazaretu, gdzie się wychował. W dzień szabatu udał się swoim zwyczajem do synagogi i powstał, aby czytać. Podano Mu księgę proroka Izajasza. Rozwinąwszy księgę, natrafił na miejsce, gdzie było napisane: „Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnych, abym obwoływał rok łaski od Pana”. Zwinąwszy księgę oddał słudze i usiadł; a oczy wszystkich w synagodze były w Nim utkwione. Począł więc mówić do nich: „Dziś spełniły się te słowa Pisma, któreście słyszeli”. A wszyscy przyświadczali Mu i dziwili się pełnym wdzięku słowom, które płynęły z ust Jego. (Łk 4,14-22a)

..............................

Słowo stało się Ciałem i zamieszkało między nami. Oto scena... prawdziwa i spełniająca odczytywaną zapowiedź. Wyobraźmy ją sobie.

Pośród nas jest Ktoś, Kto czyta proroctwo. Czyta je z mocą, jakiej dotąd nie poznawaliśmy, z jaką jeszcze nigdy się nie spotkaliśmy. Nie możemy nawet porównać przeżycia słuchania Kogoś, czytającego z mocą proroctwo, z niczym, co do tej pory w życiu przeżyliśmy.

Wtedy Osoba ta podnosi wzrok, patrzy na nas i informuje nas, że to, co przeczytane, właśnie się spełnia na naszych oczach.

Takie przeżycie jest jak wyjście poza czas, poza przestrzeń. Jak doświadczenie wieczności i własnego bycia w życiu już po śmierci.

Widzimy namacalnie jak właśnie realizuje się nadprzyrodzone życie, a my to... oglądamy ziemskimi oczami.

A teraz powróćmy w nasze czasy. Jest konkretny dzień, konkretna godzina i myślimy, że opis sceny ewangelicznej z dzisiejszej liturgii jest jakiś odległy, już poza nami, w przeszłości. Sądzimy że to, o czym czytamy, nas nie dotyczy. Wydarzyło się już, ale nie wydarzy się coś takiego w naszym życiu, tu i teraz gdzie żyjemy. Pomiędzy blokowiskami, pośród zatłoczonych ulic, po których dziś pędzą samochody, a oczy ludzi wpatrzone są w ekrany monitorów.

Tylko, że dokładnie to samo co dziś opisane w Ewangelii, dzieje się tam, gdzie jesteśmy, podczas codziennej Mszy Świętej. Codziennie spełnia się proroctwo na naszych oczach.

Możemy w tym uczestniczyć dokładnie każdego dnia poza jednym dniem w roku. To rozrywa najwyższe z uczuć, z wyobrażeń, otwiera nas na wyjście poza czas i przestrzeń. Możemy to widzieć codziennie w momencie Konsekracji.

Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu

Ave Maryja

Kasia Chrzan

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor