Z Ewangelii na każdy dzień – 9 grudzień
fot. pixabay
Dzisiejsze czytanie, psalm i Ewangelia oraz komentarze Bractwa Słowa Bożego na 9 grudnia. Oto przyjdzie Król, Pan ziemi, i zdejmie z nas jarzmo niewoli.
Inne z kategorii
Z Ewangelii na każdy dzień – 11 grudzień
Z Ewangelii na każdy dzień (10 grudnia)
Pierwsze czytanie:
(Iz 35,1-10)
Niech się rozweseli pustynia i spieczona ziemia, niech się raduje step i niech rozkwitnie! Niech wyda kwiaty jak lilie polne, niech się rozraduje także skacząc i wykrzykując z uciechy. Chwałą Libanu ją obdarzono, ozdobą Karmelu i Saronu. Oni zobaczą chwałę Pana, wspaniałość naszego Boga. Pokrzepcie ręce osłabłe, wzmocnijcie kolana omdlałe! Powiedzcie małodusznym: "Odwagi! Nie bójcie się! Oto wasz Bóg, oto pomsta; przychodzi Boża odpłata; On sam przychodzi, aby was zbawić. Wtedy przejrzą oczy niewidomych i uszy głuchych się otworzą. Wtedy chromy wyskoczy jak jeleń i język niemych wesoło krzyknie. Bo trysną zdroje wód na pustyni i strumienie na stepie; spieczona ziemia zmieni się w staw, spragniony kraj w krynice wód, badyle w kryjówkach, gdzie legały szakale, na trzcinę z sitowiem. Będzie tam droga czysta, którą nazwą Drogą Świętą. Nie przejdzie nią nieczysty, gdy odbywa podróż, i głupi nie będą się tam wałęsać. Nie będzie tam lwa, ni zwierz najdzikszy nie wstąpi na nią ani się nie znajdzie, ale tamtędy pójdą wyzwoleni i odkupieni przez Pana powrócą. Przybędą na Syjon z radosnym śpiewem, ze szczęściem wiecznym na twarzach. Osiągną radość i szczęście, ustąpi smutek i wzdychanie.
Psalm:
(Ps 85,9ab-10,11-12,13-14)
REFREN: Oto Bóg przyjdzie, ażeby nas zbawić
Będę słuchał tego, co mówi Pan Bóg:
Oto ogłasza pokój ludowi i świętym swoim.
Zaprawdę bliskie jest Jego zbawienie dla tych, którzy się Go boją,
i chwała zamieszka w naszej ziemi.
Spotkają się ze sobą łaska i wierność,
ucałują się sprawiedliwość i pokój.
Wierność z ziemi wyrośnie,
a sprawiedliwość spojrzy z nieba.
Pan sam obdarzy szczęściem,
a nasza ziemia wyda swój owoc.
Przed Nim kroczyć będzie sprawiedliwość,
a śladami Jego kroków zbawienie.
Aklamacja
Oto przyjdzie Król, Pan ziemi, i zdejmie z nas jarzmo niewoli.
Ewangelia:
(Łk 5,17-26)
Pewnego dnia, gdy Jezus nauczał, siedzieli przy tym faryzeusze i uczeni w Prawie, którzy przyszli ze wszystkich miejscowości Galilei, Judei i Jerozolimy. A była w Nim moc Pańska, że mógł uzdrawiać. Wtem jacyś ludzie niosąc na łożu człowieka, który był sparaliżowany, starali się go wnieść i położyć przed Nim. Nie mogąc z powodu tłumu w żaden sposób przynieść go, wyszli na płaski dach i przez powałę spuścili go wraz z łożem w sam środek przed Jezusa. On widząc ich wiarę, rzekł: „Człowieku, odpuszczają ci się twoje grzechy”. Na to uczeni w Piśmie i faryzeusze poczęli się zastanawiać i mówić: „Któż On jest, że śmie mówić bluźnierstwa? Któż może odpuszczać grzechy prócz samego Boga?” Lecz Jezus przejrzał ich myśli i rzekł do nich: „Co za myśli nurtują w sercach waszych? Cóż jest łatwiej powiedzieć: "Odpuszczają ci się twoje grzechy", czy powiedzieć: "Wstań i chodź?" Lecz abyście wiedzieli, że Syn Człowieczy ma na ziemi władzę odpuszczania grzechów” — rzekł do sparaliżowanego: „Mówię ci, wstań, weź swoje łoże i idź do domu”. I natychmiast wstał wobec nich, wziął łoże, na którym leżał, i poszedł do domu, wielbiąc Boga. Wtedy zdumienie ogarnęło wszystkich; wielbili Boga i pełni bojaźni mówili: „Przedziwne rzeczy widzieliśmy dzisiaj”.
Komentarze przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego:
Komentarz do pierwszego czytania
Szczególnym bogactwem, którym obdarza nas lektura Księgi Izajasza, jest uniwersalność jej interpretacji. W pierwszej i dosłownej lekturze odczytujemy ją jako tekst pokrzepienia dla Żydów znajdujących się na wygnaniu babilońskim. Lud, który był wygnany ze swojej ojczyzny, pragnął do niej powrócić. Izajasz, przekazując słowa Boga, pociesza Izraelitów, przedstawia im wizję niezwykłych przeciwieństw: oczy niewidomych przejrzą, uszy głuchym się otworzą, chromi będą skakać jak jelenie, język niemych wykrzyknie, pustynie napełnią się życiodajną wodą, a ziemia stanie się żyzna (por. w. 5-7). Prorocka wizja utwierdza wygnańców w przekonaniu, że Bóg jest wierny swoim obietnicom. Po czasie niewoli przyjdzie wyzwolenie i powrót do swojej ziemi ojczystej.
Historia Izraelitów nie pozostaje dla nas jedynie ciekawostką historyczną. Gdy dzisiaj chcemy czytać ten tekst w kontekście naszego życia, jest on nadal aktualny. Nie ma takich wydarzeń, z których Bóg nie mógłby nas wyciągnąć. Chociaż niekiedy będzie to długa i trudna droga, Pan zawsze pozostanie wierny swoim obietnicom. „Odwagi! Nie bójcie się! Oto wasz Bóg (…) On sam przychodzi, aby was zbawić” (por. w. 4).
Komentarz do psalmu
W pierwszym czytaniu słyszeliśmy o odwróceniu losu zarówno ludzi, jak i przyrody. Dzięki Bożej łasce wszystko wraca na właściwe miejsce i powraca do pełnej jedności ze Stwórcą. Taką wizję narodu wyprowadzonego z niewoli przedstawił Bóg przez proroka. Natomiast Psalm 85 stara się niejako opisać ten Boży porządek świata. W drugiej zwrotce psalmu cechy wyzwolonego narodu są uosobione. Łaska, wierność, sprawiedliwość i pokój nie są jedynie abstrakcyjnymi pojęciami, ale stają się jakby żywe w Bożym zamyśle. Boża wizja staje się bardzo bliska człowiekowi.
Często zmagamy się i doświadczamy trudności w połączeniu naszych postanowień w wierze z codziennym życiem. Widzimy, jak dalekie są piękne słowa Pisma od naszych słabości i grzechów. Psalm 85 motywuje nas do wiary w to, że Boże królestwo nie jest daleko od nas, a wystarczy się otworzyć na Boga, „który przychodzi, ażeby nas zbawić”.
Komentarz do Ewangelii
Często mogą towarzyszyć nam wątpliwości, czy trwając w jakimś cierpieniu, Bóg nam błogosławi? Tak często słyszymy i przyjmujemy błogosławieństwa, a jednak przeżywane choroby, porażki, niezrozumiałe cierpienia poddają w wątpliwość przychylność Boga wobec nas.
Doświadczenie cierpienia nie było obce bohaterowi dzisiejszej Ewangelii. Niemoc wynikająca z paraliżu ciała mogła rodzić w nim pytania o sens Bożego błogosławieństwa nad nim. Jednakże to wydarzenie staje się okazją do objawienia się mocy Bożej w niemocy człowieka.
Pierwszym bardzo ważnym faktem jest niezwykła rola osób wnoszących paralityka. To na podstawie ich wiary Jezus odpuszcza grzechy paralitykowi. To piękny obraz wspólnoty Kościoła, w której, jak pisze św. Paweł, „jeden drugiego brzemiona noście i tak wypełniajcie prawo Chrystusowe” (por. Ga 6,2). Dzięki przyjęciu chrztu nikt z nas nigdy nie pozostanie samotny, bo zawsze pozostanie pod opieką wspólnoty Kościoła. Takim przykładem jest chociażby powoływanie rodziców chrzestnych, których rolą jest „pomagać rodzicom tego dziecka w wypełnianiu obowiązku wychowania go w wierze” (Obrzędy chrztu dzieci, p. 78). Zapytajmy się dzisiaj siebie, ile pomagamy swoim braciom i siostrom w wierze?
W dzisiejszej Ewangelii pojawia się również pewien dylemat. Mężczyźni, którzy przynieśli paralityka, oraz zarówno on sam, oczekiwali, że Jezus uzdrowi chorego. Liczyli na to, będąc przekonani, że spotkanie z Chrystusem będzie miejscem objawienia się Bożego błogosławieństwa. Efektem ich działań w pierwszej chwili jest tylko odpuszczenie grzechów, a stan fizyczny paralityka się nie zmienia. Ten przebieg wydarzeń staje się dla Jezusa okazją do pokazania, że Bóg zawsze chce przyjmować człowieka w jego grzeszności. Boże błogosławieństwo zawsze jest obecne, gdy chcemy oczyścić się z grzechów. Natomiast fizyczne uzdrowienie może temu towarzyszyć, ale nie jest konieczne. Chociaż często jest to dla nas niezrozumiałe, wierzymy mocno, że Bóg najlepiej wie, co jest dla nas dobre. Bóg zawsze nam błogosławi, gdy jesteśmy otwarci na Jego łaskę.
Komentarze zostały przygotowany przez ks. Jakuba Zinkowa
źródło: mateusz.pl
Oto przyjdzie Król, Pan ziemi, i zdejmie z nas jarzmo niewoli.
Módlmy się.
(Ps 85,9ab-1)
Oto Bóg przyjdzie, ażeby nas zbawić