Inne 3 Aug 06:30 | Redaktor
Ewangelia na każdy dzień (3 sierpień)

fot. pixabay

Dzisiejsze czytanie, psalm i Ewangelia oraz komentarze Bractwa Słowa Bożego na 3 sierpnia. (Dz 16, 14b) Otwórz, Panie, nasze serca, abyśmy uważnie słuchali słów Syna Twojego.

Brak opisu.

Pierwsze czytanie:

 (Wj 40, 16-21. 34-38)
Mojżesz wykonał wszystko tak, jak mu nakazał Pan. Wzniesiono przybytek pierwszego dnia pierwszego miesiąca roku drugiego. Postawił Mojżesz przybytek: założył podstawy, ustawił deski, umieścił poprzeczki oraz ustawił słupy. I rozciągnął namiot nad przybytkiem, i nakrył go przykryciem namiotu z góry, jak to Pan nakazał Mojżeszowi. Następnie wziął Świadectwo i położył je w arce, włożył też drążki do pierścieni arki i przykrył arkę z wierzchu przebłagalnią. Wniósł następnie arkę do przybytku i zawiesił zasłonę zakrywającą, i zakrył nią Arkę Świadectwa, jak Pan nakazał Mojżeszowi. Wtedy to obłok okrył Namiot Spotkania, a chwała Pana napełniła przybytek. I nie mógł Mojżesz wejść do Namiotu Spotkania, bo spoczywał na nim obłok i chwała Pana wypełniała przybytek. Ile razy obłok wznosił się nad przybytkiem, Izraelici wyruszali w drogę, a jeśli obłok nie wznosił się, nie ruszali w drogę aż do dnia uniesienia się obłoku. Obłok bowiem Pana za dnia zakrywał przybytek, a w nocy błyszczał jak ogień na oczach całego domu izraelskiego w czasie całej ich wędrówki.

Psalm:

 

(Ps 84 (83), 3-4. 5-6a i 8a. 11)
REFREN: Jak miła, Panie, jest świątynia Twoja

Dusza moja stęskniona pragnie przedsionków Pańskich,
serce moje i ciało radośnie wołają do Boga żywego.
Nawet wróbel znajduje swój dom, a jaskółka gniazdo,
gdzie złoży swe pisklęta:
przy ołtarzach Twoich, Panie Zastępów, Królu mój i Boże!

Szczęśliwi, którzy mieszkają w domu Twoim, Panie,
nieustannie wielbiąc Ciebie.
Szczęśliwi, których moc jest w Tobie.
Mocy im będzie przybywać.

Doprawdy, dzień jeden w przybytkach Twoich
lepszy jest niż innych tysiące.
Wolę stać w progu domu mojego Boga,
niż mieszkać w namiotach grzeszników.

 

Aklamacja (Dz 16, 14b)
Otwórz, Panie, nasze serca, abyśmy uważnie słuchali słów Syna Twojego.

Ewangelia:

 (Mt 13, 47-53)
Jezus powiedział do tłumów: "Podobne jest królestwo niebieskie do sieci, zarzuconej w morze i zagarniającej ryby wszelkiego rodzaju. Gdy się napełniła, wyciągnęli ją na brzeg i usiadłszy, dobre zebrali w naczynia, a złe odrzucili. Tak będzie przy końcu świata: wyjdą aniołowie, wyłączą złych spośród sprawiedliwych i wrzucą ich w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Zrozumieliście to wszystko?" Odpowiedzieli Mu:"Tak". A On rzekł do nich: "Dlatego każdy uczony w Piśmie, który stał się uczniem królestwa niebieskiego, podobny jest do ojca rodziny, który ze swego skarbca wydobywa rzeczy nowe i stare". Gdy Jezus dokończył tych przypowieści, oddalił się stamtąd.

Komentarze przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego:

 

Komentarz do pierwszego czytania

Księgi Wyjścia, Powtórzonego Prawa i Kapłańska zawierają mnóstwo przepisów, regulujących publiczną modlitwę Narodu Wybranego. Sam Bóg przez Mojżesza kreśli zręby świętej liturgii; wskazuje, w jaki sposób ma być wielbiony przez ludzi. Dzisiejsze czytanie ukazuje nam, w jaki sposób przechowywane miały być tablice dekalogu. Zawsze wówczas, gdy rodzi się w nas pokusa postawienia własnej wrażliwości ponad tradycją i prawem Kościoła – warto, abyśmy sięgnęli do tych kart Biblii, na których czytamy o Bogu, podającym ludziom konkretne, a nawet drobiazgowe zasady dotyczące publicznego kultu. Liturgia jest dziełem Ludu Bożego, prowadzonego przez Ducha Świętego, nie zaś przestrzenią do realizacji prywatnych pomysłów. Może właśnie do odkrycia na nowo owej prawdy zaprasza nas czytany przed chwilą fragment Księgi Wyjścia.
Rezygnacja z własnych pomysłów na rzecz tego, co proponuje Kościół, jest już sama w sobie gestem pełnym najgłębszej czci. W ten sposób składam w ofierze własne przekonania, krzyżuję moje ego. I czynię to w geście wiary, że Bóg naprawdę działa w Kościele i przez Kościół. Że Narodowi Wybranemu, a potem Ludowi Nowego Przymierza – Kościołowi Świętemu, zostawił troskę o czystość i ortodoksję kultu.

 

Komentarz do psalmu

„Powinienem być w tym, co należy do mego Ojca” (Łk 2, 49). Czy młody Jezus, pozostający w świątyni na dłużej niż planowali Maryja z Józefem, miał w uszach tekst dzisiejszego psalmu? Być może. Świadomość, że Bóg obrał sobie szczególne mieszkanie pośród narodu Izraelskiego, była dla jego członków powodem do dumy i jednym ze źródeł poczucia własnej wartości. Psalmista z zachwytem opiewa dobroć Boga, który w swoim miłosierdziu staje się dostępny dla człowieka, że pozwala mu przebywać w swoim przybytku. Kreśląc obraz wróbla i jaskółki, zakładających swe gniazda przy ołtarzach Pańskich, podkreśla on pokój i bezpieczeństwo, panujące w świętych murach. Możemy dziś jego słowa uczynić własną modlitwą. W tajemnicy Realnej Obecności Chrystusa w Eucharystii możemy dostrzec tego właśnie Boga – spragnionego ludzkiej miłości! Pozwalającego zbliżyć się słabemu człowiekowi. Pojącego ludzi swoją mocą. Również my, podobnie jak kiedyś pobożni Izraelici, możemy schronić się w świętych murach w poszukiwaniu pokoju i bezpieczeństwa. Cudownie jest znaleźć swój azyl przy tabernakulum. Poczucie własnej wartości, tak jak Izrael, zbudować na tym prostym fakcie, iż jesteśmy tak drodzy Bogu, że pozwala nam na intymną wręcz bliskość ze Sobą.

 

Komentarz do Ewangelii

To, co Jezus mówi wielokrotnie o „końcu świata”, zmienić ma – obecne jeszcze w umysłach wielu Jego żydowskich słuchaczy – przeświadczenie, że życie ziemskie jest miejscem Bożej odpłaty za dobro i zło. Wiara w życie wiecznie, a więc niebo i piekło, kształtowała się w Izraelu przez wieki. Jeszcze w czasach Jezusa była ona przedmiotem zaciekłych sporów między saduceuszami a faryzeuszami. Przekonanie, że Bóg bezlitośnie karze i hojnie nagradza w życiu na ziemi, było źródłem wielu przykrości. Człowiek chory czy bezdzietny traktował swój los jako karę za grzech. Dochodził nieraz do wniosku, że nie ma prawa szukać pociechy u Boga. Podobnie otoczenie – będąc świadkami czyjegoś nieszczęścia, dochodziło do wniosku, iż jest ono konsekwencją grzechu danego człowieka albo jego przodków! Jak absurdalne by się nam nie wydawało podobne myślenie, stawało się ono przyczyną realnego cierpienia wielu ludzi. Dlatego rodzice Samsona czy Zachariasz i Elżbieta czuli się upokorzeni swoją bezdzietnością. Uważano, że Bóg im nie „pobłogosławił” potomstwem, bo na to nie zasłużyli. Możemy wyobrazić sobie, jak czuli się wszyscy podobni im pobożni i prawi ludzie, nie rozumiejący, dlaczego Bóg ich „karze”. Obraz dnia sądu leczyć nas powinien ze złudzenia, że nasze życiowe powodzenie jest nagrodą za dobre sprawowanie lub biczem smagającym nas za nasze potknięcia. Czas na spotkanie z miłosiernym sędzią przyjdzie kiedy indziej.

Komentarze zostały przygotowane przez o. Terencjana Krawca OFM

źródło: mateusz.pl

 

 (Dz 16, 14b)
Otwórz, Panie, nasze serca, abyśmy uważnie słuchali słów Syna Twojego.

Módlmy się.

 Panie, otwórz moje oczy abym przejrzał! Otwórz Panie moje uszy na wołanie moich braci

Red.

 

 

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor