Z Ewangelii na każdy dzień – 29 marca

fot. pixabay
Dzisiejsze czytanie, psalm i Ewangelia oraz komentarze Bractwa Słowa Bożego na 29 marca. (Ps 95 (94), 8a. 7d) Nie zatwardzajcie dzisiaj serc waszych, lecz słuchajcie głosu Pańskiego.
Inne z kategorii
Z Ewangelii na każdy dzień – 31 marca
Z Ewangelii na każdy dzień – 30 marca
Pierwsze czytanie:
(Oz 6, 1-6)
Chodźcie, powróćmy do Pana! On nas zranił i On też uleczy, On to nas pobił, On ranę przewiąże. Po dwu dniach przywróci nam życie, a dnia trzeciego nas dźwignie i żyć będziemy w Jego obecności. Poznajmy, dążmy do poznania Pana; Jego przyjście jest pewne jak poranek, jak wczesny deszcz przychodzi On do nas, jak deszcz późny, co nasyca ziemię. "Cóż ci mogę uczynić, Efraimie, co pocznę z tobą, Judo? Miłość wasza podobna do chmur o świtaniu albo do rosy, która prędko znika. Dlatego ciosałem cię przez proroków, słowami ust mych pouczałem, a Prawo moje zabłysło jak światło. Miłości pragnę, nie krwawej ofiary, poznania Boga bardziej niż całopaleń".
Psalm:
(Ps 51 (50), 3-4. 18-19. 20-21a)
REFREN: Miłości pragnę, nie krwawej ofiary
Zmiłuj się nade mną, Boże, w łaskawości swojej,
w ogromie swej litości zgładź moją nieprawość.
Obmyj mnie zupełnie z mojej winy
i oczyść mnie z grzechu mojego.
Ofiarą bowiem Ty się nie radujesz,
a całopalenia, choćbym dał, nie przyjmiesz.
Boże, moją ofiarą jest duch skruszony,
pokornym i skruszonym sercem Ty, Boże, nie gardzisz.
Panie, okaż Syjonowi łaskę w Twej dobroci,
odbuduj mury Jeruzalem.
Wtedy przyjmiesz prawe ofiary,
dary i całopalenia.
Aklamacja (Ps 95 (94), 8a. 7d)
Nie zatwardzajcie dzisiaj serc waszych, lecz słuchajcie głosu Pańskiego.
Ewangelia:
(Łk 18, 9-14)
Jezus opowiedział niektórym, co dufni byli w siebie, że są sprawiedliwi, a innymi gardzili, tę przypowieść: "Dwóch ludzi przyszło do świątyni, żeby się modlić, jeden faryzeusz, a drugi celnik. Faryzeusz stanął i tak w duszy się modlił: „Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie: zdziercy, niesprawiedliwi, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik. Zachowuję post dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę ze wszystkiego, co nabywam”. A celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi, mówiąc: „Boże, miej litość dla mnie, grzesznika!” Powiadam wam: Ten odszedł do domu usprawiedliwiony, nie tamten. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony".
Komentarze przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego:
Komentarz do pierwszego czytania
„Miłości pragnę, nie krwawej ofiary, poznania Boga bardziej niż całopaleń” (Oz 6,6). To jedno zdanie, którym Bóg puka dziś do naszych serc przez słowo wypowiedziane przed wiekami przez proroka Ozeasza, otwiera przed nami drzwi do samego serca naszego Stwórcy. Bóg jest miłością. Największym pragnieniem miłości jest – miłość. Wszystko inne blednie wobec tej rzeczywistości. Na cóż byłoby mnożenie ofiar składanych na ołtarzu lub słów wypowiadanych na modlitwie, gdyby w sercu człowieka nie było miłości do Boga. Pan naprawdę odsłonił przed Prorokiem swoje serce i dzięki temu pozwolił nam wszystkim poznać, że dobrze wie, jak bardzo chwiejni i niestali jesteśmy w uczuciach. Łatwo zapalają się serca w chwilach uniesień, ale równie łatwo gaśnie zapał wywołany tymczasowym wzruszeniem. Miłość tymczasem to nie słomiany ogień, ani rosa o świtaniu. Miłość to wytrwałość i wierność. Miłość to zaufanie. Miłość to zawierzenie wszystkiego, czym się żyje, również spraw bolesnych i trudnych. Dlatego tak owocna jest zachęta do powrotu do Pana, który być może zranił, ciosając przez proroków oporne serca ludzi, ale też On sam uleczy i On ranę przewiąże. Niezwykłej mocy nabiera w tym kontekście wspomnienie o przywróceniu do życia i podźwignięciu „dnia trzeciego”. Pojawiają się tu słowa, których greckie odpowiedniki będą opisywać zmartwychwstanie. Nawrócenie do Pana jest więc czymś o wiele więcej, niż tylko zmianą stylu życia. Prawdziwe nawrócenie jest zmartwychwstaniem, które dokonuje się mocą miłości ofiarowanej i przyjętej.
Komentarz do pierwszego psalmu
Modlimy się dziś psalmem, który od wieków zarówno Synowie Izraela jak i wspólnota uczniów Jezusa przywoływali w chwilach skruchy, żalu za grzechy, w czasie pokuty. Słowa, które według tradycji miały być dawidowym wołaniem o miłosierdzie po ujawnieniu jego grzechu z Batszebą i zabójstwa Uriasza, czyni swoimi każde serce, które z pokorą uznaje swoje słabości i prosi Boga o przebaczenie. Tego, co zniszczył grzech, nie są w stanie odbudować ofiary i całopalenia. Zdrada miłości, która dokonała się w sercu, domaga się ofiary i żalu płynącego z głębi serca. Człowiek okazuje swoją skruchę, odsłaniając przed Bogiem ruinę, do której się doprowadził wybierając drogę grzechu. Bóg okazuje swoje miłosierdzie odbudowując serce człowieka, czyniąc z niego na nowo swoją świątynię.
Komentarz do Ewangelii
Cała dzisiejsza liturgia Słowa prowadzi do spotkania z prawdą o tym, że w relacji z Bogiem nie liczą się zewnętrzne gesty lecz wewnętrzna postawa serca. Jezusowa przypowieść o modlitwie celnika i samochwalstwie faryzeusza jest doskonałą ilustracją tego prawa życia duchowego. Bóg naprawdę widzi serce człowieka. Okazuje się, że można nawet w świątyni, w obecności samego Boga, nie robić nic innego, jak tylko mnożyć dowody własnej wielkości, mądrości i chwały. Faryzeusz obnoszący się ze swoją ponadnormatywną „pobożnością” niemal budzi odrazę. Miarę przebiera jego dziękczynienie ze to, że „nie jest jak inni ludzie.” Natomiast pokora celnika, jego skrucha i świadomość niegodności nie tylko budzą sympatię słuchaczy opowieści, ale przede wszystkim znajdują uznanie w oczach Boga. I dziś nie brakuje serc niosących na sztandarach pobożność, sprawiedliwość i prawość. Wszystko to o tyle jest miłe Panu, o ile zanurzone w pokorze celnika, który pamięta, że jest tylko słabym i grzesznym człowiekiem, a jedyne, co może go ocalić, to nie własne zasługi, ale miłosierdzie Pana.
Komentarze zostały przygotowany przez ks. Jarosława Kwiatkowskiego
źródło: mateusz.pl
(Ps 95 (94), 8a. 7d)
Nie zatwardzajcie dzisiaj serc waszych, lecz słuchajcie głosu Pańskiego.
Módlmy się.