Felieton 21 Aug 2019 | Redaktor
Ludzka miłość jest ograniczona przez... oczekiwania

Medytacje ewangeliczne z dnia 20 sierpnia 2019 r., Wtorek

Jezus powiedział do swoich uczniów:" Zaprawdę, powiadam wam: Bogatemu trudno będzie wejść do królestwa niebieskiego. Jeszcze raz wam powiadam: Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do królestwa niebieskiego". Gdy uczniowie to usłyszeli, bardzo się przerazili i pytali:" Któż więc może być zbawiony?" Jezus spojrzał na nich i rzekł: "U ludzi to niemożliwe, lecz u Boga wszystko jest możliwe". Wtedy Piotr rzekł do Niego: " Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą, cóż więc otrzymamy?" Jezus zaś rzekł do nich: "Zaprawdę, powiadam wam: Przy odrodzeniu, gdy Syn Człowieczy zasiądzie na swym tronie chwały, wy, którzy poszliście za Mną, zasiądziecie również na dwunastu tronach, aby sądzić dwanaście szczepów Izraela. I każdy, kto dla mego imienia opuści dom, braci, siostry, ojca, matkę, dzieci lub pole, stokroć tyle otrzyma i życie wieczne posiądzie na własność. Wielu zaś pierwszych będzie ostatnimi, a ostatnich pierwszymi". (Mt 19, 23-30)

...

Ludzka miłość, ziemska, jest bardzo ograniczona, ale możemy te ograniczenia zidentyfikować. Tymi ograniczeniami są oczekiwania. Bóg o tym wie. "Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą, cóż więc otrzymamy?" - mówią apostołowie. A Jezus podejmuje się wyjaśniania.

Realność opuszczenia swoich pragnień dla Boga samego, jest możliwa. Nie znaczy to, że ma być jakoś sztucznie mobilizowana w nas. To największe z pragnień bywa zagłuszane naszą ziemską naturą.

Oczywiście, że potrzebujemy miłości ludzkiej, być w bliskości z kimś, nie chodzi przecież o oddzielenie się. Chodzi jednak o to, aby miłość do Boga była pierwsza, a wtedy miłość do każdego człowieka, aby była czysta.

Stare powiedzenie oddaje sens takiego porządku: "Jeśli Bóg na pierwszym miejscu, to wszystko inne na właściwym."

Właśnie też i ze względu na nasze szczęście zawsze powinniśmy mieć Boga w centrum wszystkiego, każdej chwili naszego życia, bo to On widzi wszystkie przyczyny i skutki tego, co dzieje się dookoła nas. I to On daje wskazówki jak postępować. I na sposób duchowy mamy możliwość czytania tych znaków.

Jeśli mamy do samych siebie zaufanie, to zaczynamy budować oczekiwania wobec relacji, w których jesteśmy. Jednak to z kolei buduje w nas egoizm. Powoli fundamenty dla czystej miłości w nas samych chwieją się.

Bóg wie o tym, dlatego prowadzi nas tak delikatnie przez wszystkie wydarzenia naszego życia, aby przeprowadzić nas przez nie, jak Izraelitów przez dno morza. Wystarczy, że jak dziecko Jemu zaufamy, a sobie przestaniemy ufać. Przecież nie mamy sił do powstrzymania morskich fal, gdy stoimy w środku drogi, na suchym dnie morskim, które chce nas zalać. Ale Bóg ma taką siłę i dlatego jesteśmy bezpieczni. Nie dlatego jesteśmy bezpieczni, bo mamy talenty, jesteśmy inteligentni, czy roztropni i osiągnęliśmy już 'siłę charakteru'... To nie ma nic do rzeczy. Jesteśmy bezpieczni, bo trzymamy się Boga, a On trzyma fale, choćby tymi falami były nasze własne egoistyczne oczekiwania...

Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu

Ave Maryja

Kasia Chrzan

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor