Wydarzenia 31 Dec 2018 | Redaktor
Orszak 6 stycznia - to publiczne Jasełka z serca ochotnego bydgoszczan

Mędrcy ze Wschodu ze swoimi dworzanami ulicami Bydgoszczy przejdą już po raz szósty. W tym roku dołączą do nich ojcowie niepodległości: Józef Piłsudski, Ignacy Jan Paderewski i Roman Dmowski.

Orszak w święto Objawienia Pańskiego (6 stycznia) ponownie odbędzie się w Bydgoszczy. W ubiegłorocznym wzięło udział ok. 10 tys. osób. – Bydgoski orszak jest w czołówce, na czwartym/piątym miejscu w Polsce – podkreślał dziś (28 grudnia) organizator Marek Piątkowski podczas konferencji prasowej w Domu Polskim. – Staramy się, żeby był dla wszystkich, ale żeby odbywał się w duchu ewangelicznym – tłumaczył.

– To uliczne jasełka, w których występują nie tylko wolontariusze wcielający się w różne postaci, ale wszyscy uczestniczący – mówił ks. Maciej Tyckun, moderator diecezjalny Ruchu Światło-Życie. Podkreśla otwarty charakter orszaku. – Pan Bóg objawia się nie tylko tym, którzy byli Mu wierni, ale także tym, którzy pogubili się na drogach swojego życia. Ten orszak jest dla wszystkich, bo to spotkanie z Nowonarodzonym Chrystusem, który daje wielką radość, poczucie wspólnoty – dodał.

video zaproszenie: [code]TU

Pochód składa się ze świt trzech królów: czerwonej (dwór Kacpra), zielonej (Melchiora), niebieskiej (Baltazara). W afrykańskiego monarchę jak w poprzednich latach wcieli się ojciec Izaak Antwi–Boasiako, misjonarz ze Zgromadzenia Ducha Świętego, który na ten dzień przyleci ze swojej placówki w Irlandii. Tradycyjnie dosiądzie wielbłąda – Gacka, który zawita do Bydgoszczy z mini zoo w Horodyszczu. Pozostali pojadą na koniach z myślęcińskich stadnin.

Europejskiego władcę Kacpra zagra 68-letni Andrzej Barylski. – Będę najstarszym królem. Każdy z nich ma swoją grupę wiekową: reprezentuję dziadków, drugi król – pokolenie ojców (Wojciech Rzepka), trzeci (Izaak Antwi-Boasiako) – najmłodszą generację. Chodzi o to, żeby pokazać, że w tym orszaku jest miejsce dla wszystkich, począwszy od najstarszych – tłumaczył. – Chcemy cieszyć się tym, co nas łączy. Po to mamy ten wolny dzień, żeby nie spędzać go przed telewizorem, żeby wstać z kanapy, tak jak mówił papież Franciszek – uśmiechał się Barylski.

Do rycerzy, dwórek i pasterzy dołączą reprezentanci cechów rzemiosł oraz młodzież z Zespołu Pieśni i Tańca Ziemi Bydgoskiej.

Tegoroczny orszak nawiąże do świętowanego stulecia odzyskania niepodległości: w pochodzie wezmą udział osoby przebrane za Józefa Piłsudskiego, Ignacego Jana Paderewskiego i Romana Dmowskiego. Całość odbywa się pod hasłem „Odnowi oblicze ziemi” w nawiązaniu do słów Jana Pawła II. Fragmenty jego wypowiedzi do Polaków będzie czytał aktor Mieczysław Franaszek.

Orszak rozpocznie się 6 stycznia Mszą św. o 11.00 w kościele jezuitów, przejdzie od pl. Kościeleckich przez Zbożowy Rynek, ul. Toruńską do Hali Łuczniczka, gdzie uczestnicy oddadzą pokłon Świętej Rodzinie. Organizatorzy ostrzegają jednak, że na hali mieści się tylko ok. 8 tysięcy osób. – Być może nie wszyscy będą mogli wejść – tłumaczył Marek Piątkowski. Tak właśnie było w ubiegłym roku.

Część odbywającą się na Hali Łuczniczka otworzy scenka pt. „Dwór Heroda”. W złego władcę wcieli się uczeń Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego Adrian Jarczewski. – W zeszłym roku grałem dworzanina, w tym roku mogę spróbować swoich umiejętności aktorskich na wyższym poziomie – cieszy się 16-latek. Razem z kolegami z kółka aktorskiego nie może się już doczekać 6 stycznia. – Myślę, że to dla wszystkich okazja, żeby poznać tę historię trochę lepiej – mówił.

Po aktorskiej etiudzie przyjdzie czas na finał: pokłon przed Świętą Rodziną, w którą w tym roku wcielą się Anna i Janusz Kapuścińscy z synem Bernardem. To najmłodsze z ich siedmiorga dzieci.

Świętą Rodziną byli już trzy lata wcześniej. – Udział w orszaku daje nam pełniejsze przeżywanie świąt Bożego Narodzenia, mobilizuje do tego, żebyśmy bardziej „weszli” w Ewangelię – mówił Janusz Kapuściński. – Dla mnie rola Maryi jest zaszczytem. Staram się żyć wzorem Matki Bożej, ale nie zawsze mi się to udaje, często spotykają mnie porażki – opowiadała Anna Kapuścińska – Maryja jest mi potrzebna. Wiem, że jest przepełniona matczyną miłością, cierpliwością i wyrozumiałością, którą każda matka powinna w sobie mieć. Przy takiej gromadce trzeba ciągle o tym pamiętać – dodała.

Jako pierwsi przed Jezusem, Maryją i Józefem pokłonią się Paderewski, Piłsudski i Dmowski, potem młodzież z Ziemi Bydgoskiej ze specjalnie przygotowaną kolędą, pasterze z grupy teatralnej MDK nr 2, a na końcu – trzej królowie. Następnie z krótkim koncertem kolęd wystąpi Diakonia Muzyczna Ruchu Światło-Życie

Po pokłonach Święta Rodzina zejdzie ze sceny i będzie ustawiać się do zdjęć razem z chętnymi, podobnie – monarchowie. Pozować będzie także wielbłąd Gacek, którzy otrzyma wydzielone miejsce na hali.

Wstęp na na Łuczniczkę jest wolny.

tekst za: Tygodnik Bydgoski

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor