Wydarzenia 6 Mar 2016 | Redaktor
Jaka monarchia?

Profesor Jacek Bartyzel – historyk idei z UMK w Toruniu – wygłosił 4 marca, na spotkaniu w parafii pod wezwaniem Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bydgoszczy wykład zatytułowany „Monarchia, ale jaka?” Poniżej streszczenie kilku myśli z tego wykładu.

Profesor przedstawił koncepcję monarchii tradycyjnej na tle innych nowożytnych monarchicznych i quasi-monarchicznych koncepcji ustrojowych. Podręczniki bowiem mówią zazwyczaj o trzech rodzajach monarchii: absolutnej, konstytucyjnej i parlamentarnej, przy czym te dwie ostatnie w zasadzie są tożsame, bo wszystkie monarchie parlamentarne są współcześnie konstytucyjnymi i na odwrót (przykład brytyjski, gdzie konstytucji pisanej nie ma, nie narusza tej reguły, bo istnieją inne silne zasady ustrojowe, które działają podobnie jak konstytucja). O monarchii tradycyjnej (organicznej) mówi się rzadziej.

Czym się różnią te ustroje? Najkrócej mówiąc w monarchiach parlamentarnych król panuje, ale nie rządzi (w konstytucyjnej może współrządzić). W monarchii absolutnej król panuje i rządzi w sposób w zasadzie nieograniczony. W monarchii tradycyjnej monarcha panuje i rządzi, ale nie zarządza. Podejmuje więc zasadnicze, strategiczne decyzje, ale cała sfera szczegółowa pozostaje poza jego zasięgiem, nie wchodzi w kompetencje mniejszych wspólnot: rodziny, gminy, stanu, korporacji. Prelegent zilustrował to przykładem folwarku. Jeśli właściciel folwarku uważa, że jest najlepszym rolnikiem, ma świetne rolnicze wykształcenie i doskonałą orientację we wszystkich metodach uprawy i hodowli, i chce sam podejmować wszelkie decyzje, to mamy do czynienia z monarchią absolutną. Jeśli natomiast pracownicy folwarku powiedzą właścicielowi „owszem, jaśnie pan jest właścicielem folwarku, ale decyzje co do upraw, hodowli, metod, zbytu etc. podejmujemy tu my” to mamy do czynienia z monarchią parlamentarną. Jeśli wreszcie właściciel określi zasadnicze linie rozwoju i zdecyduje o ich realizacji, ale decyzje szczegółowe zostawi ekonomom, inżynierom i innym, to mamy do czynienia z monarchią tradycyjną.

Nie trzeba pewnie dodawać, że myślą przewodnią wykładu Profesora była apologia monarchii tradycyjnej w przeciwieństwie do nowożytnych postaci tego ustroju. Bardzo ciekawy jednak był również zarys historyczny.

W XVIII wieku, kiedy wykształciły się monarchie absolutne, łącznie z tą najbardziej znaną, jaką była Francja Ludwika XIV, pojawiło się też zjawisko nowe, nowe uzasadnienie władzy monarszej, czyli mówiąc precyzyjnie, nowa legitymizacja. Pojawiły się mianowicie ideologie. Czym jest ideologia? Profesor Bartyzel zdefiniował ideologie niezwykle jasno: są to próby organizacji ładu społecznego i jego przebudowy inne niż te, które oparto o filozofię i religię. Filozoficzne oraz religijne uzasadnienie ustroju społecznego jest charakterystyczne dla cywilizacji zachodniej i łączy starożytność grecko-rzymską z chrześcijaństwem.

Ideologie natomiast podsunęły uzasadnienia innej natury. Ich panowanie objawiło się m. in. poprzez takie symboliczne akty, jak rezygnacji Fryderyka II króla Prus z koronacji. Wprawdzie jako protestant i tak nie uznawał on pewnie owego sacramentale, którym było namaszczenie, nie mniej jednak odrzucenie było aktem ideologicznym właśnie, ewidentnym wskazaniem, że jego władza oparta zostanie na innych podstawach.

W monarchii tradycyjnej natomiast wspólnota polityczna formuje się na wzór Kościoła, jako korporacja. Samo to słowo wskazuje na podstawową zasadę ustrojową. Korporacja pochodzi od słowa „corpus”, a więc ciało. Kościół w teologii przedstawiany jest jako Mistyczne Ciało Chrystusa nie tylko dlatego, żeby unaocznić szczególną więź ze Zbawicielem, ale również po to, żeby wskazać na jego organiczny charakter. Ciało bowiem nie jest jakimś abstrakcyjnym bytem, składa się bowiem z wielu członków pełniących różne funkcje, a funkcję szczególną pełni głowa. Podobnie ciało polityczne jest traktowane w monarchii tradycyjnej.

Monarchie w Europie w czasach nowożytnych przekształciły się w monarchie absolutne, a później parlamentarne. Sam proces przekształcenia jest ciekawy i trudno to dokładnie w tak krótkim streszczeniu omówić, jednak Profesor uzasadnił, że absolutyzm był logicznym krokiem na drodze do republikańskiego egalitaryzmu.

Jednakże zostały poruszone jeszcze dwa wyjątki. Monarchia tradycyjna przetrwała w Polsce oraz w dwóch państwach półwyspu Iberyjskiego – Hiszpanii i Portugalii. Polska monarchia była tradycyjną, organiczną monarchią właściwie do końca – stwierdził stanowczo prof. Bartyzel odpowiadając na jedno z pytań. Nieszczęściem Polski było co innego, to mianowicie, że nie wykształcił się dynastyczny mechanizm sukcesji, tron polski pozostał elekcyjny, co pozwoliło obcym mocarstwom rozgrywać w Polsce własne interesy.

Tradycjonalizm hiszpański, natomiast jest z tego powodu jednym z zasadniczych zainteresowań badawczych Profesora i o nim sporo również można było usłyszeć na piątkowym wykładzie.

mij

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor