Inne 8 Jun 05:25 | Redaktor
Ewangelia na każdy dzień (8 czerwca)

fot. pixabay

Dzisiejsze czytanie, psalm i Ewangelia oraz komentarze Bractwa Słowa Bożego na 8 czerwca. (Łk 2, 19) Błogosławiona jesteś, Panno Maryjo, zachowałaś słowa Boże i rozważałaś je w sercu swoim.

Pierwsze czytanie:

 (Iz 61, 9-11)
Plemię narodu mego będzie znane wśród narodów i między ludami ich potomstwo. Wszyscy, co ich zobaczą, uznają, że oni są szczepem błogosławionym Pana. Ogromnie się weselę w Panu, dusza moja raduje się w Bogu moim, bo mnie przyodział w szaty zbawienia, okrył mnie płaszczem sprawiedliwości, jak oblubieńca, który wkłada zawój, jak oblubienicę strojną w swe klejnoty. Zaiste, jak ziemia wydaje swe plony, jak ogród rozplenia swe zasiewy, tak Pan Bóg sprawi, że się rozpleni sprawiedliwość i chwała wobec wszystkich narodów.

Psalm:

 

(1 Sm 2, 1. 4-5, 6-7, 8abcd)
REFREN: Całym swym sercem raduję się w Panu

Raduje się me serce w Panu,
moc moja dzięki Panu się wznosi,
rozwarły się me usta na wrogów moich,
gdyż cieszyć się mogę Twoją pomocą.

Łuk mocarzy się łamie,
a słabi przepasują się mocą.
Za chleb najmują się syci, a głodni odpoczywają,
niepłodna rodzi siedmioro, a więdnie bogata w dzieci.

To Pan daje śmierć i życie,
w grób wtrąca i zeń wywodzi.
Pan uboży i wzbogaca,
poniża i wywyższa.

Z pyłu podnosi biedaka,
z barłogu dźwiga nędzarza,
by go wśród możnych posadzić,
by dać mu stolicę chwały.

 

Aklamacja (Łk 2, 19)
Błogosławiona jesteś, Panno Maryjo, zachowałaś słowa Boże i rozważałaś je w sercu swoim.

Ewangelia:

 (Łk 2, 41-51)
Rodzice Jezusa chodzili co roku do Jerozolimy na Święto Paschy. Gdy miał On lat dwanaście, udali się tam zwyczajem świątecznym. Kiedy wracali po skończonych uroczystościach, został Jezus w Jerozolimie, a tego nie zauważyli Jego Rodzice. Przypuszczając, że jest w towarzystwie pątników, uszli dzień drogi i szukali Go wśród krewnych i znajomych. Gdy Go nie znaleźli, wrócili do Jerozolimy szukając Go. Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między nauczycielami, przysłuchiwał się im i zadawał pytania. Wszyscy zaś, którzy Go słuchali, byli zdumieni bystrością Jego umysłu i odpowiedziami. Na ten widok zdziwili się bardzo, a Jego Matka rzekła do Niego: "Synu, czemuś nam to uczynił? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie". Lecz On im odpowiedział: "Czemuście Mnie szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca»? Oni jednak nie zrozumieli tego, co im powiedział. Potem poszedł z nimi i wrócił do Nazaretu; i był im poddany. A Matka Jego chowała wiernie wszystkie te wspomnienia w swym sercu.

Komentarze przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego:

 

Komentarz do pierwszego czytania

Biblia Hebrajska skupia się przede wszystkim na Bogu i na człowieku – na ich relacji. Będzie tam wiele form i gatunków, stylów literackich i myśli teologicznych i filozoficznych. Ale ponad tym wszystkim, a może lepiej powiedzieć: u podstaw, jest to tekst o Bogu i o człowieku. Jednak podczas gdy chrześcijanie, czytając Stary Testament, widzą siebie jako potomstwo Abrahamowe, Izrael nigdy nie dostrzegał innych ludów jako potomstwa obietnicy i wiary. Teksty Biblii Hebrajskiej mówią, patrząc oczyma Narodu Wybranego, o Bogu Izraela i o samym tylko Izraelu.
Czytanie z proroka Izajasza ukazuje wybranych, Naród Wybrany, wśród innych narodów – binarność świata zostaje podtrzymana. My i oni. Gdy teologia chrześcijańska czyta ten i podobne mu teksty widzi wybranie, za pierwszym pisarzem chrześcijańskim – św. Pawłem, w o wiele szerszej perspektywie. Każdy wierzący staje się częścią nowego Izraela, który nie będzie już ograniczony etnicznie. I my zatem jesteśmy włączeni w „szczep błogosławiony” dzięki wierze w Chrystusa. I my, niegdyś poganie, zostajemy przyodziani w szaty zbawienia i okryci płaszczem sprawiedliwości. Każdy bowiem został wybrany. Każdy człowiek został odkupiony.
Dlaczego więc wciąż dzielimy świat na „my i oni”?

 

Komentarz do pierwszego psalmu

Po raz kolejny czytamy w liturgii nie-psalm jako psalm responsoryjny. Pieśń z 1 Księgi Samuela można i należy odczytywać jako hymn pochwalny na cześć Boga, który zbawia, Boga, który wymierza sprawiedliwość, który panuje nad wszystkim i może jedną myślą zmienić bieg losów ludzkich.
Jeśli jednak odczytamy ten hymn w jego kontekście, jeszcze inna myśl wysunie się z tych poetyckich słów na pierwszy plan. Otóż jest to pieśń wypowiedziana przez Annę, matkę Samuela, po tym jak chłopiec pozostał u Helego, by służyć Panu. O Annie, gdy modliła się i płakała, prosząc Boga o syna, myśleli, że jest pijana. A gdy wreszcie Pan dał jej syna, ona oddaje go Panu. Jaka w tym logika? Jaki w tym sens? – zapyta dzisiejszy świat, który niekiedy tak bardzo pragnie dziecka, że już nie Boga prosi, a tylko lekarzy i ich próbówki.
Niezrozumiała logika i niezrozumiały sens radości matki oddającej ukochanego, wymodlonego i wyczekiwanego syna, jeśli nie ujrzymy Boga takim, jakim jest – Panem życia i śmierci. Do Niego należy wszystko. Wiele jeszcze musimy odkryć z bogactwa zaufania Izraelitów Bogu, jakie przekazują nam teksty biblijne. Z tego skarbca właściwego spojrzenia na nasze życie i na naszą śmierć.

 

Komentarz do Ewangelii

W niesamowicie piękny i subtelny sposób pieśń Anny z 1 Księgi Samuela podprowadza nas pod treść czytanego fragmentu z Ewangelii wg św. Łukasza. Jeśli Anna zrozumiała, komu zawdzięcza syna i do kogo należy jego życie – wyśpiewała to w najpiękniejszych słowach, w których nie wyczytamy żalu za oddanym na służbę Panu Samuelem. Niejedna współczesna matka powiedziałaby – stracony, zmarnowany – jak o synu, który wybrał życie zakonne lub kapłaństwo. Nie Anna.
Łukasz ukazuje nam natomiast Maryję jako Matkę, która zgubiła Syna. I Matka, i Syn – pisani wielką literą, ale dojrzyjmy w tej scenie również po prostu matkę – zdejmijmy na chwilę Maryję z obrazów i z ikon i zobaczmy kobietę, która umiera z niepokoju, bo nie wie, gdzie się podział jej dwunastoletni chłopak. I choć to prosta egzegeza tej sceny, to zobaczmy w niej otuchę dla nas – nawet Matka Boga nie rozumie wszystkiego, a co dopiero my. Ale zrozumie. Jak Anna oddała swojego syna na służbę Panu, tak Maryja zwróciła swojego Syna Ojcu w niebie na Golgocie. Być może wtedy już rozumiała, że jest to ten jeden konkretny, historyczny moment, dzięki któremu sprawiedliwość się rozpleni i chwała Boża wobec wszystkich narodów, już nie tylko Izraela.

Komentarze zostały przygotowane przez dr Mateusza Krawczyka

źródło: mateusz.pl

 

 (Łk 2, 19)
Błogosławiona jesteś, Panno Maryjo, zachowałaś słowa Boże i rozważałaś je w sercu swoim.

Módlmy się.


(1 Sm 2, 1. 4-5, 6-7)
Całym swym sercem raduję się w Panu

 

 

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor