Inne 8 Aug 06:34 | Redaktor
Ewangelia na każdy dzień (8 sierpień)

fot. pixabay

Dzisiejsze czytanie, psalm i Ewangelia oraz komentarze Bractwa Słowa Bożego na 8 sierpnia. (J 1, 49b) Nauczycielu, Ty jesteś Synem Bożym, Ty jesteś Królem Izraela.

Brak opisu.

Pierwsze czytanie:

 (Lb 12, 1-13)
Miriam i Aaron mówili źle o Mojżeszu z powodu Kuszytki, którą wziął za żonę. Rzeczywiście bowiem wziął za żonę Kuszytkę. Mówili: "Czyż Pan mówił z samym tylko Mojżeszem? Czy nie mówił również z nami?" A Pan to usłyszał. Mojżesz zaś był człowiekiem bardzo skromnym, najskromniejszym ze wszystkich ludzi, jacy żyli na ziemi. I zwrócił się nagle Pan do Mojżesza, Aarona i Miriam: "Przyjdźcie wszyscy troje do Namiotu Spotkania". I poszli wszyscy troje, a Pan zstąpił w słupie obłoku, zatrzymał się u wejścia do namiotu i zawołał na Aarona i Miriam. Gdy obydwoje podeszli, rzekł: "Słuchajcie słów moich: Jeśli jest u was prorok, objawię mu się przez widzenia, w snach będę mówił do niego. Lecz nie tak jest ze sługą moim, Mojżeszem. Uznany jest za wiernego w całym moim domu. Twarzą w twarz mówię do niego – w sposób jawny, a nie przez wyrazy ukryte. On też postać Pana ogląda. Czemu ośmielacie się źle mówić o moim słudze, o Mojżeszu?" I zapalił się gniew Pana przeciw nim. Odszedł Pan, a obłok oddalił się od namiotu, lecz oto Miriam stała się nagle biała jak śnieg od trądu. Gdy Aaron do niej się zwrócił, spostrzegł, że była trędowata. Wtedy rzekł Aaron do Mojżesza: «Proszę, panie mój, nie karz nas za grzech, którego nierozważnie dopuściliśmy się i jesteśmy winni. Nie dopuść, by ona stała się jak martwy płód, który na pół zgniły wychodzi z łona swej matki". Wtedy Mojżesz błagał głośno Pana: "O Boże, spraw, proszę, by znowu stała się zdrowa".

Psalm:

 

(Ps 51 (50), 3-4. 5-6b. 6c-7. 12-13)
REFREN: Zmiłuj się, Panie, bo jesteśmy grzeszni

Zmiłuj się nade mną, Boże, w łaskawości swojej,
w ogromie swej litości zgładź moją nieprawość.
Obmyj mnie zupełnie z mojej winy
i oczyść mnie z grzechu mojego.

Uznaję bowiem nieprawość moją,
a grzech mój jest zawsze przede mną.
Przeciwko Tobie samemu zgrzeszyłem
i uczyniłem, co złe jest przed Tobą.

Abyś okazał się sprawiedliwy w swym wyroku
i prawy w swoim sądzie.
Oto urodziłem się obciążony winą
i jako grzesznika poczęła mnie matka.

Stwórz, Boże, we mnie serce czyste
i odnów we mnie moc ducha.
Nie odrzucaj mnie od swego oblicza
i nie odbieraj mi świętego ducha swego.

 

Aklamacja (J 1, 49b)
Nauczycielu, Ty jesteś Synem Bożym, Ty jesteś Królem Izraela.

Ewangelia:

 (Mt 14, 22-36)
Gdy tłum został nasycony, zaraz Jezus przynaglił uczniów, żeby wsiedli do łodzi i wyprzedzili Go na drugi brzeg, zanim odprawi tłumy. Gdy to uczynił, wyszedł sam jeden na górę, aby się modlić. Wieczór zapadł, a On sam tam przebywał. Łódź zaś była już o wiele stadiów oddalona od brzegu, miotana falami, bo wiatr był przeciwny. Lecz o czwartej straży nocnej przyszedł do nich, krocząc po jeziorze. Uczniowie, zobaczywszy Go kroczącego po jeziorze, zlękli się, myśląc, że to zjawa, i ze strachu krzyknęli. Jezus zaraz przemówił do nich: "Odwagi! To Ja jestem, nie bójcie się!" Na to odezwał się Piotr: "Panie, jeśli to Ty jesteś, każ mi przyjść do siebie po wodzie!" A On rzekł: "Przyjdź!" Piotr wyszedł z łodzi i krocząc po wodzie, podszedł do Jezusa. Lecz na widok silnego wiatru uląkł się i gdy zaczął tonąć, krzyknął: "Panie, ratuj mnie!" Jezus natychmiast wyciągnął rękę i chwycił go, mówiąc: "Czemu zwątpiłeś, człowiecze małej wiary?" Gdy wsiedli do łodzi, wiatr się uciszył. Ci zaś, którzy byli w łodzi, upadli przed Nim, mówiąc: "Prawdziwie jesteś Synem Bożym". Gdy się przeprawili, przyszli do ziemi Genezaret. Ludzie miejscowi, poznawszy Go, posłali po całej tamtejszej okolicy i znieśli do Niego wszystkich chorych, prosząc, żeby ci przynajmniej frędzli Jego płaszcza mogli się dotknąć; a wszyscy, którzy się Go dotknęli, zostali uzdrowieni.

Komentarze przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego:

 

Komentarz do pierwszego czytania

Szemranie Miriam i Aarona przeciw Mojżeszowi nie spodobało się Bogu. Pan bardzo szybko wziął w obronę swego wiernego sługę i zareagował na występek zazdrosnej pary. Uznali oni, że Mojżesz nie jest kimś wyjątkowym, ważnym i godnym większego szacunku niż inni. A on sam nawet się nie bronił, nie tłumaczył, ani nie gniewał na to, co o nim mówiono. Mimo wybrania przez Boga pozostał skromny i wierny. Tylko on sam wiedział, ile musi znieść, by trwać na czele ludu wybranego. Jego postawa jest jeszcze bardziej godna uznania, gdy wstawia się za ukaraną Miriam, swoją siostrą. Bóg widzi i słyszy to, co mówimy o innych. Tak łatwo przychodzi nam lekceważenie tych, którzy są nam dani po to, by nas prowadzić przez życie. Ileż złych słów pada z naszych ust o rodzicach, przełożonych, kapłanach, biskupach, a może nawet i o samym papieżu. Ile krytyki pada w naszym świecie pod adresem tych, których Bóg wybiera do szczególnej pracy w swoim Kościele! Oni, tak samo jak Mojżesz, nie bronią się ani nie tłumaczą, ale dalej robią to, co do nich należy, co więcej, wstawiają się do Pana za tymi, od których doznają oszczerstw i bólu. Uważajmy na swoje słowa, bo z każdego z nich przyjdzie nam kiedyś zdać szczegółowy rachunek przed Bogiem.

 

Komentarz do psalmu

Dzisiejszy psalm przypomina, że nie jesteśmy w stanie zmazać naszych grzechów. Tylko Bóg może je przebaczyć i zgładzić. Jedyne, co możemy zrobić, to prosić Go o miłosierdzie i zmiłowanie. Aby tak było, najpierw musimy uznać swoje winy i przyznać się przed sobą, a potem przed Bogiem, że jesteśmy grzeszni. Grzech nie jest rysą na naszej doskonałości, lecz świadomym i dobrowolnym sprzeniewierzeniem się Bożej woli. Jest naszym „nie!” powiedzianym Bogu. Potrzebujemy obmycia i oczyszczenia, które dokonują się w sakramencie pokuty. On uwalnia nas z win i przywraca czystość serca. Dzisiejszy psalm jest świetną modlitwą przygotowującą do spowiedzi. Jasno pokazuje, co dzieje się w tym sakramencie. Prośmy Boga o przebaczenie, ale także o siły i chęci do dobrego życia, do czynienia tego, co jest dobre i prawe w Jego oczach. Czyste serce jest efektem działania Bożej łaski, ale i naszej z nią współpracy. Niech dbałość o stan duszy będzie dla nas nie tyle obowiązkiem, co potrzebą. Wracajmy do Boga bez względu na to, jak mocno grzeszymy. On może nas oczyścić ze wszystkiego. On nie zostawi tych, którzy wołają o Jego zmiłowanie.

 

Komentarz do Ewangelii

Dzisiejsza ewangelia obrazuje nasze życie, które jest wędrowaniem ku Chrystusowi. Tej drodze towarzyszy wiele burz, rodzących trudności w osiągnięciu celu. Jezus do każdego z nas woła: przyjdź! Czy jest w nas tyle odwagi, by wyjść z własnej łódki, będącej synonimem pewnego komfortu i zabezpieczenia? Piotr, który dobrze znał żywioł wody, zdecydował się na wędrówkę po wzburzonych falach. Kiedy jego spojrzenie było utkwione w Mistrza, nic złego mu się nie działo. Gdy jednak skierował swoje oczy na wzburzoną wodę, wpadł w jej odmęty i zaczął tonąć. Tak dzieje się z każdym, kto traci relację z Jezusem. Jeśli będziemy patrzeć na wszystko przez pryzmat wiary w Chrystusa, nie stracimy życia, nie utoniemy w grzechach, wątpliwościach i kryzysach. Piotr, nawet wtedy, gdy zgubił Jezusa z oczu, nie zapomniał o Jego bliskości i mocy. Wołał o ratunek i go otrzymał. Mistrz zareagował zdecydowanie i natychmiastowo.
Rozmyślając o tym epizodzie z Ewangelii, prośmy Chrystusa: o wiarę, która będzie silniejsza niż wszystkie nasze życiowe burze, o to, byśmy nie poddawali się zwątpieniu, ale zawsze pamiętali, że Jezus jest większy od wszystkich naszych przeciwności. Prośmy Chrystusa, by także nam kazał przyjść do siebie, bez względu na to, co dzieje się wokół. Nie traćmy Go z oczu ani z serca. Tylko On ma moc uciszyć wszystko, co odbiera nam pokój, radość i bezpieczeństwo. Nie jest zjawą ani niczyim wymysłem. Jest Synem Bożym, który nieustannie chce nas ocalać.

Komentarze zostały przygotowane przez Agnieszkę Wawryniuk

źródło: mateusz.pl

 

(J 1, 49b)
Nauczycielu, Ty jesteś Synem Bożym, Ty jesteś Królem Izraela.

Módlmy się.

(Mt 14, 22-36)
"Odwagi! To Ja jestem, nie bójcie się!

Red.

 

 

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor