Inne 31 Mar 05:31 | Redaktor
Z Ewangelii na każdy dzień – 31 marca

fot. pixabay

Dzisiejsze czytanie, psalm i Ewangelia oraz komentarze Bractwa Słowa Bożego na 31 marca. (Ps 130,5.7) Pokładam nadzieję w Panu i w Jego słowie, u Pana bowiem jest łaska i obfite odkupienie.

Pierwsze czytanie:

(Iz 65,17-21)
Tak mówi Pan: "Oto Ja stwarzam nowe niebiosa i nową ziemię; nie będzie się wspominać dawniejszych dziejów ani na myśl one nie przyjdą. Przeciwnie, będzie radość i wesele na zawsze z tego, co Ja stworzę; bo oto Ja uczynię z Jerozolimy wesele i z jej ludu – radość. Rozweselę się z Jerozolimy i rozraduję się z jej ludu. Już się nie usłyszy w niej odgłosów płaczu ani krzyku narzekania. Nie będzie już w niej niemowlęcia, co miałoby żyć tylko kilka dni, ani starca, który by nie dopełnił swych lat; bo najmłodszy umrze jako stuletni, a nie osiągnąć stu lat, będzie znakiem klątwy. Zbudują domy i mieszkać w nich będą, zasadzą winnice i będą jedli z nich owoce".

Psalm:

(Ps 30,2.4-6.11-12a.13b)
REFREN: Sławię Cię, Panie, bo mnie wybawiłeś

Sławię Cię, Panie, bo mnie wybawiłeś
i nie pozwoliłeś mym wrogom naśmiewać się ze mnie.
Panie, mój Boże, z krainy umarłych wywołałeś moją duszę
i ocaliłeś mi życie spośród schodzących do grobu.

śpiewajcie psalm wszyscy miłujący Pana
i pamiętajcie o Jego świętości.
Gniew Jego trwa tylko przez chwilę,
a Jego łaska przez całe życie.
Płacz nadchodzi z wieczora, a rankiem wesele.

Wysłuchaj mnie, Panie, zmiłuj się nade mną,
Panie, bądź moją pomocą.
Zamieniłeś w taniec mój żałobny lament;
Boże mój i Panie, będę Cię sławił na wieki.

Aklamacja (Ps 130,5.7)
Pokładam nadzieję w Panu i w Jego słowie, u Pana bowiem jest łaska i obfite odkupienie.

Ewangelia:

(J 4,43-54)
Jezus odszedł z Samarii i udał się do Galilei. Jezus wprawdzie sam stwierdził, że prorok nie doznaje czci we własnej ojczyźnie, kiedy jednak przyszedł do Galilei, Galilejczycy przyjęli Go, ponieważ widzieli wszystko, co uczynił w Jerozolimie w czasie świąt. I oni bowiem przybyli na święto. Następnie przybył powtórnie do Kany Galilejskiej, gdzie przedtem przemienił wodę w wino. A był w Kafarnaum pewien urzędnik królewski, którego syn chorował. Usłyszawszy, że Jezus przybył z Judei do Galilei, udał się do Niego z prośbą, aby przyszedł i uzdrowił jego syna, był on już bowiem umierający. Jezus rzekł do niego: "Jeżeli nie zobaczycie znaków i cudów, nie uwierzycie". Powiedział do Niego urzędnik królewski: "Panie, przyjdź, zanim umrze moje dziecko".Rzekł do niego Jezus: "Idź, syn twój żyje". Uwierzył człowiek słowu, które Jezus powiedział do niego, i poszedł. A kiedy był jeszcze w drodze, słudzy wyszli mu naprzeciw, mówiąc, że syn jego żyje. Zapytał ich o godzinę, kiedy poczuł się lepiej. Rzekli mu: "Wczoraj około godziny siódmej opuściła go gorączka". Poznał więc ojciec, że było to o tej godzinie, kiedy Jezus rzekł do niego: "Syn twój żyje". I uwierzył on sam i cała jego rodzina. Ten już drugi znak uczynił Jezus od chwili przybycia z Judei do Galilei.

Komentarze przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego:

Komentarz do pierwszego czytania

Jeśli są w nas choćby ślady pojmowania Boga jako tego, kto odbiera radość życia i znajduje przyjemność w karaniu, dzisiejsze czytanie, wyjęte ze Starego Testamentu, zadaje kłam takiemu myśleniu. Bóg przemawiający przez usta proroka Izajasza jest Bogiem nadziei, Bogiem stwarzającym nową rzeczywistość na miarę naszych tęsknot. Ukazany tu symboliczny obraz nowej ziemi, w której każdy może bez przeszkód cieszyć się długim życiem i owocami swojego trudu, mocno przemawia do wyobraźni – sugeruje, że to, czego najbardziej pragną nasze serca, jest także pragnieniem Boga. Jego plany są dobre, a gwarancją ich spełnienia jest Jego własna obietnica.
Ponieważ jednak wskutek grzechu zło narzuca się nam bardziej niż dobro, potrzeba wiary, aby dostrzec wokół siebie pierwsze oznaki tej nowej rzeczywistości. Ale już dziś, w świecie, gdzie wciąż słyszy się „odgłosy płaczu i krzyk narzekania”, możemy czerpać pociechę z faktu, że ostateczne losy ludzkości spoczywają w ręku Tego, który znajduje radość w szczęściu człowieka.

Komentarz do psalmu

Chociaż drogi Boże nie zawsze są dla nas zrozumiałe, a Jego świętość budzi respekt, bywają chwile, w których w namacalny sposób doświadczamy Jego dobroci i widzimy, że On nas prowadzi – wysłuchuje modlitw, bierze w obronę, wyprowadza dobro ze zła. To właśnie w takiej konkretnej sytuacji wybawienia wychwala Boga psalmista. Doświadczenie Bożej dobroci, którą dostrzegł i, za którą potrafi być wdzięczny, rodzi w nim nadzieję i ufność, że także w przyszłości Bóg okaże mu swoją łaskę i nie pozostawi go bez pomocy.

Komentarz do Ewangelii

Od czasu odparcia pokusy szatana, domagającego się od Niego spektakularnego gestu w postaci rzucenia się w dół z narożnika świątyni, Jezus konsekwentnie odmawia czynienia cudów na pokaz. Wie, że wiara oparta na wielkich przeżyciach i sensacyjnych wydarzeniach, zwykle kończy się wraz z nimi. Nie wyrusza więc do domu urzędnika królewskiego na czele uroczystej procesji, aby przez publiczne uzdrowienie dziecka dowieść swej mocy. Wchodzi natomiast w dialog z ojcem, a widząc, że jest on skłonny uwierzyć Jego słowu bez oglądania znaku, odsyła go do domu z zapewnieniem, że syn żyje.
W dzisiejszej Ewangelii urzędnik „uwierzył” dwukrotnie – najpierw sam usłyszanemu słowu Jezusa, a następnie wraz z całą rodziną, widząc, jak to słowo się wypełnia. Wiara i zaufanie do Boga są często potrzebne, by rozpoznać Jego interwencję tam, gdzie inni mogliby widzieć prosty zbieg okoliczności czy wyjątkowo pomyślny skutek zastosowanej terapii. Bóg nie przymusza do wiary znakami i cudami, ale umacnia nimi wiarę tych, którzy Go szukają i są skłonni Mu zaufać.

Komentarze zostały przygotowany przez Mirę Majdan

źródło: mateusz.pl

 (Ps 130,5.7)
Pokładam nadzieję w Panu i w Jego słowie, u Pana bowiem jest łaska i obfite odkupienie.

Módlmy się.

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor