Dolina Śmierci ożywa modlitwą — tysiące Polaków walczą duchowo o przyszłość Ojczyzny
fot. nadesłane
Blisko tysiąc osób zgromadziło się w nocy z piątku na sobotę w Dolinie Śmierci w bydgoskim Fordonie na modlitwie o błogosławieństwo dla Polski, które zorganizowali Wojownicy Maryi. W tym samym czasie podobne nabożeństwo miało miejsce w około 100 kościołach w Polsce i za granicą.
Inne z kategorii
Bł. Michał Rua, prezbiter - patron dnia (29 października)
Synod bez przełomu? Refleksje po rzymskich debatach o Kościele
Modlitwa w intencji Ojczyzny w tej formie ma ponad dwuletnią historię. To inicjatywa salezjanina ks. Dominika Chmielewskiego SDB, założyciela i moderatora Ruchu Wojowników Maryi. W czasie pierwszej edycji tego wydarzenia na nocnym czuwaniu trwali wierni z 670 parafii w kraju i wspólnoty parafialne w 37 krajach. Z czasem utrwaliło się ono pod nazwą „Noc Walki o Błogosławieństwo dla Polski”. — Zależy nam, abyśmy jako Polacy zjednoczyli się w szturmie do nieba. Taka modlitwa ma potężną moc. Takie wydarzenie jest tylko w Polsce — kraju Matki Bożej — mówił przed dwoma laty w wywiadzie dla Radia Maryja ks. Dominik Chmielewski.
Na piątkową modlitwę do Doliny Śmierci, miejsca masowego mordu Bydgoszczan przez niemieckich żołnierzy jesienią 1939 roku, przybyli wierni nie tylko z miasta, ale także z regionu i spoza niego. Oprócz Wojowników Maryi z grup regionalnych z całego kraju, spotkaliśmy osoby starsze, rodziny, młodzież i dzieci. Weronika, Kasia i Karolina, młode kobiety w wieku 21-23 lat przyjechały tutaj aż z Chojnic i Kościerzyny. W podobnym nabożeństwie uczestniczyły pierwszy raz, a dowiedziały się o nim z internetu. Zostały do końca, do godz. 2 w nocy.
Pani Zofia, emerytka z Miedzynia, dotarła do Doliny Śmierci wraz z rodziną — trójką kobiet. —Modlimy się chętnie z Wojownikami Maryi. Uczestniczymy co miesiąc w procesji różańcowej ulicami miasta w pierwsze soboty miesiąca. A dzisiejsze nabożeństwo jest także niezwykle ważne, bo trzeba stanąć w obronie naszej wiary i wartości – tłumaczy Pani Zofia.
Dla Krzysztofa Łanieckiego, Wojownika Maryi ze Żnina była to już druga Noc Walki o Błogosławieństwo dla Polski. Krzysztof był na czuwaniu w Dolinie Śmierci wraz z małżonką Marią i dwiema córkami – Dominiką i Weroniką, które mają 7 i 11 lat. – Musieliśmy tutaj być – mówi. – Nie sposób nie modlić się za Ojczyznę. Czujemy się, jakbyśmy wypraszali łaski dla naszej rodziny, bo Polska to przecież nasz Dom! Dziewczynki dzielnie trwały na modlitwie, siedząc w pierwszym rzędzie przed ołtarzem i mimo głębokiej nocy w ogóle nie przysypiały.
W zaproszeniu na Noc Walki o błogosławieństwo dla Polski, ks. bp Krzysztof Włodarczyk, ordynariusz bydgoski pisał:
„Walczymy duchowo, wołamy o Boże błogosławieństwo dla naszej Ojczyzny, by rzeczywiście mogła rozwijać się bezpiecznie, by zachowała wiarę”.
Czuwanie rozpoczęło się o godz. 21 Apelem Jasnogórskim, potem w czasie adoracji Najświętszego Sakramentu odmówiono Różaniec, ponowiono Akt zawierzenia Sercu Niepokalanemu Sercu Maryi. Wierni prosili o wstawiennictwo m.in. św. Andrzeja Bobolę, patrona Polski i św. Michała Archanioła. Na ołtarzu ustawiono relikwie św. Andrzeja Boboli, bł. Kardynała Wyszyńskiego, św. Jana Bosko, św. Jana Pawła II i bł. Rodziny Ulmów, które do Bydgoszczy przywiózł z Sanktuarium bł. Kardynała Stefana Wyszyńskiego ks. Paweł Żurawiński, proboszcz parafii pw. Św. Antoniego Padewskiego w Kobylance, kustosz Sanktuarium i nowy moderator wspólnoty Wojowników Maryi. Wygłosił on konferencję, w której m.in. wyjaśnił pochodzenie nazwy – Dolina Śmierci. – Tutaj, w miejscu największej mogiły zamordowanych mieszkańców Bydgoszcz i okolic modlimy się o życie – dodał. Kapłan mówił także o potrzebie odmawiania Różańca i modlitwy w intencji Polski. – Dobrze, że nie wstydzicie się wiary. Dobrze, że odmawiacie Różaniec – zwrócił się do Wojowników Maryi. W swojej konferencji nawiązał również do ostatniego nauczania ks. Jerzego Popiełuszki; stwierdził, że tak jak zamordowany kapłan nauczał: „Zło dobrem zwyciężaj”, tak dla nas Wojowników jest ważne zadanie: - Walczyć na kolanach z różańcem w ręku ze złem tego świata. Trwać na na kolanach przed Panem jest to trud i wysiłek, ale nasza Ojczyzna tego potrzebuje, teraz bardziej niż kiedykolwiek – argumentował ks. Paweł.
Salezjanin przypomniał tragiczną historię ks. bp. Antoniego Baraniaka, sekretarza prymasów Hlonda i Wyszyńskiego, późniejszego arcybiskupa poznańskiego, który 3 lata był przetrzymywany i torturowany przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa. Pocieszał, że zło, „jak ta wrona, jest krzykliwa i ona prędzej, czy później odleci”.
Moderator generalny WM prosił, abyśmy stawali w obronie wiary, modlili się za pasterzy Kościoła, biskupów, szczególnie za biskupa Włodarczyka, za kapłanów, nowe i święte powołania do służby Bożej, o święte rodziny, aby były Bogiem silne. — Prośmy dzisiaj w tej godzinie modlitwy, pokuty, wyrzeczenia, adoracji, walki o błogosławieństwo dla Polski, abyśmy zawsze potrafili stawać po stronie Pana Boga, aby Miłość była w naszym życiu, w naszych rodzinach kochana. Bo jeśli Bóg będzie na pierwszym miejscu, to wszystko będzie na miejscu sobie właściwym. Amen — zakończył.
Punktem kulminacyjnym wydarzenia była Msza św., odprawiona przez bydgoskiego ordynariusza, ks. bp. Krzysztofa Włodarczyka, która rozpoczęła się o północy. Pasterz w pierwszych słowach homilii zacytował wiersz dla dzieci, autorstwa Władysława Bełzy „Kto ty jesteś? Polak mały”. Biskup nawiązał w kazaniu m.in. do postaci ks. Jerzego Popiełuszki, który, jak stwierdził, jest wzorem postawy patriotycznej.
— Bo czym tak naprawdę jest patriotyzm? Jeżeli uznamy, że jest to umiłowanie Ojczyzny, to ks. Jerzy niewątpliwie kochał Polskę. Dla niej oddał swoje życie. Jak żołnierz na froncie, który ginie za wolność swojej Ojczyzny. Ale patriotyzm to coś więcej niż tylko miłość do swojego kraju. Patriotyzm to służba, zaprzeczenie egoizmu. Służba wobec rodziny, starszych, chorych, potrzebujących, biednych, opuszczonych. Przeciwieństwem patriotyzmu jest zobojętnienie na sprawy publiczne
– głosił pasterz.
Na koniec Eucharystii ks. biskup namawiał, aby być dumnym z Ojczyzny.
Gdy zapytamy Czecha, który kraj na świecie jest najpiękniejszy, to co odpowie? Oczywiście, że Czechy są najpiękniejsze. Gdy zapytamy o to samo Niemca – odpowie, że Niemcy. A my czego mamy się wstydzić? Musimy z dumą powiedzieć – jestem Polakiem! Jaki kraj jest najlepszy na świecie? – zapytał biskup Włodarczyk zgromadzonych.
– Polska! – odpowiedział tłum wiernych. Biskup ponownie nawiązał do bł. ks. Jerzego, który, jak dodał, wprawdzie nie był silny fizycznie, ale za to wielki ze względu na wiarę.
Tacy ludzie, w wymiarze duchowym, ale też w sensie odwagi i poddaniu całkowicie woli Bożej, to byli duchowi twardziele. Odkryli powołanie, podali się jemu i wytrwali do końca. My także jesteśmy powołani do tej misji w Kościele, by dawać świadectwo wiary, dlatego powiem: Tylko twardziele zostają w Kościele! Tacy Boży twardziele
— wyjaśnił ordynariusz bydgoski, po czym otrzymał oklaski.
W czasie Eucharystii przyrzeczenie Wojownika Maryi złożył ks. Paweł Żurawiński, nowy moderator Ruchu WM, który w ten sposób został uroczyście pasowany na Wojownika Maryi.
„W obliczu Boga Wszechmogącego i Najświętszej Maryi Panny Wspomożycielki Wiernych, wszystkich Aniołów i Świętych, a szczególnie Świętego Michała Archanioła i Was Bracia moi, kładę ręce na Krzyż i Słowo Boże, które jest Mieczem Ducha. Trzymając miecz, symbol mojej walki duchowej o zbawienie mojej duszy, moich najbliższych i każdego człowieka, do którego pośle mnie Najświętsza Maryja Panna, przyrzekam oddać całe swoje życie Jezusowi Chrystusowi, mojemu Panu i Zbawicielowi przez ręce i Serce Najświętszej Maryi Panny. Przyrzekam walczyć że swoimi grzechami, wadami i wszystkim co oddala mnie od Miłości Boga i człowieka. Przyrzekam bronić Kościoła Katolickiego, najwyższych wartości życia chrześcijańskiego, małżeństwa i rodziny chrześcijańskiej. Maryjo, jestem cały Twój. Wszystko moje jest Twoje. Użyj mnie jak tylko zechcesz do budowania Królestwa Bożego na ziemi i całkowitego Zwycięstwa nad szatanem. Totus Tuus Maryjo. Totta Tua Maryjo. Amen.”
– głosi treść Przyrzeczenia.
Całość tego modlitewnego spotkania w Dolinie Śmierci zakończyło błogosławieństwo Polski Najświętszym Sakramentem oraz odśpiewanie Te Deum i Boże coś Polskę. — W łączności z bydgoskim wydarzeniem było około 100 różnych wspólnot, nie tylko Wojownicy Maryi, w kraju i zagranicą, w tym we Francji i Szwecji, które odprawiały nabożeństwa w swoich parafiach.
Źródło: Wojownicy Maryi