Inne 31 Jan 09:42 | Redaktor
Z Ewangelii na każdy dzień – 31 styczeń

fot. pixabay

Dzisiejsze czytanie, psalm i Ewangelia oraz komentarze Bractwa Słowa Bożego na 31 stycznia. (Mt 11, 25) Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że tajemnice królestwa objawiłeś prostaczkom.

Pierwsze czytanie:

 

(Hbr 10, 32-39)
Bracia: Przypomnijcie sobie dawniejsze dni, kiedy to po oświeceniu wytrzymaliście wielkie zmaganie, to jest udręki, już to wystawieni publicznie na szyderstwa i prześladowania, już to stawszy się towarzyszami tych, którzy to przeżywali. Albowiem współcierpieliście z uwięzionymi, z radością przyjęliście rabunek waszego mienia, wiedząc, że sami posiadacie majątek lepszy i trwały. Nie wyzbywajcie się więc waszej ufności, która znajduje wielką odpłatę. Potrzebujecie bowiem wytrwałości, abyście po wypełnieniu woli Bożej dostąpili spełnienia obietnicy. "Jeszcze bowiem krótka, bardzo krótka chwila, i przyjdzie Ten, który ma nadejść, i nie spóźni się. A mój sprawiedliwy dzięki wierze żyć będzie, jeśli się cofnie, nie znajdzie dusza moja w nim upodobania". My zaś nie należymy do odstępców, którzy idą na zatracenie, ale do wiernych, którzy zbawiają duszę.

Psalm:

 

(Ps 37 (36), 3-4. 5-6. 23-24. 39-40)
REFREN: Zbawienie prawych pochodzi od Pana

Miej ufność w Panu i czyń to, co dobre,
a będziesz mieszkał na ziemi i żył bezpiecznie.
Raduj się w Panu,
a On spełni pragnienia twego serca.

Powierz Panu swą drogę,
zaufaj Mu, a On sam będzie działał.
On sprawi, że twa sprawiedliwość zabłyśnie jak światło,
a prawość twoja jak blask południa.

Pan umacnia kroki człowieka
na drodze, która jest miła dla niego.
A choćby upadł, nie będzie leżał,
bo jego rękę Pan podtrzyma.

Zbawienie sprawiedliwych pochodzi od Pana,
On ich ucieczką w czasie utrapienia.
Pan ich wspomaga i wyzwala,
wyzwala od występnych i zachowuje,
On bowiem jest ich ucieczką.

Aklamacja (Mt 11, 25)
Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że tajemnice królestwa objawiłeś prostaczkom.

Ewangelia:

 (Mk 4, 26-34)
Jezus mówił do tłumów: "Z królestwem Bożym dzieje się tak, jak gdyby ktoś nasienie wrzucił w ziemię. Czy śpi, czy czuwa, we dnie i w nocy, nasienie kiełkuje i rośnie, sam nie wie jak. Ziemia sama z siebie wydaje plon, najpierw źdźbło, potem kłos, a potem pełne ziarno w kłosie. Gdy zaś plon dojrzeje, zaraz zapuszcza sierp, bo pora już na żniwo". Mówił jeszcze: "Z czym porównamy królestwo Boże lub w jakiej przypowieści je przedstawimy? Jest ono jak ziarnko gorczycy; gdy się je wsiewa w ziemię, jest najmniejsze ze wszystkich nasion na ziemi. Lecz wsiane, wyrasta i staje się większe od innych jarzyn; wypuszcza wielkie gałęzie, tak że ptaki podniebne gnieżdżą się w jego cieniu". W wielu takich przypowieściach głosił im naukę, o ile mogli ją rozumieć. A bez przypowieści nie przemawiał do nich. Osobno zaś objaśniał wszystko swoim uczniom.

Komentarze przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego:

 

Komentarz do pierwszego czytania

Autor odwołuje się do doświadczeń adresatów Listu, którzy przyjęli chrześcijaństwo i wytrzymali konsekwencje w postaci prześladowań, wyśmiewania, szyderstw, a także konfiskaty mienia oraz uwięzienia. Dlaczego to ich spotkało? Bardzo dużą cenę płacili za przynależność do Chrystusa. Wyłamywali się z utartych sposobów funkcjonowania pogańskiego religijnego świata. Nie chcieli składać ofiar bóstwom opiekuńczym miast, co interpretowano jako obraza bóstwa i jeśli wydarzyła się jakaś katastrofa, obciążano winą chrześcijan, jako tych, którzy obrazili lokalne bóstwo. Nie chcieli czcić cesarzy jako bogów. Izolowali się od wspólnego lokalnego świętowania czy uczt. Rodziło to napięcia i podejrzenia wobec wyznawców Jezusa. Na ogół ludzie nie lubią, gdy ktoś się wyłamuje, gdy nie chce ulec presji, gdy jest odporny na zastraszanie czy inne środki przymusu. Pomyślmy o starożytnej rodzinie o wysokiej pozycji społecznej. Przykładna rodzina pogańska czci cezara, oddaje cześć bóstwom miasta, uczestniczy w świętach. Jest taka sama jak wiele innych. Nagle członek tej rodziny przestaje czcić cezara jako boga, przestaje chodzić do lokalnych świątyń i nie składa ofiar bogom. Mówi, że one nie istnieją. W miejsce dotychczasowej wiary przyjmuje wiarę w jednego Boga, przyjmuje naukę Jezusa, chrzest. Nie chce pogańskiego męża czy żony. Co zwykle robi rodzina wobec takiej osoby? Stara się ją nakłonić do powrotu do tego, co sami znają i praktykują. Jeśli nie pomaga perswazja, to rozpoczyna się walka ekonomiczna, odcięcie od utrzymania aż po wyrzucenie ze struktur rodzinnych. Jeśli chrześcijaństwo przyjęła cała rodzina: głowa domu, żona, dzieci, niewolnicy, służba i jeśli to nie podobało się mieszkańcom miasta, pozbawiano taką rodzinę majątku, domu. O tym pisze autor w dzisiejszym fragmencie, przypomina chrześcijanom, jak dużą cenę płacili za swoją wiarę i jak bardzo byli wytrwali wobec tych represji. Uważani za odstępców, bo rzeczywiście liczniejszy świat pogański traktował chrześcijan jako odstępców, w rzeczywistości należeli do wiernych i wytrwałych, którzy życie wieczne postawili na pierwszym miejscu.

Komentarz do psalmu

To piękny psalm ufności. Jego słowa są umocnieniem dla tych, którzy znajdują się w trudnej sytuacji. Przeżywają lęk, doświadczają bezradności. Autor zachęca: Powierz Panu swą drogę, zaufaj Mu, a On sam będzie działał. To dobry wybór, gdy oddajemy stery naszego życia Bogu. Pozwalamy na Jego prowadzenie. Nawet, jeśli On nam coś zburzy, odbierze, to zrobi to tylko po to, by w to miejsce dać coś lepszego, ale, by o tym się przekonać, konieczna jest ufność w to, że Jego plany są dla nas najlepsze: Jezu, ufam Tobie.

Komentarz do Ewangelii

Czwarty rozdział w Ewangelii Marka zwykle jest tytułowany jako nauczanie w przypowieściach. Jest to forma merytorycznego nauczania na temat tego, czym jest królestwo Boże. To nowy termin dla Żydów i nowa rzeczywistość. Jezus wyjaśnianie zaczął do światła lampy, dając do zrozumienia, że tajemnica królestwa Bożego ma być objawiona. Kiedy mówił o odmierzaniu, dał do zrozumienia, że królestwo Boże jest darem, człowiek jest nim obdarowany przez Boga i ma obdarowywać innych. Dziś mamy dwie przypowieści - jedna jest o tym, co dzieje się z zasianym ziarnem, druga o najmniejszym wówczas znanym ziarnie, ziarnku gorczycy. Podobno najmniejszym ziarnkiem jest mak, ale nie był on znany Żydom, więc Jezus posłużył się najmniejszym ziarnkiem, jakie było znane jego słuchaczom. Pierwsza przypowieść akcentuje naturalny proces wzrostu, który nie jest zależny od siejącego. On sam nie wie, jak przebiega proces kiełkowania, nie jest widoczny, gdy odbywa się w ziemi. Dopiero na późniejszym etapie był możliwy do obserwacji. Siejący nie ma wpływu na tempo wzrostu, cierpliwie czeka na czas żniw. To obraz tego, co dzieje się z ziarnem Słowa Bożego zasianego w ludzkim sercu. Gdy zostanie przyjęte, potrzebuje czasu na zakorzenienie się i wzrost. Nie należy niczego przyspieszać. Warto pogodzić się z tym, że nasza wiara jest procesem, w którym potrzebujemy czasu na dojrzewanie, by wydać plon oczekiwany przez Tego, który zasiał. Jest czas między słuchaniem Słowa Bożego, a jego wzrastaniem w nas. I nie trzeba się spinać, czy zamartwiać, gdy czegoś nie wiemy, nie rozumiemy, dajmy sobie czas na wzrost w spokoju i w dobrych warunkach dla Ziarna. Tym bardziej, że jest to ziarenko bardzo małe, malutkie na początku, najmniejsze, ale ma w sobie ogromny potencjał, który w odpowiednim czasie się ujawni. Pan o to dba.

Komentarze zostały przygotowany przez s. dr Karmelę Katarzynę Sługocką OP

źródło: mateusz.pl

  (Mt 11, 25)
Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że tajemnice królestwa objawiłeś prostaczkom.

Módlmy się.

(Ps 37 (36), 3-40)
Zbawienie prawych pochodzi od Pana

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor