Ewangelia na każdy dzień (5 maja)
fot. pixabay
Dzisiejsze czytanie, psalm i Ewangelia oraz komentarze Bractwa Słowa Bożego na 5 maja. (J 14, 23) Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go i przyjdziemy do niego.
Inne z kategorii
Z Ewangelii na każdy dzień - 22 listopad
Z Ewangelii na każdy dzień - 21 listopad
Pierwsze czytanie:
(Dz 10, 25-26. 34-35. 44-48)
Kiedy Piotr wchodził, Korneliusz wyszedł mu na spotkanie, padł mu do stóp i oddał pokłon. Piotr podniósł go ze słowami: "Wstań, ja też jestem człowiekiem". Wtedy Piotr przemówił: "Przekonuję się, że Bóg naprawdę nie ma względu na osoby. Ale w każdym narodzie miły jest Mu ten, kto się Go boi i postępuje sprawiedliwie". Kiedy Piotr jeszcze mówił o tym, Duch Święty zstąpił na wszystkich, którzy słuchali nauki. I zdumieli się wierni pochodzenia żydowskiego, którzy przybyli z Piotrem, że dar Ducha Świętego wylany został także na pogan. Słyszeli bowiem, że mówią językami i wielbią Boga. Wtedy odezwał się Piotr: "Któż może odmówić chrztu tym, którzy otrzymali Ducha Świętego tak samo jak my?" I rozkazał ochrzcić ich w imię Jezusa Chrystusa. Potem uprosili go, aby pozostał u nich jeszcze kilka dni.
Psalm:
(Ps 98 (97), 1bcde. 2-3b. 3c-4)
REFREN: Pan Bóg okazał ludom swe zbawienie
Śpiewajcie Panu pieśń nową,
albowiem uczynił cuda.
Zwycięstwo Mu zgotowała Jego prawica
i święte ramię Jego.
Pan okazał swoje zbawienie,
na oczach pogan objawił swą sprawiedliwość.
Wspomniał na dobroć i na wierność swoją
dla domu Izraela.
Ujrzały wszystkie krańce ziemi
zbawienie Boga naszego.
Wołaj z radości na cześć Pana, cała ziemio,
cieszcie się, weselcie i grajcie.
Drugie czytanie:
(1 J 4, 7-10)
Umiłowani, miłujmy się wzajemnie, ponieważ miłość jest z Boga, a każdy, kto miłuje, narodził się z Boga i zna Boga. Kto nie miłuje, nie zna Boga, bo Bóg jest miłością. W tym objawiła się miłość Boga ku nam, że zesłał Syna swego Jednorodzonego na świat, abyśmy życie mieli dzięki Niemu. W tym przejawia się miłość, że nie my umiłowaliśmy Boga, ale że On sam nas umiłował i posłał Syna swojego jako ofiarę przebłagalną za nasze grzechy.
Aklamacja (J 14, 23)
Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go i przyjdziemy do niego.
Ewangelia:
(J 15, 9-17)
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Trwajcie w miłości mojej! Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości. To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna. To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję. Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni jego pan, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego. Nie wy Mnie wybraliście, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał – aby Ojciec dał wam wszystko, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje. To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali".
Komentarze przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego:
Komentarz do pierwszego czytania
Odwiedziny św. Piotra w domu Korneliusza to jeden z decydujących momentów w rozwoju Kościoła pierwotnego. Do tej pory bowiem chrzest udzielany był wyłącznie Żydom i poganom, którzy przyjęli judaizm. Jednak w przypadku Korneliusza chrzest został udzielony bezpośrednio, z pominięciem etapu przyjęcia judaizmu wraz ze wszystkimi jego rytualnymi i zwyczajowymi wymaganiami. Od tej chwili poganie będą mogli przyjąć zbawienie w Chrystusie, nie rezygnując ze swoich obyczajów.
Dlaczego taki krok stał się możliwy? Księga Dziejów Apostolskich podkreśla kierownictwo Ducha Świętego w pierwotnym Kościele. Obecność Ducha przejawiała się poprzez różne dary i posługi (zob. 1Kor 12-14). Jednym z tych darów było swego rodzaju ekstatyczne uniesienie. O uczestnikach spotkania w domu Korneliusza mówi się, że mówili językami i wielbili Boga (Dz 10, 46). Ten, kto otrzymywał Ducha Świętego, mógł być uważany za godnego, by wejść do wspólnoty. Piotr i towarzyszący mu chrześcijanie zdali sobie sprawę, że dom Korneliusza otrzymał ten dar bez konieczności przejścia uprzedniego etapu - judaizmu. Na tej nowości swoją działalność wśród pogan oprze św. Paweł.
Duch Święty został dany również Kościołowi naszych czasów. Obyśmy umieli wsłuchiwać się w Jego głos!
Komentarz do psalmu
Psalm responsoryjny jest jakby kontynuacją pierwszego czytania, z którego dowiadujemy się, że z ogromną radością i entuzjazmem pogański dom Korneliusza przyjął pierwszy dar zmartwychwstałego Jezusa dla wierzących: Ducha Świętego. W ten sposób Bóg „na oczach pogan objawił swoją sprawiedliwość” (w. 2). Nie jest to już sprawiedliwość polegająca na zemście za krzywdy, jakie obce narody wyrządziły narodowi izraelskiemu, ale sprawiedliwość obdarowująca wszystkie narody darem zbawienia.
Ten ogromny entuzjazm, do którego psalmista wzywa słowami: „cieszcie się, weselcie i grajcie”, wywołany jest faktem królowania Boga. To królowanie dokona się w szczególny sposób dzięki paschalnemu tryumfowi Chrystusa, a swoje dopełnienie znajdzie w powtórnym przyjściu Zbawiciela, kiedy to Bóg stanie się „wszystkim we wszystkich” (1Kor 15, 28), i kiedy zostanie pokonany ostatni wróg, którym jest śmierć (zob. 1Kor 15, 26).
Zwycięstwo Boga i obietnica Jego zbawienia dla wszystkich ludzi i narodów ożywia naszą wiarę również i dziś. I chyba nawet brzmi ona radośniej w świecie, który traci wiarę i odchodzi od Boga, bo jest jak światłość, która świeci w ciemności.
Komentarz do drugiego czytania
Orygenes, wybitny myśliciel z pierwszych wieków chrześcijaństwa, powiedział, że Ewangelii wg św. Jana nie da się zrozumieć, jeżeli nie położy się głowy na piersi Pana i nie weźmie się Jego Matki do siebie. Z perspektywy takiej właśnie ogromnej bliskości z Jezusem Chrystusem Jan przemawia do nas również słowami swojego listu. Ta bliskość jest również gwarancją tego, że św. Jan jest ekspertem w sprawach życia duchowego, to znaczy człowiekiem, którego warto słuchać i warto stosować się do Jego wskazówek.
Potrzebujemy tego eksperckiego głosu, gdyż w naszym świecie toczy się wielka dyskusja o istnieniu Boga i o zasięgu Jego autorytetu w życiu jednostek i społeczeństw. Czy Bóg istnieje? Gdzie można Go spotkać? Te pytania są aktualne nie tylko dla ludzi niewierzących, ale być może przede wszystkim dla ludzi wierzących, którzy pragną pogłębić swoje życie duchowe i swoją relację ze Stwórcą. Święty Jan nie podaje nam tak zwanych „dowodów na istnienie Boga”, tylko wskazuje nam na pewną przestrzeń, gdzie Boga możemy znaleźć. Tą przestrzenią jest miłość. W różnego rodzaju walkach, dyskusjach czy wysiłkach wychowawczych nigdy nie wolno nam o tym zapominać. To właśnie miłość, a nie rywalizacja czy chęć zwycięstwa, powinna być źródłem myśli, słów i czynów chrześcijanina.
Komentarz do Ewangelii
W dzisiejszym drugim czytaniu św. Jan mówi, że przestrzenią, w jakiej możemy spotkać Boga, jest miłość. Miłość jednak nie jedno ma imię i często jej imieniem nazywane są postawy, które z miłością nie mają wiele wspólnego. Dlatego też dobrze się stało, że dzisiejsza Ewangelia konkretyzuje, na czym polega miłość w pojęciu chrześcijańskim. Jezus wzywa swoich uczniów, aby trwali w Jego miłości, tak jak On trwa w miłości Ojca. Wyznacznikiem tej miłości jest zachowywanie przykazań. Nie chodzi zatem o miłość w sensie jedynie emocjonalnym, ale o postawę życiową, która przyjmuje z powagą słowa Boże.
Pomiędzy przykazaniami a miłością może jednak powstawać napięcie. Przykazania bowiem stawiają nas często przed życiowym wyborem. Czujemy się zmuszeni, żeby ze względu na Boga porzucić coś, co uważamy za przyjemne, a nawet dobre. Dlatego też wielu ludzi nie podejmuje wysiłku zachowywania przykazań, które wydają się im zbyt trudne. Ta postawa staje się wyzwaniem dla duszpasterstwa. W tak zwanych „krajach chrześcijańskich” przykazania były ogólnie przyjętą normą postępowania. W ostatnich dekadach sytuacja zmienia się radykalnie - chrześcijaństwo staje się kwestią wyboru. Dlatego właśnie zachowywanie przykazań ma wypływać przede wszystkim z więzi wierzącego z Chrystusem, z umiłowania Chrystusa i głębokiego przekonania, że to właśnie prawda przez Niego objawiona jest drogą prowadzącą do życia.
Komentarze zostały przygotowane przez o. Dariusza Pielaka SVD
źródło: mateusz.pl
(J 14, 23)
Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go i przyjdziemy do niego.
Módlmy się.
(J 15, 9-17)
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Trwajcie w miłości mojej!