Sześć lat więzienia za sprzeciw wobec homopropagandy we Włoszech
fot. Tutto bandiere
W 32 miastach Włoch odbyły się masowe protesty przeciw wprowadzeniu prawa o homotransfobii. Manifestacje odbywają się pod hasłem: „pozostańmy wolni”. Nowe prawo uderza w różne aspekty wolności człowieka, przede wszystkim w wolność słowa.
Inne z kategorii
Św. Gelazy I, papież - patron dnia (21 listopada)
Św. Rafał Kalinowski, prezbiter - patron dnia (20 listopada)
Sześć lat więzienia przewiduje nowe prawo tzw. homotransfobii jakie planują wprowadzić we Włoszech partie lewackie. Poza więzieniem będzie można stracić prawo jazdy lub zapłacić wysoką grzywnę za sprzeciw wobec ideologi LGBT.
Nie chodzi tu o obronę osób z zaburzeniem seksualnym lub tożsamości płciowej, bo jak podkreślają włoscy biskupi, środowiska te są dostatecznie chronione przez istniejące już prawodawstwo. Chodzi o narzucenie swego światopoglądu innym.
Jak piszą organizatorzy manifestacji;
Jeśli prawo to wejdzie w życie, nie będzie się można sprzeciwiać tak zwanym małżeństwom jednopłciowym czy rodzeniu dla nich dzieci przez wynajęte kobiety. Rodzice nie będą mogli chronić swych dzieci przed szkolnymi kursami ideologii gender, a kapłani wyjaśniać chrześcijańskiej wizji rodziny. Fotograf czy cukiernik nie będzie mógł odmówić swych usług parze jednopłciowej.
Według analiz prawnych, nawet rektorowi seminarium trudno będzie wyrzucić kleryka ze skłonnościami homoseksualnymi. Prawo ma na celu ochronę prawną środowisk LGBT kosztem prawdy, wolności słowa i przekonań.