Inne 4 Nov 07:51 | Redaktor
Ewangelia na każdy dzień (4 listopad)

fot. pixabay

Dzisiejsze czytanie, psalm i Ewangelia oraz komentarze Bractwa Słowa Bożego na 4 listopada. (Mt 11, 29ab) Weźcie na siebie moje jarzmo i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokornego serca.

Brak opisu.

Pierwsze czytanie:

 (Rz 11, 1-2a. 11-12. 25-29)
Bracia: Czyż Bóg odrzucił lud swój? Żadną miarą! I ja przecież jestem Izraelitą, potomkiem Abrahama, z pokolenia Beniamina. Nie odrzucił Bóg swego ludu, który wybrał przed wiekami. Pytam jednak: Czy aż tak się potknęli, że całkiem upadli? Żadną miarą! Ale przez ich upadek zbawienie przypadło w udziale poganom, by ich pobudzić do współzawodnictwa. Jeżeli zaś ich upadek przyniósł bogactwo światu, a ich mała liczba – wzbogacenie poganom, to o ileż więcej przyniesie ich zebranie się w całości! Nie chcę jednak, bracia, pozostawiać was w nieświadomości co do tej tajemnicy – byście o sobie nie mieli zbyt wysokiego mniemania – że zatwardziałość dotknęła tylko część Izraela aż do czasu, gdy wejdzie do Kościoła pełnia pogan. I tak cały Izrael będzie zbawiony, jak to jest napisane: "Przyjdzie z Syjonu wybawiciel, odwróci nieprawości od Jakuba. I to będzie moje z nimi przymierze, gdy zgładzę ich grzechy". Co prawda – gdy chodzi o Ewangelię – są oni nieprzyjaciółmi ze względu na wasze dobro; gdy jednak chodzi o wybranie, są oni – ze względu na praojców – umiłowani. Bo dary łaski i wezwanie Boże są nieodwołalne.

Psalm:

 

(Ps 94 (93), 12-13a. 14-15. 17-18)
REFREN: Pan nie odrzuca ludu wybranego

Błogosławiony mąż, którego Ty wychowujesz, Panie,
i pouczasz swoim prawem,
aby mu dać wytchnienie
w dniach nieszczęśliwych.

Pan nie odpycha swojego ludu
i nie porzuca swojego dziedzictwa.
Sąd się zwróci ku sprawiedliwości,
pójdą za nią wszyscy ludzie prawego serca.

Gdyby Pan mi nie udzielił pomocy,
szybko by moja dusza zamieszkała w krainie milczenia.
A kiedy myślę: "Moja noga się chwieje",
wtedy mnie wspiera Twoja łaska, Panie.

 

Aklamacja (Mt 11, 29ab)
Weźcie na siebie moje jarzmo i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokornego serca.

Ewangelia:

 (Łk 14, 1. 7-11)
Gdy Jezus przyszedł do domu pewnego przywódcy faryzeuszów, aby w szabat spożyć posiłek, oni Go śledzili. Potem opowiedział zaproszonym przypowieść, gdy zauważył, jak sobie pierwsze miejsca wybierali. Tak mówił do nich: "Jeśli cię ktoś zaprosi na ucztę, nie zajmuj pierwszego miejsca, by przypadkiem ktoś znamienitszy od ciebie nie był zaproszony przez niego. Wówczas przyjdzie ten, kto was obu zaprosił, i powie ci: „Ustąp temu miejsca”, a wtedy musiałbyś ze wstydem zająć ostatnie miejsce. Lecz gdy będziesz zaproszony, idź i usiądź na ostatnim miejscu. A gdy przyjdzie ten, który cię zaprosił, powie ci: „Przyjacielu, przesiądź się wyżej”. I spotka cię zaszczyt wobec wszystkich współbiesiadników. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony".

Komentarze przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego:

 

Komentarz do pierwszego czytania

Chociaż wysiłki ewangelizacyjne św. Pawła wobec Żydów statystycznie wydają się spalać na panewce, wytrwale trzyma się nadziei. Nie jest to jakaś magiczna formuła pt. „Wszystko będzie dobrze”, tylko rozumne wniknięcie w plan Boga. I tak, Apostoł zauważa, że wspaniałym skutkiem ubocznym zaparcia się Jezusa przez Żydów jest udostępnienie Objawienia poganom, którzy ochoczo przyjmują wiarę: Przez ich upadek zbawienie przypadło w udziale poganom, by ich pobudzić do współzawodnictwa! Istotnie, ukrzyżowanie Chrystusa jest płodne: czy to w sensie ścisłym (ukrzyżowanie na Golgocie), czy przenośnym (ukrzyżowanie w sercach). Dalej, Apostoł tonuje ewentualną wyniosłość nawróconych pogan, którzy mogliby sądzić, że zajęli miejsce Żydów, a przez to zastąpić stary ekskluzywizm nowym: Co prawda, gdy chodzi o Ewangelię, są oni nieprzyjaciółmi ze względu na wasze dobro; gdy jednak chodzi o wybranie, są oni, ze względu na praojców, umiłowani! Przewlekła choroba Żydów, a więc niewiara i przewrotność serca, nie jest przenoszona genetycznie, tylko moralnie. Cudze błędy i grzechy to najpierw okazja do ćwiczenia się w cnotach pokory i wdzięczności. „Trzeba uznać, że [gdy pogrążamy się w nieładzie moralnym] nasza wina jest większa niż Żydów. Oni bowiem, «nie ukrzyżowaliby Pana chwały» (1 Kor 2, 8), gdyby Go poznali. My przeciwnie, wyznajemy, że Go znamy. Gdy więc zapieramy się Go przez nasze uczynki, podnosimy na Niego w jakiś sposób nasze zbrodnicze ręce” (KKK 598).

 

Komentarz do pierwszego psalmu

W zasadzie, gdyby nie formuła „Oto Słowo Boże”, być może nie zauważyliśmy przejścia między czytaniem i psalmem: tak bardzo współbrzmi ostatnie zdanie czytania („Dary łaski i wezwanie Boże są nieodwołalne”) z refrenem i trzecią zwrotką psalmu (Pan nie odrzuca ludu wybranego… Pan nie odpycha swojego ludu, i nie porzuca swojego dziedzictwa…). W interpretacji odejdźmy jednak od sensu dosłownego (historycznego), by przenieść to wspólne przesłanie czytania i psalmu na grunt ściśle chrześcijański; tutaj po raz drugi w tym tygodniu – po Uroczystości Wszystkich Świętych – przypomina się nam o wartości chrztu: „Chrzest [i jego pogłębienie, czyli bierzmowanie] opieczętowuje chrześcijanina niezatartym duchowym znamieniem (charakterem) jego przynależności do Chrystusa. Znamienia tego nie wymazuje żaden grzech, chociaż z powodu grzechu chrzest może nie przynosić owoców zbawienia. (…) Wierny, który zachowa pieczęć do końca, to znaczy pozostanie wierny obietnicom chrztu, będzie mógł odejść ze znakiem wiary, w wierze otrzymanej na chrzcie, w oczekiwaniu na uszczęśliwiające widzenie Boga, które jest wypełnieniem wiary, i w nadziei zmartwychwstania” (KKK 1272 i 1274).

 

Komentarz do Ewangelii

Trafił swój na swego: niby to oni Go śledzili (jak wczoraj), ale tak naprawdę to Jezus ich przejrzał, gdy zauważył, jak sobie pierwsze miejsca wybierali – i tutaj kończy się podobieństwo. Intencja Jezusa bowiem jest czysta: Jego wiedza o naszych sercach nie polega na podglądaniu ani przyłapywaniu, tylko na stwarzaniu szansy do zawrócenia ze złej drogi bądź utrzymania się na tej właściwej. Jeżeli więc już zagalopowaliśmy się w stronę poczucia dzikiej satysfakcji z tego, że Mistrz przechytrzył swoich oponentów, musimy z ironią uśmiechnąć się do siebie i pokornie wycofać; mentalność gry czy manipulacja to nie Jego styl i metoda. Teraz możemy odpowiednio odczytać Jego przypowieść, i to w dwojaki sposób: jako proroctwo i jako przestrogę. Jest ona proroctwem, bo zapowiada ustąpienie pierwszego miejsca przez Żydów – poganom. Jest także przestrogą, bo i jednym, i drugim – gdy wydaje się im, że znajdują się na boskim piedestale – zagraża zarozumiałość: „Przed upadkiem pojawia się pycha, a przed potknięciem, duch wyniosłości” (Prz 16, 18).

Komentarze zostały przygotowane przez ks. dr Błażeja Węgrzyna

źródło: mateusz.pl

 

 (Mt 11, 29ab)
Weźcie na siebie moje jarzmo i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokornego serca.

Módlmy się.

Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje

Red.

 

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor