Wydarzenia 11 Feb 2016 | Redaktor
Wolność to wybór wspinaczki lub schodzenia

– Nawrócić się, to nie tylko zerwać z grzechem, z tym wszystkim, co w różny sposób naznaczone jest złem – mówił biskup ordynariusz Jan Tyrawa, który w Środę Popielcową w bydgoskiej katedrze przewodniczył Eucharystii.

Pasterz diecezji podkreślił, że liturgia Słowa Bożego przynosi wiele wskazań, w jaki sposób należy rozumieć post, pokutę i nawrócenie. Według ordynariusza, nawrócić się, to nie tylko zerwać z grzechem, z tym wszystkim, co w różny sposób naznaczone jest złem. – Nawrócić się to także postawić sobie pytanie, co czynimy i robimy z naszym życiem. Jak ono wygląda oraz jakimi wartościami, prawdami i treściami je wypełniamy – mówił.

Hierarcha przywołał m.in. fragment Listu św. Pawła do Filipian i słowa: „Ich losem – zagłada, ich bogiem – brzuch, a chwała – w tym, czego winni się wstydzić. To ci, których dążenia są przyziemne”. – Czy przypadkiem nie my zasługujemy na taką właśnie krytykę, jaką wyraził autor tego listu? Czy nasze przyziemne dążenia nie usypiają naszych sumień? – pytał. – Nawrócenie i pokuta są wezwaniem do tego, co wielkie i wspaniałe, aby tym wypełniać i czynić siebie. Stąd te wskazania i pouczenia płynące ze Słowa Bożego – dodał.

Biskup ordynariusz Jan Tyrawa zwrócił uwagę na zgubienie przez współczesnego człowieka zasadniczego rozumienia wolności. – Dzisiaj wolność rozumiemy poprzez pryzmat takich czy innych wyborów. Rozumiemy poprzez poruszanie się na płaszczyźnie jedynie horyzontalnej – w prawo lub w lewo. Zagubiliśmy wymiar poruszania się na płaszczyźnie wertykalnej – w górę lub w dół. Chodzi o wspinanie się na szczyty heroizmu albo upadanie na dno, czasami nawet na dno bestialstwa. I trzeba pamiętać, że niekoniecznie daje się temu wyraz w jakiś zewnętrzny sposób. Dlatego że często owo upadanie dotyczy wnętrza człowieka – jego myśli, pragnień, motywacji, życiowych postanowień – przestrzegał.

Biskup, pytając, czy może być inaczej, zwrócił uwagę, że tylko wtedy, gdy człowiek żyje w relacji w Jezusem. Człowiek, który pragnie wspinać się na szczyty świętości, heroizmu, nie potrafi czynić tego sam z siebie. – Chodzi zatem o to, by upodabniać się do Boga. Wspólnota z Nim określa nie tylko wzór, normę, kryterium postępowania, ale obdarowuje człowieka siłą do stawania się lepszym, do brania krzyża, do przemieniania się – stwierdził.

jm

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor