Wydarzenia 10 Apr 2017 | Redaktor
Tysiące ludzi na Misterium w Fordonie

250 aktorów pokazało w Niedzielę Palmową 17. Misterium Męki Pańskiej „Ecce Homo”. Oklaskiwały ich tysiące widzów, zgromadzonych w fordońskiej Dolinie Śmierci.

Tegoroczne misterium tematem nawiązywało do Roku św., Brata Alberta i 100-lecia objawień fatimskich, stąd też mocno zaznaczona w nim była obecność Maryi.

– To również nasz sposób na przeżywanie Światowego Dnia Młodzieży i hołd dla Jana Pawła II, który go wymyślił – mówił ks. Krzysztof Buchholz, prezes Fundacji „Wiatrak” i diecezjalny duszpasterz akademicki. Nawiązał też do niedzielnych wydarzeń w Rzymie, gdzie delegacja polskiej młodzieży przekazywała w Watykanie symbole ŚDM młodym z Panamy. – W delegacji mamy swojego przedstawiciela – Kubę Olejnika – przypominał.

W tegorocznym misterium, poza historią męki, śmierci i zmartwychwstania Pana Jezusa, była też historia współczesnej rodziny. – W tej rodzinie nie dzieją się wielkie rzeczy, tylko takie zwyczajne sprawy. Chcemy pokazać, że poprzez taką zwyczajność Pan Bóg też nas do czegoś zaprasza – mówiła reżyserka misterium Mariola Ciesielska.

– Wielkie rzeczy są możliwe, gdy toczą się w zwykłym życiu – dodał ks. Buchholz. I zapraszał wszystkich widzów przed rozpoczęciem misterium: – Zrób wszystko, żeby odciąć się od tego, z czym przyszedłeś i dać szansę na spotkanie z Nim – Jezusem Chrystusem, twoim przyjacielem! W misterium pojawiła się też postać księdza Zygmunta Trybowskiego, nieżyjącego proboszcza parafii Matki Bożej Królowej Męczenników, z różańcem w ręku.

– Całe nasze życie splata się jak różaniec. Jak w różańcu są w nim wszystkie tajemnice: radosne, bolesne czy chwalebne – mówiła babcia z opowiadanej w misterium historii współczesnej. I namawiała młodych, planujących ślub, by nauczyli się umierać dla innych ludzi. – Na tym właśnie polega miłość. Człowiek się przed tym buntuje, ale gdy zacznie umierać dla drugiego, pojawia się taka głębia, taka moc, takie szczęście! – tłumaczyła.

Misterium zatytułowane było „Ecce Homo”. – Oto Człowiek, oto ty. Oddany w opiekę Jej Syna, Jezusa Chrystusa, twojego przyjaciela – zakończył ks. Buchholz, odmawiając wraz z ludźmi na koniec misterium „Akt Oddania się Matce Bożej” kardynała Stefana Wyszyńskiego. – Te słowa nasz prałat Zygmunt wraz z wiernymi codziennie kierował do Maryi – przypominał.

Misterium obejrzały tysiące ludzi, którzy zjechali nie tylko z całej Bydgoszczy, ale z różnych stron Polski. Tradycyjnie organizacją i koordynacją całego przedsięwzięcia zajęli się młodzi ludzie z duszpasterstw „Martyria" i „4don4Lord", wolontariusze z Fundacji „Wiatrak" i ludzie ze wspólnot z parafii MBKM.

Magdalena Gill
fot. Anna Kopeć

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor