Inne 8 Nov 07:06 | Redaktor
Ewangelia na każdy dzień (8 listopad)

fot. pixabay

Dzisiejsze czytanie, psalm i Ewangelia oraz komentarze Bractwa Słowa Bożego na 8 listopada. (1 P 4, 14) Błogosławieni jesteście, jeżeli złorzeczą wam z powodu imienia Chrystusa, albowiem Duch Boży na was spoczywa.

Brak opisu.

Pierwsze czytanie:

 (Rz 13, 8-10)
Bracia: Nikomu nie bądźcie nic dłużni poza wzajemną miłością. Kto bowiem miłuje bliźniego, wypełnił Prawo. Albowiem przykazania: "Nie cudzołóż, nie zabijaj, nie kradnij, nie pożądaj" i wszystkie inne streszczają się w tym nakazie: "Miłuj bliźniego swego jak siebie samego". Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Przeto miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa.

Psalm:

 

(Ps 112 (111), 1-2. 4-5. 9)
REFREN: Miłosiernemu Pan Bóg błogosławi

Błogosławiony człowiek, który boi się Pana
i wielką radość znajduje w Jego przykazaniach.
Potomstwo jego będzie potężne na ziemi,
dostąpi błogosławieństwa pokolenie prawych.

On wschodzi w ciemnościach jak światło dla prawych,
łagodny, miłosierny i sprawiedliwy.
Dobrze się wiedzie człowiekowi, który z litości pożycza,
i swymi sprawami zarządza uczciwie.

Rozdaje i obdarza ubogich,
jego sprawiedliwość będzie trwała zawsze,
wywyższona z chwałą
będzie jego potęga.

 

Aklamacja (1 P 4, 14)
Błogosławieni jesteście, jeżeli złorzeczą wam z powodu imienia Chrystusa, albowiem Duch Boży na was spoczywa.

Ewangelia:

 (Łk 14, 25-33)
Wielkie tłumy szły z Jezusem. On zwrócił się i rzekł do nich: "Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem. Kto nie nosi swego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być moim uczniem. Bo któż z was, chcąc zbudować wieżę, nie usiądzie wpierw, a nie oblicza wydatków, czy ma na wykończenie? Inaczej gdyby założył fundament, a nie zdołałby wykończyć, wszyscy patrząc na to zaczęliby drwić z niego: „Ten człowiek zaczął budować, a nie zdołał wykończyć”. Albo który król, mając wyruszyć, aby stoczyć bitwę z drugim królem, nie usiądzie wpierw i nie rozważy, czy w dziesięć tysięcy ludzi może stawić czoło temu, który z dwudziestu tysiącami nadciąga przeciw niemu? Jeśli nie, wyprawia poselstwo, gdy tamten jest jeszcze daleko, i prosi o warunki pokoju. Tak więc nikt z was, kto nie wyrzeka się wszystkiego, co posiada, nie może być moim uczniem".

Komentarze przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego:

 

Komentarz do pierwszego czytania

Do tego miejsca w swoim Liście do Rzymian, święty Paweł opisywał miłość Boga do człowieka i człowieka do Boga. W tej perykopie przechodzi do następnego tematu: miłość bliźniego do bliźniego.
Wyznawca Chrystusa, przechodząc od lęku przed Bogiem do ufnej synowskiej bojaźni, zmienia tym samym swoje relacje z drugim człowiekiem. Dostrzegając ogrom łask Bożych w swoim życiu zauważa jak wiele zawdzięcza też innym ludziom: rodzicom, duchownym, nauczycielom, pracodawcom. I jak zdaje sobie sprawę z niemożności spłacenia długu wdzięczności samemu Bogu, tak też i widzi, że nigdy nie odpłaci się swoim dobroczyńcom.
Choć w ludzkim świecie miernikiem pseudo-miłości czy odszkodowania stał się pieniądz, tak w Bożym świecie walutą wymienną jest miłość. Pieniądz może stracić na wartości, można go stracić bezpowrotnie, ale miłość nigdy nie traci na swej wadze, a wręcz przybiera na niej. Miłość rodzi miłość.
Ta wyjątkowa symbioza miłości Boga i bliźniego zastępuje wszelkie prawo, jest najczulszym czujnikiem dobra i zła. Nie trzeba tworzyć nowych kodeksów poprawności politycznej. Ale, póki nie przejdziemy do tej wiecznej Miłości, musimy żyć jak nauczył nas Jezus Chrystus.

 

Komentarz do psalmu

Stary Testament obiecywał nagrodę za dobre uczynki już za życia. Nowy Testament przesuwa zasadniczo zapłatę na wieczność. Ale czy tylko na wieczność? Psalmista zwraca uwagę na to, że kluczową postawą człowieka wierzącego winna być bojaźń Boża, (która, jak już wiemy, jest darem Ducha Świętego). Ona to musi być naszym kompasem do podejmowania codziennych i życiowych decyzji. Bojaźń Boża wynika ze zrozumienia własnej nicości, która żyje, ponieważ Bóg ją kocha. I więcej, na co zwrócił uwagę Syrach (Syr. 1.11): „Początkiem mądrości – bojaźń Boża”. Im mniej popełniamy „głupich” błędów, rozumiejąc to metaforycznie, że „głupimi” są ci, co mówią, że Boga nie ma (Ps 53.2) i żyją jakby Go nie było, tym spokojniejsze i godniejsze może być nasze życie. Ale z tym „spokojem” różnie też bywa. Bóg pragnie dla nas świętości i stawia nas często w trudnych sytuacjach, byśmy ćwiczyli się w cnotach. A takie życie przybliża nas do nowej postawy, wyższej w hierarchii wzrostu duchowego, do rozeznawania i wypełniania Woli Bożej.

 

Komentarz do Ewangelii

Internet, YouTube, stał się dla wielu atrakcyjną amboną. Nie trzeba się fatygować, przebierać, aby pójść do kościoła, i do tego jaki wybór “kaznodziejów”! Po silnych nieraz poruszeniach wewnętrznych, czujemy jednak, że ciągle stoimy w miejscu, borykamy się z tymi samymi wadami, smutkami, lękami.
W czytanej dzisiaj perykopie Jezus pośrednio wyjaśnia dlaczego tak się dzieje. Możemy jeszcze lepiej zrozumieć sens Jego wypowiedzi do tłumu, gdy przypomnimy sobie Słowa o wypluwaniu letnich [Ap 3,15n].
Za Jezusem szło wielu entuzjastów, bo byli uzdrawiani, nakarmieni, zafascynowani cudami. Jezus sprowadza ich na ziemię, tak jak Piotra, Jakuba i Jana na Górze Przemienienia. Jeśli chcemy poważnie traktować swoją wiarę, wieczność, musimy najpierw porzucić postawę niezdecydowania, jak bogaty młodzieniec, jak zaproszeni na ucztę. Chętnym kroczenia za Nim, Chrystus stawia trzy warunki:
1. Radykalizm wyboru. Kto jest ważniejszy w naszym życiu? Komu podporządkowujemy swoje życie rodzinne, społeczne, zawodowe.
2. Radykalizm krzyża. Nie da się kochać i naśladować swego Mistrza, bez współcierpienia z Nim dla swego i bliźnich dobra.
3. Radykalizm ogołocenia się. Oddajemy wszystko, aby otrzymać wszystko.
Wszystkie te warunki (a jest ich jeszcze więcej w Ewangeliach) spełnili tylko Jezus i Maryja. A co z nami, którzy otrzymaliśmy jeden, dwa czy dziesięć talentów?
Problem przeciętnego katolika (czy tylko) polega na braku wdrażania się w rozeznawanie woli Bożej od najmłodszych lat. Ale skąd mamy to umieć jak nas nikt nie uczył tego [jak Etiopa w Dz 8,30-31]. Słyszymy świadectwa o powołaniach do stanu duchownego, porady o wyborze szkoły, zawodu, męża, żony, a to co w sumie najważniejsze: życie w Woli Bożej, wymyka się naszej uwadze. Raz wybrawszy, ciągle wybierać muszę. Każdego dnia stajemy przed wyzwaniami, które przekraczają granice naszego komfortu. Reagujemy na nie od wyrzutów Bogu, co On nam robi, po odejście od Niego. A Bóg jako dobry Ojciec i Matka ćwiczy nas do świętości, bez której nie możemy wejść w wieczność z Nim, bo w Niebie nie ma nie-świętych. Traktujmy więc każdą trudność jako sygnał od Niebieskiego Nauczyciela, że mamy być cierpliwi, pokorni, miłosierni. Niech Osiem Błogosławieństw wejdzie do naszego codziennego dnia i rachunku sumienia. A wtedy nasze wybory nabiorą sensu i mocy.

Komentarze zostały przygotowane przez Andrzeja Kowalskiego

źródło: mateusz.pl

 

 (1 P 4, 14)
Błogosławieni jesteście, jeżeli złorzeczą wam z powodu imienia Chrystusa, albowiem Duch Boży na was spoczywa.

Módlmy się.

  (1 P 4, 14)
Błogosławieni jesteście, jeżeli złorzeczą wam z powodu imienia Chrystusa

Red.

 

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor