Wydarzenia 6 Mar 2017 | Redaktor
Rekolekcje ze św. Elżbietą od Trójcy Przenajświętszej

„W poszukiwaniu sensu doświadczenia cierpienia należy wejść w temat tajemnicy Krzyża” – powiedział o. Michał Swarzyński OCD. Przedstawiciel Zakonu Karmelitów Bosych oraz magister nowicjatu wspólnoty zakonnej w Zamartem głosił w Bydgoszczy rekolekcje, nawiązując do życia św. Elżbiety od Trójcy Świętej.

Chęć poznania życia dziewicy, która została kanonizowana przez papieża Franciszka 16 października 2016 roku, zgromadziła m.in. słuchaczy Studium Duchowości Karmelitańskiej Carmelitanum, członków Trzeciego Zakonu Karmelitańskiego oraz Bractwa Szkaplerznego.

Przedstawiciel Zakonu Karmelitów Bosych zwrócił uwagę na tajemnicę cierpienia. Stwierdził, że już na podstawie pierwszej obserwacji ludzkiej rzeczywistości można szybko wyprowadzić wniosek, iż temat cierpienia ma charakter uniwersalny i towarzyszy człowiekowi niemalże przez całe jego życie. Dodał, że w kontekście każdego pojedynczego cierpienia w sposób nieunikniony pojawiają się pytania: dlaczego?, dlaczego właśnie ja?

Zagadnienie to – jak uważa o. Michał Swarzyński OCD – jest na tyle proste i zarazem na tyle realne, iż bez najmniejszego cienia wątpliwości stanowi temat, który w odniesieniu do całej ludzkiej egzystencji jest najczęściej poruszany. – W poszukiwaniu sensu doświadczenia cierpienia należy wejść w temat tajemnicy Krzyża. To tutaj odnajdujemy liczne świadectwa tych, którzy, przede wszystkim, poprzez swoje własne doświadczenie ludzkie i duchowe, pomagają nam w zrozumieniu każdego słowa wypowiedzianego przez Chrystusa – powiedział.

Zakonnik, zwracając się do uczestników rekolekcji, stwierdził, że w pochyleniu się nad tajemnicą cierpienia towarzyszyć będzie wszystkim właśnie św. Elżbieta od Trójcy Świętej, młoda karmelitanka bosa z Dijon (Francja). Elżbieta Catez urodziła się 18 lipca 1880 roku w Avor niedaleko Bourges (Francja), gdzie stacjonował oddział, w którym jej ojciec był kapitanem. Dziewczynka była niezwykle uparta i wybuchowa, a na dodatek obdarzona wielką energią. Ojciec próbował wychowywać ją drogą łagodnej perswazji. Kiedy dziewczynka miała 7 lat, jej ojciec zmarł. Wychowanie matki okazało się dość surowe. Na dodatek wraz ze śmiercią ojca sytuacja finansowa w domu znacznie się pogorszyła, co zmusiło rodzinę do przeprowadzki do Dijon. Zamieszkali w pobliżu klasztoru karmelitanek bosych, do którego Elżbieta wstąpiła w roku 1901, mając 21 lat. W zakonie przeżyła pięć lat. Ostatni etap życia Elżbiety to choroba Addisona, która zaatakowała ją w 1906 roku. – Elżbieta przeżyła ją jako wstępowanie przez krzyż ku Bogu. 8 listopada wypowiedziała ostatnie słowa, jakie zdołano zrozumieć: „Idę do Światła, do Miłości, do Życia”. Nazajutrz, 9 listopada 1906 roku o szóstej rano, zmarła. Miała wówczas 26 lat – dodał kapłan.

Według karmelity bosego, nie ma żadnej wątpliwości co do tego, że karmelitanka z Dijon już od wczesnego dzieciństwa doświadczyła wielu cierpień, nie tylko fizycznych, ale także duchowych i moralnych. Według ojca Michała Swarzyńskiego OCD, należy sprecyzować, że tym, co ma większe znaczenie w doświadczeniu ludzkim i duchowym Elżbiety, ale również wszystkich mających podobne przeżycia, jest nie tyle ilość cierpień, które się przeżywa, ile sposób, w jaki są one przyjęte i długo znoszone. – Elżbieta, tak jak wszyscy, bała się cierpienia i była świadoma, jaką cenę miała do zapłacenia. Dla Elżbiety krzyż nie stanowił punktu wyjścia – nawet jeśli na początku jej drogi tak było – lecz znajomą ścieżkę, po której stanowczo postępowała, czyniąc to z miłosnego wyboru, którego dokonała – podkreślił rekolekcjonista.

Spotkania rekolekcyjne poświęcone niezwykłej postaci odbywały się w katedrze bydgoskiej, a ich zakończenie miało miejsce w klasztorze Sióstr Karmelitanek Bosych w Tryszczynie.

Fot. Willuconquer/pl.wikipedia.org źródło: diecezja.bydgoszcz.pl

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor